STRONA GŁÓWNA

ZA GRANICĄ

MINIGALERIA

MAPKI

LITERATURA

KONTAKT

WSTAW KOMENTARZ

GOŁAŃCZ

ruina zamku szlacheckiego

BARANÓW SANDOMIERSKI

BARCIANY

BARDO ŚLĄSKIE

BĄKOWA GÓRA

BESIEKIERY

BĘDZIN

BIERUTÓW

BIESTRZYKÓW

BOBOLICE

BOBROWNIKI

BODZENTYN

BOLESTRASZYCE

BOLKÓW

BORYSŁAWICE ZAMKOWE

BROCHÓW

BRODNICA

BRZEG

BUKOWIEC

BYDLIN

BYSTRZYCA KŁODZKA

CHĘCINY

CHOJNICA

CHOJNIK

CIECHANÓW

CIESZÓW

CIESZYN

CZARNY BÓR

CZERNA

CZERNINA

CZERSK

CZĘSTOCHOWA

CZOCHA

CZORSZTYN

ĆMIELÓW

DĄBROWA

DĄBRÓWNO

DRZEWICA

DZIAŁDOWO

DZIERZGOŃ

FREDROPOL (KORMANICE)

GDAŃSK

GIŻYCKO

GLIWICE

GŁOGÓW

GNIEW

GNIEWOSZÓW Z.SZCZERBA

GOLCZEWO

GOLUB-DOBRZYŃ

GOŁAŃCZ

GOŁUCHÓW

GOŚCISZÓW

GÓRA

GRODZIEC

GRÓDEK

GRUDZIĄDZ

GRZĘDY

GRZMIĄCA z.ROGOWIEC

HOMOLE

IŁŻA

INOWŁÓDZ

JANOWICE WIELKIE z.BOLCZÓW

JANOWIEC

JAWOR

JEZIORO GÓRECKIE

KAMIENIEC ZĄBKOWICKI

KAMIENNA GÓRA

KARPNIKI

KAZIMIERZ DOLNY

KĘTRZYN

KĘTRZYN - KOŚCIÓŁ

KIELCE

KLICZKÓW

KŁODZKO

KOŁO

KONARY

KONIN-GOSŁAWICE

KORZKIEW

KOWALEWO POMORSKIE

KOŹMIN WLKP.

KÓRNIK

KRAKÓW

KRAPKOWICE

KRAPKOWICE - OTMĘT

KRASICZYN

KRĘPCEWO

KRUSZWICA

KRZYŻNA GÓRA

KRZYŻTOPÓR

KSIĄŻ WIELKI

KUROZWĘKI

KWIDZYN

LEGNICA

LIDZBARK WARMIŃSKI

LIPA

LUBIN

LUTOMIERSK

ŁAGÓW

ŁĘCZYCA

ŁOWICZ

MAJKOWICE

MALBORK

MAŁA NIESZAWKA

MIĘDZYLESIE

MIĘDZYRZECZ

MIRÓW

MOKRSKO

MOSZNA

MSTÓW

MUSZYNA

MYŚLENICE

NAMYSŁÓW

NIDZICA

NIEDZICA

NIEMCZA

NIEMODLIN

NIEPOŁOMICE

NOWA RUDA

NOWY SĄCZ

NOWY WIŚNICZ

ODRZYKOŃ

OGRODZIENIEC (PODZAMCZE)

OJCÓW

OLEŚNICA

OLSZTYN (JURA)

OLSZTYN (WARMIA)

