|
ZAMEK W GOŁAŃCZY, WIDOK Z LOTU PTAKA OD POŁUDNIOWEGO WSCHODU
|
P
ierwsze wzmianki o lokacji Golanch pochodzą z 1222 roku, kiedy w dokumentach pisanych pojawiła się ona jako wieś książęca płacąca dziesięcinę klasztorowi cystersów w Łeknie. W XIV stuleciu osada należała do możnego w czasach panowania Władysława Łokietka rodu Pałuków i prawdopodobnie jeden z jego przedstawicieli rozpoczął budowę u brzegów jeziora Smolary niewielkiego założenia obronnego. Fundację tę historycy najczęściej przypisują osobie biskupa włocławskiego Macieja Pałuki (+1368), choć nie można także wykluczyć zaangażowania bratanka tegoż dostojnika, dziedziczącego po nim wielkopolskie dobra – Tomisława z Gołańczy (+~1380), sędziego kaliskiego. O istnieniu w drugiej połowie XIV wieku gołanieckiego castrum informuje nas fragment tzw. Dopełnienia Szamotulskiego z roku 1383, gdzie autor wymienia jednego z ośmiu synów Tomisława, Jakuba Kusza (+ przed 1424) jako właściciela lub współwłaściciela dóbr rodowych: […] Przybyli zasię tego pozostali zaprzysięgli wrogowie: Wierzbięta ze Smogulca, Jakub Kusz z Gołańczy i wszyscy inni posiadacze tych zamków, które są w granicach Saksonii, to jest Ujścia, Babimostu, Zbąszynia i innych wielu. Zapis ten wskazuje jednak tylko hipotetycznie na fakt funkcjonowania w tym okresie murowanej warowni, choć oczywiście nie wyklucza takiego scenariusza. Z pewnością natomiast możemy mówić o lokacji miasta, która miała miejsce za życia wspomnianego Jakuba, bowiem w 1399 roku po raz pierwszy w źródłach pojawił się mieszczanin gołaniecki.
|
|
WIDOK RUIN OD STRONY JEZIORA SMOLARY
|
P
o śmierci Jakuba Kusza miasto wraz z zamkiem przypuszczalnie przeszło w posiadanie jego synów: Michała (+1464) oraz Andrzeja (+ przed 1471), którzy w roku 1450 byli już z pewnością jedynymi właścicielami warowni, o czym dowiadujemy się z obszernego dokumentu sankcjonującego podział majątku pomiędzy braćmi. Akt ten, będący najstarszym zachowanym do czasów współczesnych dowodem na istnienie zamku murowanego, dokładnie opisuje dyspozycję przestrzenną włości zamkowej i stanowi poniekąd pierwszą jej inwentaryzację: Takoż obecny szlachetny Michał Gołaniecki nie przymuszony itd. (Otrzymuje) Całą swoją połowę zamku Gołańcza, która połowa leży bliżej lasu, połowę domu, który jest położony po środku zamku, tako jaki jest z fundamentu i murem obwarowany, w której połowie domu powinien uczynić wejście, w tymże zamku, w swojej części oraz zrobić drzwi w domu owym. I (otrzymuje) połowę wałów, inaczej przekopów, która połowa leży przy lasach. I brzeg jeziora, które to służyć ma obu stronom dla pojenia koni. I połowę bram, które są teraz, lub potem powstaną - te obu stronom służyć mają. (I dostaje) Połowę jeziora, które leży obok przedmurza inaczej „przygródka”. Stary dom, który jest obok przedmurza, inaczej „przygródka” i browar. I połowę dworu, który jest przed zamkiem i połowę dawnego terenu zwanego Gwinina, która leży przy wielkim sadzie. I połowę ogrodu, który leży przy wielkim sadzie. I połowę jeziora przy zamku. I przestrzeń zwaną „Plac” pomiędzy jeziorem, a starym domem i wałem, inaczej przekopem, która obydwu stronom ma służyć. I nikomu więcej ta przestrzeń nie ma służyć, jak im. Droga, która wiedzie do zamku, obydwu stronom ma służyć. Wójtostwo ma służyć jeden rok panu Michałowi, drugi rok panu Andrzejowi. I tak tego roku rozpoczyna służyć wpierw panu Michałowi.