OLSZTYNEK

OŁAWA

OŁDRZYCHOWICE KŁODZKIE

OPOCZNO

OPOLE GÓRKA

OPOLE OSTRÓWEK

OPORÓW

OSSOLIN

OSTRĘŻNIK

OSTRÓDA

OSTRÓW LEDNICKI

OTMUCHÓW

PABIANICE

PANKÓW

PASTUCHÓW

PIESKOWA SKAŁA

PIOTRKÓW TRYBUNALSKI

PIOTRKÓW-BYKI

PIOTROWICE ŚWIDNICKIE

PŁAKOWICE

PŁOCK

PŁONINA

PŁOTY

PODZAMCZE z.OGRODZIENIEC

PODZAMCZE PIEKOSZOWSKIE

POKRZYWNO

POŁCZYN-ZDRÓJ

POZNAŃ

PRABUTY

PROCHOWICE

PROSZÓWKA z.GRYF

PRZEMYŚL

PRZEWODZISZOWICE

PSZCZYNA

PTKANÓW

PYZDRY

RABSZTYN

RACIĄŻEK

RADŁÓWKA

RADOM

RADZIKI DUŻE

RADZYŃ CHEŁMIŃSKI

RAJSKO

RAKOWICE WIELKIE

RATNO DOLNE

RAWA MAZOWIECKA

RESKO

ROGÓW OPOLSKI

ROŻNÓW ZAMEK DOLNY

ROŻNÓW ZAMEK GÓRNY

RYBNICA

RYBNICA LEŚNA

RYCZÓW

RYDZYNA

RYTWIANY

RZĄSINY

SANDOMIERZ

SANOK

SIEDLĘCIN

SIEDLISKO

SIERADZ

SIERAKÓW

SIEWIERZ

SMOLEŃ

SOBKÓW

SOBOTA

SOCHACZEW

SOSNOWIEC

SREBRNA GÓRA

STARA KAMIENICA

STARE DRAWSKO

STARY SĄCZ

STRZELCE OPOLSKIE

SULEJÓW

SZAMOTUŁY

SZCZECIN

SZTUM

SZUBIN

SZYDŁÓW

SZYMBARK

ŚCINAWKA GÓRNA

ŚWIDWIN

ŚWIEBODZIN

ŚWIECIE n.WISŁĄ

ŚWIECIE k.LEŚNEJ

ŚWINY

TORUŃ

TORUŃ z.DYBÓW

TUCZNO

TYNIEC

UDÓRZ

UJAZD k.TOMASZOWA

UJAZD KRZYŻTOPÓR

UNIEJÓW

URAZ

WAŁBRZYCH z.KSIĄŻ

WAŁBRZYCH z.STARY KSIĄŻ

WAŁBRZYCH z.NOWY DWÓR

WARSZAWA z.KRÓLEWSKI

WARSZAWA z.UJAZDOWSKI

WĄBRZEŹNO

WENECJA

WĘGIERKA

WĘGORZEWO

WIELICZKA

WIELKA WIEŚ

WIERZBNA

WITKÓW

WLEŃ

WOJNOWICE

WOJSŁAWICE

WROCŁAW

WROCŁAW LEŚNICA

WYSZYNA

ZAGÓRZ

ZAGÓRZE ŚLĄSKIE

ZAŁUŻ

ZĄBKOWICE ŚLĄSKIE

ZBĄSZYŃ

ZŁOTORIA k.TORUNIA

ŹRÓDŁA

ŻAGAŃ

ŻARY

ŻELAZNO

ŻMIGRÓD


ZAMEK W GOŁAŃCZY, WIDOK Z LOTU PTAKA OD POŁUDNIOWEGO WSCHODU


DZIEJE ZAMKU


P

ierw­sze wzmian­ki o lo­ka­cji Go­lanch po­cho­dzą z 1222 ro­ku, kie­dy w do­ku­men­tach pi­sa­nych po­ja­wi­ła się ona ja­ko wieś ksią­żę­ca pła­cą­ca dzie­się­ci­nę klasz­to­ro­wi cys­ter­sów w Łek­nie. W XIV stu­le­ciu o­sa­da na­le­ża­ła do moż­ne­go w cza­sach pa­no­wa­nia Wła­dys­ła­wa Ło­kiet­ka ro­du Pa­łu­ków i praw­do­po­dob­nie je­den z je­go przed­sta­wi­cie­li roz­po­czął bu­do­wę u brze­gów je­zio­ra Smo­la­ry nie­wiel­kie­go za­ło­że­nia ob­ron­ne­go. Fun­da­cję tę his­to­ry­cy naj­częś­ciej przy­pi­su­ją o­so­bie bis­ku­pa włoc­ław­skie­go Ma­cie­ja Pa­łu­ki (+1368), choć nie moż­na tak­że wy­klu­czyć za­an­ga­żo­wa­nia bra­tan­ka te­goż dos­toj­ni­ka, dzie­dzi­czą­ce­go po nim wiel­ko­pol­skie do­bra – To­mis­ła­wa z Go­łań­czy (+~1380), sę­dzie­go ka­lis­kie­go. O ist­nie­niu w dru­giej po­ło­wie XIV wie­ku go­ła­niec­kie­go cas­trum in­for­mu­je nas frag­ment tzw. Do­peł­nie­nia Sza­mo­tul­skie­go z ro­ku 1383, gdzie au­tor wy­mie­nia jed­ne­go z oś­miu sy­nów To­mis­ła­wa, Ja­ku­ba Ku­sza (+ przed 1424) ja­ko właś­ci­cie­la lub współ­właś­ci­cie­la dóbr ro­do­wych: […] Przy­by­li za­się te­go po­zos­ta­li za­przy­sięg­li wro­go­wie: Wierz­bię­ta ze Smo­gul­ca, Ja­kub Kusz z Go­łań­czy i wszys­cy in­ni po­sia­da­cze tych zam­ków, któ­re są w gra­ni­cach Sak­so­nii, to jest Uj­ścia, Ba­bi­mos­tu, Zbą­szy­nia i in­nych wie­lu. Za­pis ten wska­zu­je jed­nak tyl­ko hi­po­te­tycz­nie na fakt funk­cjo­no­wa­nia w tym o­kre­sie mu­ro­wa­nej wa­row­ni, choć o­czy­wiś­cie nie wy­klu­cza ta­kie­go sce­na­riu­sza. Z pew­noś­cią na­to­miast mo­że­my mó­wić o lo­ka­cji mias­ta, któ­ra mia­ła miej­sce za ży­cia wspom­nia­ne­go Ja­ku­ba, bo­wiem w 1399 ro­ku po raz pierw­szy w źród­łach po­ja­wił się miesz­cza­nin go­ła­niec­ki.


WIDOK RUIN OD STRONY JEZIORA SMOLARY


P

o śmier­ci Ja­ku­ba Ku­sza mias­to wraz z zam­kiem przy­pusz­czal­nie przesz­ło w po­sia­da­nie je­go sy­nów: Mi­cha­ła (+1464) o­raz An­drze­ja (+ przed 1471), któ­rzy w ro­ku 1450 by­li już z pew­noś­cią je­dy­ny­mi właś­ci­cie­la­mi wa­row­ni, o czym do­wia­du­je­my się z ob­szer­ne­go do­ku­men­tu sank­cjo­nu­ją­ce­go po­dział ma­jąt­ku po­mię­dzy brać­mi. Akt ten, bę­dą­cy naj­star­szym za­cho­wa­nym do cza­sów współ­czes­nych do­wo­dem na ist­nie­nie zam­ku mu­ro­wa­ne­go, do­kład­nie o­pi­su­je dys­po­zy­cję przes­trzen­ną włoś­ci zam­ko­wej i sta­no­wi po­nie­kąd pierw­szą jej in­wen­ta­ry­za­cję: Ta­koż o­bec­ny szla­chet­ny Mi­chał Go­ła­niec­ki nie przy­mu­szo­ny itd. (Otrzy­mu­je) Ca­łą swo­ją po­ło­wę zam­ku Go­łań­cza, któ­ra po­ło­wa le­ży bli­żej la­su, po­ło­wę do­mu, któ­ry jest po­ło­żo­ny po środ­ku zam­ku, ta­ko ja­ki jest z fun­da­men­tu i mu­rem ob­wa­ro­wa­ny, w któ­rej po­ło­wie do­mu po­wi­nien u­czy­nić wej­ście, w tym­że zam­ku, w swo­jej częś­ci o­raz zro­bić drzwi w do­mu o­wym. I (otrzy­mu­je) po­ło­wę wa­łów, ina­czej prze­ko­pów, któ­ra po­ło­wa le­ży przy la­sach. I brzeg je­zio­ra, któ­re to słu­żyć ma o­bu stro­nom dla po­je­nia koni. I po­ło­wę bram, któ­re są te­raz, lub po­tem pow­sta­ną - te obu stro­nom słu­żyć ma­ją. (I dos­ta­je) Po­ło­wę je­zio­ra, któ­re le­ży o­bok przed­mu­rza ina­czej „przy­gród­ka”. Sta­ry dom, któ­ry jest o­bok przed­mu­rza, ina­czej „przy­gród­ka” i bro­war. I po­ło­wę dwo­ru, któ­ry jest przed zam­kiem i po­ło­wę daw­ne­go te­re­nu zwa­ne­go Gwi­ni­na, któ­ra le­ży przy wiel­kim sa­dzie. I po­ło­wę o­gro­du, któ­ry leży przy wiel­kim sa­dzie. I po­ło­wę je­zio­ra przy zam­ku. I przest­rzeń zwa­ną „Plac” po­mię­dzy je­zio­rem, a sta­rym do­mem i wa­łem, ina­czej prze­ko­pem, któ­ra o­byd­wu stro­nom ma słu­żyć. I ni­ko­mu wię­cej ta przest­rzeń nie ma słu­żyć, jak im. Dro­ga, któ­ra wie­dzie do zam­ku, obyd­wu stro­nom ma słu­żyć. Wój­tos­two ma słu­żyć je­den rok pa­nu Mi­cha­ło­wi, dru­gi rok pa­nu An­drze­jo­wi. I tak te­go ro­ku roz­po­czy­na słu­żyć wpierw pa­nu Mi­cha­ło­wi.


ZAMEK W GOŁAŃCZY, WIDOK Z LOTU PTAKA OD WSCHODU


G

dy w 1464 ro­ku zmarł pierw­szy z bra­ci Go­ła­niec­kich - Mi­chał, wschod­nia część zam­ku tra­fi­ła w spad­ku do rąk je­go có­rek Bar­ba­ry oraz Mał­go­rza­ty, a nas­tęp­nie w wy­ni­ku mał­żeń­stwa Mał­go­rza­ty z Ma­cie­jem Gru­dziń­skim (+1513) po­ło­wa te­go ma­jąt­ku sta­ła się je­go włas­noś­cią. Po­dział nie­ru­cho­moś­ci, ja­ki nas­tą­pił po śmier­ci Mi­cha­ła i mał­żeń­stwa je­go có­rek do­pro­wa­dził do sy­tu­a­cji, że w la­tach 60. i 70. XV wie­ku na zam­ku mo­gły za­miesz­ki­wać na­wet trzy ro­dzi­ny szla­chec­kie. Do­pie­ro po śmier­ci An­drze­ja Ku­sza, dru­gie­go z bra­ci Go­ła­niec­kich, oj­ciec Ma­cie­ja wy­ku­pił część za­chod­nią od wdo­wy An­ny Kusz, a kil­ka lat póź­niej – na­był od mę­ża Bar­ba­ry Win­cen­te­go ze Skę­pe­go po­ło­wę częś­ci wschod­niej, dzię­ki cze­mu od 1479 ro­ku opi­di et for­ta­li­ci Go­lan­cza w ca­łoś­ci na­le­ża­ła już do Gru­dziń­skich. Ma­ciej Gru­dziń­ski peł­niąc in­trat­ne u­rzę­dy kasz­te­la­na mię­dzy­chodz­kie­go, a póź­niej kasz­te­la­na byd­gos­kie­go, nie­wąt­pli­wie po­sia­dał znacz­ne fun­du­sze na mo­der­ni­za­cję i roz­bu­do­wę ro­do­wej sie­dzi­by, z któ­rych za­pew­ne sko­rzys­tał o­ta­cza­jąc ją li­nią mu­rów ob­ron­nych z bra­mą i cy­lin­drycz­ną wie­żą w pół­noc­no-za­chod­niej częś­ci zes­po­łu. Po je­go śmier­ci do­bra ziemskie przesz­ły na włas­ność czte­rech sy­nów: Zyg­mun­ta (+ po 1552), Waw­rzyń­ca (+~1544), Woj­cie­cha (+ przed 1540) oraz An­drze­ja (+ przed 1562), a nas­tęp­nie w dro­dze skom­pli­ko­wa­nych tran­sak­cji i ko­li­ga­cji ro­dzin­nych u­leg­ły dal­sze­mu roz­pro­sze­niu. W re­zul­ta­cie w po­ło­wie XVI stu­le­cia za­mek w Go­łań­czy był po­dzie­lo­ny po­mię­dzy dwóch, a być mo­że na­wet trzech właś­ci­cie­li, w tym Ja­na Czar­no­tul­skie­go her­bu Ogoń­czyk (+1571), któ­ry na­był część wa­row­ni od spad­ko­bier­ców Waw­rzyń­ca Gru­dziń­skie­go, i Ulis­se­sa (+ przed 1589), sy­na Woj­cie­cha Gru­dziń­skie­go. Po­tom­ko­wie tych dwóch szlach­ci­ców miesz­ka­li w zam­ku do po­cząt­ków dru­giej de­ka­dy XVII wie­ku, gdy do­bra­mi ty­mi za­in­te­re­so­wa­ła się An­na Gro­dzic­ka, sku­pu­jąc za­rów­no włas­ność Czar­no­tul­skich, jak i część na­le­żą­cą do Gru­dziń­skich.


ZAMEK NA RYSUNKU Z 1843 ROKU, EDWARD RACZYŃSKI: WSPOMNIENIA WIELKOPOLSKI


O

d Gro­dzic­kiej w ro­ku 1618 roz­leg­ły ma­ją­tek wraz z zam­kiem, fol­war­kiem, "mias­tecz­kiem" (Go­łańcz praw­do­po­dob­nie w tym cza­sie nie po­sia­da­ła już praw miej­skich) i kil­ko­ma in­ny­mi wsia­mi na­był za su­mę 30,000 zło­tych Jan Smo­gu­lec­ki her­bu Grzy­ma­ła (+1632). Po nim do­bra te dzie­dzi­czy­li sy­no­wie Jan Ol­bracht (+1650) i Ma­ciej (+1644), a po bez­po­tom­nej śmier­ci te­go dru­gie­go je­dy­nym spad­ko­bier­cą ro­dzin­nej for­tu­ny o­raz właś­ci­cie­lem wa­row­ni zos­tał dru­gi z bra­ci, se­kre­tarz kró­lew­skiSekretarz królewski - urząd dworski w I Rzeczypospolitej. Sekretarze królewscy mieli za zadanie załatwienie korespondencji królewskiej, reprezentowanie osoby króla na sejmikach, załatwienie wszelkiego rodzaju spraw najczęściej finansowych, redagowanie korespondencji dyplomatycznej i ważniejszych dokumentów publicznych, sprawowanie poselstw, rozwiązywanie spraw spornych. Wymagano od nich przede wszystkim zdolności dyplomatycznych, znajomości języków obcych i prawa, umiejętność układania pism. Jan Ol­bracht. Z mał­żeń­stwa z Ewą Aloj­zą miał Jan dwie cór­ki i czte­rech sy­nów, któ­rzy po je­go śmier­ci po­dzie­li­li ma­ją­tek po­mię­dzy sie­bie i ma­tkę, wów­czas już no­szą­cą naz­wis­ko Gru­dziń­ska po tym, gdy wy­szła ona po­now­nie za mąż za Sta­nis­ła­wa Gru­dziń­skie­go, sta­ros­tęStarosta - Od XIV wieku do rozbiorów starosta był urzędnikiem królewskim w Królestwie Polskim i Wielkim Księstwie Litewskim. Wyróżniano kilka rodzajów tego urzędu: • Starosta generalny był namiestnikiem prowincji lub ziemi, na przykład ruski, podolski, wielkopolski, • Starosta grodowy nadzorował w powiecie administrację skarbową, policyjną oraz sądy, stał na czele sądu grodzkiego, miał prawo miecza (to znaczy egzekucji wszystkich wyroków sądowych na terenie powiatu), • Starosta niegrodowy był dzierżawcą (tenutariuszem) dóbr królewskich. Ro­go­ziń­skie­go. Nie­dłu­go po­tem, w 1655 ro­ku ar­mia szwedz­ka na­je­cha­ła Rzecz­pos­po­li­tą roz­po­czy­na­jąc krót­ki, ale jak­że wy­nisz­cza­ją­cy o­kres o­ku­pa­cji, gra­bie­ży i za­bójstw. Tra­gicz­ne żni­wo przy­niósł on rów­nież do Go­łań­czy, gdzie w dniu 3 ma­ja 1656 ro­ku do­wo­dzo­ny przez nie­ja­kie­go Bu­lo­wa szwedz­ki od­dział kon­ny uz­bro­jo­ny w czte­ry ar­ma­ty os­trze­lał wa­row­nię, wy­sa­dził jej most i bra­mę, a gdy na­jeź­dźcom u­da­ło się we­drzeć do środ­ka, wy­mor­do­wa­li ca­łą za­ło­gę zam­ku praw­do­po­dob­nie nie osz­czę­dza­jąc ni­ko­go, kto schro­nił się w je­go mu­rach: Gdy król ru­szył na To­ruń, ksią­żę Adolf Jan o­bró­cił się ku Żni­no­wi... Ciąg­ną­ce­mu na Mo­gil­no księ­ciu do­nie­sio­no, że w po­blis­kim zam­ku go­ła­niec­kim właś­ci­ciel je­go z pew­ną iloś­cią szlach­ty i dwus­tu chło­pa­mi knu­je coś prze­ciw Szwe­dom. Wys­łał tam więc od­dział kon­ny, aby ich pos­kro­mić. Wez­wa­ni do pod­da­nia się, zam­knąw­szy się w zam­ku za­raz za­czę­li strze­lać i kil­ku ra­ni­li. Spro­wa­dzo­no więc na­tych­miast czte­ry dzia­ła, któ­re roz­bi­ły bra­mę, a Szwe­dzi pos­piesz­nie wpad­li i przesz­ko­dzi­li wy­sa­dzić most. Roz­wa­liw­szy pa­li­sa­dę spuś­ci­li most zwo­dzo­ny, wpad­li na za­mek i co by­ło pod bro­nią wy­cię­li.... W przy­to­czo­nej przez bę­dą­ce­go na u­słu­gach wojsk o­ku­pa­cyj­nych nie­miec­kie­go his­to­ry­ka Sa­mu­ela Pu­fen­dor­fa no­tat­ce Szwe­dzi wy­mor­do­wa­li tyl­ko o­so­by bę­dą­ce pod bro­nią, w rze­czy­wis­toś­ci praw­do­po­dob­nie jed­nak zgi­nę­li wszys­cy o­broń­cy zam­ku w licz­bie od 200 do 500 osób, tak­że ko­bie­ty i dzie­ci, o czym świad­czą re­la­cje o­ko­licz­nej lud­noś­ci: Przy­się­ga­my etc. Isze we wsi Go­łań­czy Do­my wszys­tkie kmie­ce y za­grod­ni­cze dwa zgrun­ta zgo­rza­ły y za­mek Go­ła­niec­ki tak­że spa­lo­ny któ­re­go sztur­mem Szwe­dzi do­by­wa­li Sy­now tey­że Jey Mci Pa­ni Gru­dziń­ski dwuch roz­sie­ka­li Sa­me Pa­nią po­strze­le­li Xię­ży trzech wtey­że wsi za­bi­li y in­nych lu­dzi roz­nych Piec Seth wtym­że zam­ku przez szturm po­za­bi­ja­li Sto­do­ły tak Dwor­skie ia­ko y chłop­skie zgrun­tu spa­le­li dos­tat­ki wkos­cie­le be­dą­ce po­ra­bo­wa­li w dzien Swię­te­go Krzy­ża na­le­zie­nia w ro­ku Ty­siącz­nym Sześć­set­nym Piec­dzię­sią­tym Szos­tym Tak­że y wies dru­gą Bud­ki zgrun­tu spa­le­li y wni­wecz o­bro­ci­li tak nam P. Bo­że do­po­móż y sy­na ie­go nie­win­na mę­ka ob­ser­van­ta etc. ut su­pra.... Te dra­ma­tycz­ne świa­dec­twa po­twier­dzi­ły prze­pro­wa­dzo­ne w 2010 ro­ku ba­da­nia ar­che­o­lo­gicz­ne po­łą­czo­ne z ek­shu­ma­cją ciał ofiar szwedz­kie­go mor­du (wię­cej w ram­ce po­ni­żej).



RYCINA K. MAĆKOWSKIEGO Z WIZERUNKIEM ZAMKU W GOŁAŃCZY, 1887


W czasie pro­wa­dzo­nych w 2010 ro­ku na zam­ku ba­dań ar­che­o­lo­gicz­nych od­kry­to w re­jo­nie daw­ne­go dzie­dziń­ca ma­so­wą mo­gi­łę da­to­wa­ną na po­ło­wę XVII wie­ku, w któ­rej zi­den­ty­fi­ko­wa­no 25 szkie­le­tów, uło­żo­nych w nie­ła­dzie, poz­ba­wio­nych o­dzie­nia i przed­mio­tów o­so­bis­tych, co mo­że wska­zy­wać na brak po­sza­no­wa­nia dla zwłok, a tak­że ich ogra­bie­nie. Wśród nich sześć szkie­le­tów na­le­ża­ło do ko­biet, dwa – do o­sób ma­ło­let­nich, a je­den po­cho­dził od dziec­ka w wie­ku 3-4 lat. Spoś­ród od­na­le­zio­nych szcząt­ków aż w oś­miu przy­pad­kach od­no­to­wa­no śmier­tel­ne usz­ko­dze­nia za­da­ne os­try­mi lub tę­py­mi na­rzę­dzia­mi lub śla­dy po ku­lach, przy czym jed­na z cza­szek mia­ła na so­bie aż trzynaście ran za­da­nych os­trym na­rzę­dziem. Do­ko­na­ne przez na­u­kow­ców z Poz­na­nia i Ło­dzi od­kry­cie nie­wąt­pli­wie od­no­si się do wy­da­rzeń z 3 ma­ja 1656 roku, pot­wier­dza­jąc niez­bi­cie bes­tial­stwo szwedz­kich o­ku­pan­tów.

W dniu 7 lis­to­pa­da 2016 ro­ku na cmen­ta­rzu przy koś­cie­le pw. Św. Waw­rzyń­ca od­by­ła się u­ro­czys­ta ce­re­mo­nia po­grze­bo­wa, w trak­cie któ­rej zło­żo­no do gro­bów 25 tru­mien za­wie­ra­ją­cych od­na­le­zio­ne szcząt­ki ob­roń­ców zam­ku go­ła­niec­kie­go.


fot. T. Olszacki


ZAMEK NA PIĘKNEJ KOLOROWANEJ FOTOGRAFII Z PIERWSZEJ DEKADY XX WIEKU


P

od­czas szwedz­kie­go a­ta­ku na za­mek znisz­czo­ne zos­ta­ło pod­zam­cze, ale zbu­rzo­no tak­że po­łud­nio­wy od­ci­nek mu­ru ob­wo­do­we­go, któ­re­go już nig­dy nie od­bu­do­wa­no. Ogrom­ne spus­to­sze­nie w do­byt­ku i wiel­kie stra­ty w oko­licz­nej lud­noś­ci, a tak­że śmierć przed­sta­wi­cie­li ro­du właś­ci­cie­li ma­jąt­ku go­ła­niec­kie­go spra­wi­ły, że po wy­co­fa­niu się Szwe­dów z Wiel­ko­pol­ski zde­was­to­wa­na przez nich wa­row­nia przez pe­wien czas sta­ła nie­za­miesz­ka­na. Jej od­bu­do­wa nas­tą­pi­ła przy­pusz­czal­nie pod ko­niec trze­cie­go kwar­ta­łu XVII wie­ku z ini­cja­ty­wy pod­cza­sze­goPodczaszy - urząd dworski i ziemski w dawnej Polsce. Odpowiedzialny był za zarząd trunkami i napojami władcy lub króla, a w późniejszym czasie również deserami, przyprawami korzennymi itp. W XVI wieku i później podczaszostwo było urzędem honorowym i nie wiązało się z realnymi funkcjami. Tytuł podczaszego był godnością nadawaną przez króla. Często otrzymywali go młodzi magnaci w początku swojej kariery. Dla niektórych, zwłaszcza przedstawicieli średniej szlachty był jednak nieraz jej zwieńczeniem brzes­ko-ku­jaw­skie­go Fran­cisz­ka Smo­gu­lec­kie­go (+1701), sy­na Ja­na Ol­brach­ta. Pod­ję­te przez nie­go pra­ce zmie­ni­ły do­tych­czas su­ro­wy cha­rak­ter wie­ży miesz­kal­nej, na­da­jąc jej ce­chy ty­po­we dla no­wo­żyt­nych re­zy­den­cji te­go o­kre­su. Po­za od­no­wie­niem i prze­bu­do­wą do­mu głów­ne­go i wznie­sie­niem no­wej ba­ro­ko­wej bra­my po­bu­do­wa­no wte­dy sze­reg gma­chów z ma­ter­ia­łów nie­trwa­łych, któ­re w wiz­jach z dru­giej de­ka­dy XVIII stu­le­cia pre­zen­tu­ją się już ja­ko nie­no­we i moc­no za­nied­ba­ne. Kil­ka lat po śmier­ci Fran­cisz­ka wdo­wa po nim, Ka­ta­rzy­na z Roz­draż­niew­skich Smo­gu­lec­ka (+ po 1712) wysz­ła po­now­nie za mąż prze­no­sząc się na sta­łe do Smo­gul­ca, za­mek zaś wraz z fol­war­kiem wy­dzier­ża­wi­ła Ka­zi­mie­rzo­wi Tur­no. W tym cza­sie to­czą­ca się od 1700 ro­ku woj­na pół­noc­na co­raz dot­kli­wiej doś­wiad­cza­ła Go­łańcz i jej oko­li­ce, a to­wa­rzy­szą­ce jej e­pi­de­mie do­pro­wa­dzi­ły do za­paś­ci gos­po­dar­czej re­gio­nu, co nie po­zos­ta­ło bez wpły­wu na in­fra­struk­tu­rę wa­row­ni, któ­ra w sto­sun­ko­wo krót­kim o­kre­sie wy­raź­nie pod­u­pad­ła. Zły stan zam­ku i je­go o­to­cze­nia ilus­tru­je spis wy­ko­na­ny w 1712 ro­ku na po­trze­by dzier­ża­wy włoś­ci zam­ko­wych An­to­nie­mu Ko­ry­tow­skie­mu: Za­mek ok­na wnim po­trze­bu­ią na­pra­wy su­fi­ty miey­sca­mi po­od­pa­da­ły y lisz­two­wa­nia piec na­pra­wy po­trze­bu­ie. Na­go­re po­ko­ie pus­te przez okien tam w ca­łym Zam­ku nie­miesz­ka­ią. Piw­ni­ca Szy­ia na­pra­wy po­trze­bu­ie Do­mek le­pion­ka w ce­głę piec zły ok­no złe ied­no. Mos­ty złe, ie­den do Włos­kie­go Og­ro­du o­ba­lił się. Og­ród Włos­ki za­ros­ły pus­ty. Stay­nie po­szy­cia pot­rze­bu­ią na­pra­wy.


WIZERUNEK ZAMKU GOŁANIECKIEGO NA RYCINACH Z. ŚWATOPEŁKA-SŁUPSKIEGO Z 1915 ROKU


W

ro­ku 1720 właś­ci­cie­lem nieruchomości go­ła­niec­ko-smo­gu­lec­kich zos­tał ge­ne­rał ka­wa­le­rii Jo­a­chim Fry­de­ryk hra­bia Fle­ming (+1740), któ­ry za­ku­pił je od spad­ko­bier­ców Fran­cisz­ka Smo­gu­lec­kie­go za nie­mal ćwierć mi­lio­na zło­tych pol­skich. Szyb­ko jed­nak poz­był się te­go ma­jąt­ku za­wie­ra­jąc trzy la­ta póź­niej u­mo­wę je­go sprze­da­ży hra­bie­mu Ja­no­wi Prze­ben­dow­skie­mu (+1728), kraj­cze­mu kró­lew­skie­muKrajczy – urzędnik dworski pierwotnie mający obowiązek krajania potraw na stół królewski, potem tytuł honorowy.. Tran­sak­cji tej to­wa­rzy­szy­ło przy­go­to­wa­nie ob­szer­nej in­wen­ta­ry­za­cji go­ła­niec­kie­go zam­ku o­raz przy­na­leż­nych mu dóbr, dziś bę­dą­cej dla nas cen­nym źród­łem in­for­ma­cji o je­go kon­dy­cji i wy­po­sa­że­niu w trze­ciej de­ka­dzie XVIII stu­le­cia: [...] Ten Za­me­czek lu­bo ma­ły, jed­nak wszy­tek z fun­da­men­tow do­brze y grun­tow­nie iest mu­ro­wa­ny, w któ­rym się iesz­cze nig­dzie mu­ry nie­na­ru­szy­ły, oprocz na­roz­ne czte­ry wszyst­kie fi­la­ry, na kto­rych ce­gły od go­ry po­tro­sze się nap­so­wa­ły y pos­pa­da­ły. Ten­ze Za­mek iest na­kry­ty wszy­tek da­chow­ką gli­nia­ną, ko­mi­ny z fun­da­men­tu sztu­kę y wy­so­ko nad dach wy­mu­ro­wa­ne. W dłusz te­goż zam­ku iest łok­ci trzy­dzies­ci y dwa y puł, w szerz zas łok­ci dwa­dzies­cia. Kon­tyg­na­cye Gor­ne al­bo Pięt­ra w tym Zam­ku do mięsz­ka­nia są trzy, czawar­te Pięt­ro al­bo skar­bce dol­ne pod tym­ze Zam­kiem á pią­te Skle­py in Fun­do. Wes­cie do Zam­ku po scho­dach na pier­wszą gor­ną Con­tyg­na­cyą, przez al­tan­kę no­wą na Skle­pi­ku wierz­chnim do Zam­ku przy­bu­do­wa­ną. [...] Na trze­cią Con­tyg­na­cyą pod dach scho­dow żad­nych nie masz, tyl­ko po dra­bi. Wey­scie na­tę go­rę: pod­ło­ga na­tey Go­rze iest ta, kto­ra nad Po­ko­iem, Al­kie­rzem, y nad ko­mo­rą, iest po­so­wą, od kto­rey po­so­wy idą iesz­cze mu­ry pod dach asz do ba­lek y wią­za­nia łok­ci plus vel mi­nus czte­ry al­bo pięc, okien w tych mu­rach pod da­chem iest ze wszyst­kich stron dzie­sięc kto­re ani des­ka­mi żad­ne­mi nie są za­bi­te, a prze­to desz­cze z wiat­ra­mi za­pa­da­ią te­mi ok­na­mi na­tę po­so­wę, kto­ra się miey­sca­mi nap­so­wa­ła od okien, bal­ki ied­nak (na­tey Go­rze) na kto­rych są koz­ły y wią­za­nie pod da­chem, ia­ko tesz y sa­mo drze­wo w tym wią­za­niu iesz­cze wszys­tko iest do­bre. Da­chow­ka sa­ma na wap­nie iest pok­ła­da­na iesz­cze niez­ła [...]. W rę­kach Prze­ben­dow­skich Go­łańcz nie po­zos­ta­wa­ła zbyt dłu­go, bo­wiem już w 1730 ro­ku ja­ko jej właś­ci­ciel wys­tę­pu­je łow­czyŁowczy – we wczesnośredniowiecznej Polsce urzędnik królewski zajmujący się organizacją łowów monarchy. W okresie późniejszym urząd łowczego stał się dożywotnim i honorowym, a więc nie pociągającym za sobą żadnych obowiązków. ka­lis­ki Ma­ciej z Ko­nar Ma­le­chow­ski her­bu Ab­dank, a od ro­ku 1739 - wdo­wa po nim Ma­rian­na z Go­liń­skich Ma­le­chow­ska (+1746). Os­ta­tecz­nie Ma­le­chow­scy poz­by­li się te­go ma­jąt­ku rok po śmier­ci Ma­rian­ny, gdy jej spad­ko­bier­cy od­sprze­da­li go Jó­ze­fo­wi Za­jącz­ko­wi.


FOTOGRAFIA Z OKRESU OKUPACJI NIEMIECKIEJ PODCZAS 2. WOJNY ŚWIATOWEJ


P

o 1754 ro­ku Go­łańcz wraz z przy­leg­ły­mi wsia­mi trzy­mał w po­sia­da­niu sta­ros­ta wa­łec­ki i pod­ko­mo­rzy wschow­ski Ma­ciej Miel­żyń­ski her­bu No­wi­na (+1797), a po nim Mak­sy­mil­ian Miel­żyń­ski (+1799), pi­sarz wiel­ki ko­ron­nyPisarz wielki koronny – urząd centralny niesenatorski I Rzeczypospolitej, współpracownik króla i kanclerza. Jego zadanie polegało na stosownym i odpowiednim wyrażaniu w słowach uchwał i postanowień w sprawach publicznych. Wydawał gotowe dokumenty i dyplomy ich adresatom. Często brał udział w poselstwach do innych władców. Pisarz wielki zasiadał z głosem stanowczym w sądzie asesorskim, opracowywał też sentencje wyroków. i tar­go­wi­cza­nin, któ­ry nie miesz­kał już w zam­ku, lecz w swej o­ka­za­łej re­zy­den­cji w Paw­ło­wi­cach. Ten za­czął być wy­ko­rzys­ty­wa­ny ja­ko skład, być mo­że rów­nież bro­war, a na jed­nej z kon­dyg­na­cji u­rzą­dzo­no miesz­ka­nie dla za­rząd­cy miej­sco­we­go ma­jąt­ku. Po śmier­ci Sta­nis­ła­wa Miel­żyń­skie­go, sy­na Mak­sy­mil­ia­na, w 1826 ro­ku do­bra ro­do­we przesz­ły na włas­ność jed­nej z je­go có­rek Ele­o­no­ry-Lau­ry (+1875), by nie­dłu­go po­tem za­si­lić ma­ją­tek Ka­ro­la Czar­nec­kie­go (+1888), zu­bo­ża­łe­go hra­bie­go wo­łyń­skie­go, któ­ry prze­niósł się do Wiel­ko­pol­ski i w 1836 ro­ku wziął z Lau­rą ślub. Hra­bia Ka­rol wy­ka­zy­wał du­że za­in­te­re­so­wa­nie zam­kiem i je­go his­to­rią, w do­bie pow­szech­nie pa­nu­ją­ce­go w owym cza­sie ro­man­tyz­mu pla­no­wał na­wet je­go sty­lo­wą prze­bu­do­wę. Z pla­nów tych jed­nak nic nie wy­nik­ło, bo­wiem mąż Lau­ry wkrót­ce os­kar­żo­ny zos­tał o ho­mo­sek­su­a­lizm, co zmu­si­ło go do uciecz­ki za gra­ni­cę. Stra­cił on wów­czas pra­wa do ma­jąt­ku, po schwy­ta­niu i roz­wo­dzie z Ele­o­no­rą zmu­szo­ny był spę­dzić dwa la­ta w wię­zie­niu, a resz­tę ży­cia - w o­do­sob­nie­niu w swych do­brach w Chwa­li­sze­wie. W 1850 ro­ku E­le­o­no­ra-Lau­ra wysz­ła po­now­nie za mąż za Jó­ze­fa Na­po­le­o­na Hut­ten-Czap­skie­go (+1852), po czym prze­nios­ła się na sta­łe do Smo­gul­ca. Od­tąd za­mek go­ła­niec­ki wy­ko­rzys­ty­wa­ny był już tyl­ko do ce­lów gos­po­dar­czych ja­ko la­mus na za­ple­czu fol­war­ku, przez co je­go stan u­legł znacz­ne­mu po­gor­sze­niu. Jesz­cze w la­tach 1910-11 syn E­le­o­no­ry Bog­dan Fran­ci­szek hr. Hut­ten-Czap­ski (+1937) po­dej­mo­wał się ja­kichś prac re­mon­to­wych, nie pow­strzy­ma­ły o­ne jed­nak pro­ce­su szyb­kiej de­was­ta­cji daw­nej go­tyc­kiej wa­row­ni, któ­ra nie­dłu­go po­tem za­mie­ni­ła się w ru­inę. Ta wkrót­ce sku­pi­ła na so­bie u­wa­gę his­to­ry­ków - pod­czas o­ku­pa­cji nie­miec­kiej pod nad­zo­rem na­zis­tów prze­pro­wa­dzo­no na jej te­re­nie pierw­sze pra­ce ar­che­o­lo­gicz­ne, a w la­tach 1951-53 za­bez­pie­czo­no mu­ry zam­ku i pod­da­no je kon­ser­wa­cji. W 1989 ro­ku za­by­tek prze­szedł w rę­ce pry­wat­ne, lecz z uwa­gi na po­gar­sza­ją­cy się w szyb­kim tem­pie stan ruin i brak za­in­te­re­so­wa­nia ze stro­ny miesz­ka­ją­ce­go w USA właś­ci­cie­la kil­ka lat te­mu zos­tał on prze­ję­ty przez gmi­nę.



WIDOK OD ZACHODU NA ZAMEK W LATACH 60. XX WIEKU I NA POCZĄTKU OBECNEGO STULECIA


ARCHITEKTURA


N

aj­star­szym, a jed­no­cześ­nie naj­bar­dziej im­po­nu­ją­cym e­le­men­tem zam­ku go­tyc­kie­go był mu­ro­wa­ny don­żon, wie­ża miesz­kal­na, wznie­sio­na przy­pusz­czal­nie w miej­scu star­szej, drew­nia­nej sie­dzi­by nie wcześ­niej niż w 3. kwar­ta­le XIV i nie póź­niej niż w 2. kwar­ta­le XV stu­le­cia. Jest to osa­dzo­na na fun­da­men­tach z ka­mie­ni ery­tycz­nych pię­cio­kon­dyg­na­cyj­na bu­dow­la o bo­kach 11x16,6 met­rów, przy czym wpierw wy­mu­ro­wa­no pierw­sze trzy kon­dyg­na­cje, by nas­tęp­nie przer­wać pra­ce - być mo­że w wy­ni­ku po­ża­ru - i kon­ty­nu­o­wać je w okre­sie póź­niej­szym, o czym mo­że świad­czyć zas­to­so­wa­nie w gór­nej jej częś­ci nie­co in­nych ma­te­ria­łów bu­do­wla­nych. Sta­bil­ność mu­rów za­pew­nia­ły po­tęż­ne ce­gla­ne przy­po­ry o­pi­­na­ją­ce wie­żę w każ­dym z na­roż­ni­ków. Wej­ście do sie­ni zam­ko­wej pro­wa­dzi­ło od stro­ny pół­noc­nej przez uk­ształ­to­wa­ny w for­mę os­tro­łu­ku por­tal o­sa­dzo­ny we wnę­ce o sze­ro­koś­ci 2 i wy­so­koś­ci aż 10 met­rów, w bo­kach któ­rej u­miesz­czo­ne zos­ta­ły bruz­dy dla bro­ny za­my­ka­ją­cej nieg­dyś ot­wór bram­ny. Pier­wot­nie znaj­do­wał się on wy­żej niż o­bec­nie w sto­sun­ku do po­zio­mu te­re­nu, a wej­ście do nie­go wiod­ło mos­tem, za­pew­ne zwo­dzo­nym, prze­rzu­co­nym nad fo­są zam­ko­wą. Po prze­ciw­nej stro­nie, w ele­wa­cji po­łud­nio­wej na po­zio­mie czwar­tej kon­dyg­na­cji zbu­do­wa­no wy­su­nię­ty w stro­nę je­zio­ra wy­kusz la­try­no­wy sta­no­wią­cy wę­zeł sa­ni­tar­ny, na któ­ry skła­da­ły się wy­ko­na­ne ze sztucz­ne­go ka­mie­nia pi­su­ar i la­wa­bo. Wę­zeł ten był dos­tęp­ny bez­po­śred­nio z du­żej sa­li bę­dą­cej za­pew­ne częś­cią pry­wat­nej prze­strze­ni miesz­kal­nej właś­ci­cie­li, zaj­mu­ją­cej pierw­sze i dru­gie pięt­ro wie­ży. Piw­ni­ce oraz par­ter peł­ni­ły przy­pusz­czal­nie fun­kcje ma­ga­zy­no­we i gos­po­dar­cze, po­dob­nie jak naj­wyż­szy, pią­ty po­ziom, któ­ry do­dat­ko­wo był miej­scem ob­ser­wa­cji, a tak­że słu­żył ce­lom ob­ron­nym. Wnęt­rza na posz­cze­gól­nych pięt­rach zam­ku mia­ły u­kład trzy- lub czte­ro­przes­trzen­ny za wy­jąt­kiem pięt­ra os­tat­nie­go, gdzie ta­kie­go po­dzia­łu nie by­ło w ogóle, przy czym wraz z upły­wem cza­su i po­ja­wie­niem się no­wych właś­ci­cie­li, a wraz z ni­mi no­wych pot­rzeb i po­mys­łów na za­gos­po­da­ro­wa­nie przes­trze­ni wew­nątrz wie­ży, po­dzia­ły te u­le­ga­ły częs­tym zmia­nom. Sale po­więk­szo­no op­tycz­nie po­przez wy­cię­cie w ścia­nach ostro­łu­ko­wych wnęk o­kien­nych i na­kry­to drew­nia­ny­mi stropami, a ca­ły bu­dy­nek zwień­czo­ny zo­stał da­chem czte­ro­spa­do­wym. W po­cząt­ko­wej fa­zie funk­cjo­no­wa­nia obron­ność za­ło­że­nia za­pew­niał ka­mien­no-gli­nia­sty wał z e­le­men­ta­mi drew­nia­ny­mi oraz na­tu­ral­ne przesz­ko­dy w pos­ta­ci je­zio­ra i pod­mok­łych ob­sza­rów nad­je­zior­nych.



REKONSTRUKCJE ZAMKU XV-WIECZNEGO WG J. SALMA (WYŻEJ) I H. JOHANNESA (PONIŻEJ)


O

ko­ło 1450 roku lub nie­co wcześ­niej roz­po­czę­to bu­do­wę zew­nętrz­nych mu­rów ob­wo­do­wych, pow­sta­łych z ce­gły na ka­mien­nych fun­da­men­tach, i za­my­ka­ją­cych ob­szar o po­wierz­chni 870 met­rów kwad­ra­to­wych. Od pół­noc­ne­go wscho­du flan­ko­wa­ła je cy­lin­drycz­na wie­ża o śred­ni­cy 5 met­rów, a w po­ło­wie dłu­goś­ci od­cin­ka za­chod­nie­go ubez­pie­cza­ła do­dat­ko­wo strzel­ni­ca. Li­nia mu­rów ut­wo­rzy­ła o­ta­cza­ją­cy wie­żę par­cham (mię­dzy­mu­rze) i od­dzie­li­ła za­sad­ni­czą część zam­ku od przed­zam­cza, któ­re­go ochron­ne wa­ły ziem­ne zni­we­lo­wa­no, a więk­szość te­re­nu wy­ło­żo­no bru­kiem. Pro­wa­dzi­ła do nie­go wznie­sio­na na prze­dłu­że­niu kur­ty­ny za­chod­niej bra­ma, od zew­nątrz dos­tęp­na z mos­tu nad fo­są, skąd pół­noc­no-za­chod­nim skra­jem przy­gród­ka wiod­ła dro­ga na za­mek właś­ci­wy. Umiesz­czo­ny w ele­wa­cji wie­ży wy­kusz la­try­no­wy roz­bu­do­wa­no do for­my gda­nis­ka i wy­pro­wa­dzo­no po­za li­nię mu­ru po­łud­nio­we­go, w kie­run­ku je­zio­ra. Ro­lę słu­żeb­­ną wo­bec zam­ku peł­ni­ło zam­knię­te od pół­no­cy ce­gla­nym mu­rem, a z po­zos­ta­łych stron fo­są o­raz wo­da­mi je­zio­ra Smo­la­ry przed­zam­cze, zwa­ne z ję­zy­ka ła­ciń­skie­go an­te­mur­ium. Na je­go te­re­nie sta­ły m.in. staj­nie dzie­dzi­ców Go­łań­czy.



REKONSTRUKCJA PÓŁNOCNEJ ELEWACJI WIEŻY MIESZKALNEJ WG J. SKURATOWICZA


PRZEKRÓJ PÓŁNOC-POŁUDNIE ZAMKU XV-WIECZNEGO WG H. JOHANESSA


W

wy­ni­ku na­jaz­du szwedz­kie­go w 1656 ro­ku znisz­czo­na zos­ta­ła po­łud­nio­wa kur­ty­na mię­dzy­mu­rza, któ­rą wkrót­ce po­tem ro­ze­bra­no two­rząc ob­szer­ny dzie­dzi­niec 'pa­rad­ny' o po­wierz­chni 2100 met­rów kwad­ra­to­wych. Nie był on ob­wa­ro­wa­ny za wy­jąt­kiem częś­ci kur­ty­ny za­chod­niej, gdzie w miej­scu go­tyc­kiej bra­my wznie­sio­no no­wy ba­ro­ko­wy prze­jazd, za­cho­wa­ny do cza­sów współ­czes­nych. Do je­go po­łud­nio­we­go bo­ku przy­le­ga­ła kuch­nia o wy­mia­rach 14x8 met­rów, oraz psiar­nia, a od pół­noc­ne­go-wscho­du - do­me­czek peł­nią­cy funk­cję stró­żów­ki. Wschod­nią część pod­wór­ca ot­wie­rał od stro­ny je­zio­ra dwo­rek, a da­lej na pół­noc - ob­szer­ny dom zam­ko­wy wznie­sio­ny na pla­nie pros­to­ką­ta o bo­kach 7x19 met­rów. W częś­ci pół­noc­nej za­ło­że­nia, za łu­kiem fo­sy roz­cią­gał się roz­leg­ły og­ród, na­to­miast wschod­nią i za­chod­nią przes­trzeń zaj­mo­wał fol­wark or­az bro­war zam­ko­wy. Is­tot­ne zmia­ny nas­tą­pi­ły rów­nież w wy­stro­ju i uk­ła­dzie funk­cjo­nal­nym wie­ży zam­ku go­ła­niec­kie­go, w któr­ej wy­ku­to no­we pros­to­kąt­ne ok­na, ro­ze­bra­no też gda­nis­ko przy e­le­wa­cji po­łud­nio­wej prze­no­sząc sa­ni­ta­ria­ty do mniej eks­po­no­wa­nej częś­ci wschod­niej. Zlik­wi­do­wa­no tak­że o­ta­cza­ją­cy wie­żę na po­zio­mie czwar­tej kon­dyg­na­cji ga­nek ob­ron­ny, a w po­łud­nio­wej częś­ci mu­rów ma­gis­tral­nych dos­ta­wio­no mu­ro­wa­ną przy­bu­dów­kę ze scho­da­mi pro­wa­dzą­cy­mi na dru­gą kon­dyg­na­cję, uwi­docz­nio­ną na ry­ci­nie z 1843 ro­ku.



WSPÓŁCZESNY PLAN ZAMKU I JEGO RELIKTÓW, T. OLSZACKI, A RÓŻAŃSKI DZIEJE ZAMKU W GOŁAŃCZY: 1. DONŻON, 2. BASZTA PÓŁNOCNO-ZACHODNIA,
3. PORTAL WEJŚCIOWY, 4. PRZYBUDÓWKA (NIEISTNIEJĄCA), 5. GDANISKO (FUNDAMENTY POD ZIEMIĄ), 6. MUR POŁUDNIOWY (FUNDAMENTY POD ZIEMIĄ),
7. BRAMA, 8. STRÓŻÓWKA (FUNDAMENTY POD ZIEMIĄ), 9. KUCHNIA (FUNDAMENTY POD ZIEMIĄ), 10. DOM WSCHODNI (FUNDAMENTY POD ZIEMIĄ),
11. DWOREK (FUNDAMENTY POD ZIEMIĄ), 12. MIEJSCE ZBIOROWEJ MOGIŁY OBROŃCÓW ZAMKU


STAN OBECNY


D

o cza­sów współ­czes­nych w do­brym sta­nie za­cho­wał się dom wie­żo­wy, od nie­daw­na po­kry­ty no­wym da­chem, a tak­że za­chod­ni i pół­noc­ny od­ci­nek mu­ru ob­wo­do­we­go z re­lik­ta­mi basz­ty na­roż­nej i częś­cio­wo zre­kon­stru­o­wa­nej bra­my wjaz­do­wej. Nie u­da­ło się na­to­miast o­ca­lić gos­po­dar­czych bu­dyn­ków przed­zam­cza, któ­rych fun­da­men­ty dziś u­kry­te są pod zie­mią. Usy­tu­o­wa­ny nad brze­giem je­zio­ra Smo­la­ry za­mek o­fe­ru­je wdzięcz­ny wi­dok z po­pro­wa­dzo­ne­go wzdłuż jeg­o po­łud­nio­wych mu­rów chod­ni­ka bę­dą­ce­go wraz z par­kin­giem, oś­wiet­le­niem i ele­men­ta­mi ma­łej ar­chi­tek­tu­ry e­fek­tem wy­ko­na­nej przed kil­ku la­ty re­wi­ta­li­zac­ji bez­poś­red­nie­go o­to­cze­nia wa­row­ni. Dos­tę­pu do jej wnęt­rza bro­ni siat­ka za­my­ka­ją­ca te­ren mię­dzy­mu­rza od stro­ny po­łud­nio­wej i od wscho­du, przy czym ze wzglę­du na – umów­my się – dys­ku­syj­ną szczel­ność o­gro­dze­nia o­chro­na ta jest sym­bo­licz­na (stan w 2019).


IMG src= IMG src=

ELEWACJA POŁUDNIOWA WIEŻY / ZREKONSTRUOWANY FRAGMENT BAROKOWEJ BRAMY

IMG src= IMG src=

ZAMEK NA WYSOKOŚCI TRZECIEJ KONDYGNACJI, WIDOK OD POŁUDNIOWEGO WSCHODU


K

il­ka lat te­mu po­ja­wi­ła się w przes­trze­ni pu­blicz­nej in­for­ma­cja o przy­go­to­wa­niach gmi­ny do grun­tow­nej res­tau­ra­cji zam­ku, któ­ra zgod­nie z opra­co­wa­nym pla­nem o­bej­mo­wać po­win­na re­mont wie­ży, przy­wró­ce­nie sza­chul­co­wej przy­bu­dów­ki miesz­czą­cej klat­kę scho­do­wą, re­kon­struk­cję wschod­niej częś­ci mu­ru ob­wo­do­we­go i od­two­rze­nie na­wierz­chni bru­ko­wej dzie­dziń­ca zam­ko­we­go. Je­że­li gmi­nie u­da się po­zys­kać środ­ki na re­a­li­za­cję te­go am­bit­ne­go ce­lu, wów­czas w zam­ku swo­ją sie­dzi­bę zna­leźć ma pla­ców­ka mu­ze­al­na i dom kul­tu­ry.



Teren wokół zamku jest ogólnie dostępny, więc można tutaj swobodnie przyprowadzić psa.

Okolice ruin sprzyjają lataniu dronem. Wo­kół nie ma zbyt wie­lu za­bu­do­wań, a od po­łu­dnia brak rów­nież drzew, któ­re mo­gły­by ogra­ni­czać per­spe­kty­wę.




IMG src= IMG src=

ZAMEK W GOŁAŃCZY - STAN W 2019 ROKU


DOJAZD


G

ołańcz znaj­du­je się oko­ło 80 km na pół­noc od Poz­na­nia. Do­cie­ra tu­taj ko­mu­ni­ka­cja PKP i au­to­bu­sy kur­su­ją­ce z Wąg­row­ca, Poz­na­nia i Byd­gosz­czy. Za­mek stoi w po­łud­nio­wo-wschod­niej częś­ci mias­tecz­ka, na wschód od Ryn­ku i oko­ło 300 met­rów na po­łud­nie od dwor­ca PKP. (ma­pa zam­ków wo­je­wódz­twa wielkopolskiego)


W pobliżu ruin, na zakręcie przy ul. Zam­ko­wej, znajduje się nie­wiel­ki dar­mo­wy par­king.

Rowerem podjechać można pod sam zamek. Brak stojaków.




LITERATURA


1. B. Guerquin: Zamki w Polsce, Arkady 1984
2. L. Kajzer, J. Salm, S. Kołodziejski: Leksykon zamków w Polsce, Arkady 2001
3. L. Kajzer: Małe czy duże, czyli o tzw. zamkach rycerskich na Niżu Polskim
4. P. Lasek: Zamki elity monarchii Andegawenów po obu stronach Karpat. Próba wstępnej charakterystyki...
5. T. Olszacki, A. Różański: Zamek w Gołańczy, Gołaniecki Ośrodek Kultury 2015
6. T. Olszacki, A. Różański: Badania terenowe zamków z obszaru Wielkopolski i Polski Centralnej w XXI wieku
7. J. Skuratowicz: O najstarszych prywatnych zamkach w Wielkopolsce



MALOWNICZY WIDOK NA ZAMEK Z POŁUDNIOWEGO BRZEGU JEZIORA SMOLARY


W pobliżu:
Grocholin - dwór obronny z XVI w., 10 km
Szubin - ruina zamku rycerskiego z XIV w., 33 km








STRONA GŁÓWNA

tekst: 2019
fotografie: 2002, 2019
© Jacek Bednarek