|
|
ZAMEK W GOŁAŃCZY, WIDOK Z LOTU PTAKA OD WSCHODU
|
G
dy w 1464 roku zmarł pierwszy z braci Gołanieckich - Michał, wschodnia część zamku trafiła w spadku do rąk jego córek Barbary oraz Małgorzaty, a następnie w wyniku małżeństwa Małgorzaty z Maciejem Grudzińskim (+1513) połowa tego majątku stała się jego własnością. Podział nieruchomości, jaki nastąpił po śmierci Michała i małżeństwa jego córek doprowadził do sytuacji, że w latach 60. i 70. XV wieku na zamku mogły zamieszkiwać nawet trzy rodziny szlacheckie. Dopiero po śmierci Andrzeja Kusza, drugiego z braci Gołanieckich, ojciec Macieja wykupił część zachodnią od wdowy Anny Kusz, a kilka lat później – nabył od męża Barbary Wincentego ze Skępego połowę części wschodniej, dzięki czemu od 1479 roku opidi et fortalici Golancza w całości należała już do Grudzińskich. Maciej Grudziński pełniąc intratne urzędy kasztelana międzychodzkiego, a później kasztelana bydgoskiego, niewątpliwie posiadał znaczne fundusze na modernizację i rozbudowę rodowej siedziby, z których zapewne skorzystał otaczając ją linią murów obronnych z bramą i cylindryczną wieżą w północno-zachodniej części zespołu. Po jego śmierci dobra ziemskie przeszły na własność czterech synów: Zygmunta (+ po 1552), Wawrzyńca (+~1544), Wojciecha (+ przed 1540) oraz Andrzeja (+ przed 1562), a następnie w drodze skomplikowanych transakcji i koligacji rodzinnych uległy dalszemu rozproszeniu. W rezultacie w połowie XVI stulecia zamek w Gołańczy był podzielony pomiędzy dwóch, a być może nawet trzech właścicieli, w tym Jana Czarnotulskiego herbu Ogończyk (+1571), który nabył część warowni od spadkobierców Wawrzyńca Grudzińskiego, i Ulissesa (+ przed 1589), syna Wojciecha Grudzińskiego. Potomkowie tych dwóch szlachciców mieszkali w zamku do początków drugiej dekady XVII wieku, gdy dobrami tymi zainteresowała się Anna Grodzicka, skupując zarówno własność Czarnotulskich, jak i część należącą do Grudzińskich.
|
|
ZAMEK NA RYSUNKU Z 1843 ROKU, EDWARD RACZYŃSKI: WSPOMNIENIA WIELKOPOLSKI
|
O
d Grodzickiej w roku 1618 rozległy majątek wraz z zamkiem, folwarkiem, "miasteczkiem" (Gołańcz prawdopodobnie w tym czasie nie posiadała już praw miejskich) i kilkoma innymi wsiami nabył za sumę 30,000 złotych Jan Smogulecki herbu Grzymała (+1632). Po nim dobra te dziedziczyli synowie Jan Olbracht (+1650) i Maciej (+1644), a po bezpotomnej śmierci tego drugiego jedynym spadkobiercą rodzinnej fortuny oraz właścicielem warowni został drugi z braci,
sekretarz królewskiSekretarz królewski - urząd dworski w I Rzeczypospolitej. Sekretarze królewscy mieli za zadanie załatwienie korespondencji królewskiej, reprezentowanie osoby króla na sejmikach, załatwienie wszelkiego rodzaju spraw najczęściej finansowych, redagowanie korespondencji dyplomatycznej i ważniejszych dokumentów publicznych, sprawowanie poselstw, rozwiązywanie spraw spornych. Wymagano od nich przede wszystkim zdolności dyplomatycznych, znajomości języków obcych i prawa, umiejętność układania pism. Jan Olbracht. Z małżeństwa z Ewą Alojzą miał Jan dwie córki i czterech synów, którzy po jego śmierci podzielili majątek pomiędzy siebie i matkę, wówczas już noszącą nazwisko Grudzińska po tym, gdy wyszła ona ponownie za mąż za Stanisława Grudzińskiego,
starostęStarosta - Od XIV wieku do rozbiorów starosta był urzędnikiem królewskim w Królestwie Polskim i Wielkim Księstwie Litewskim. Wyróżniano kilka rodzajów tego urzędu: • Starosta generalny był namiestnikiem prowincji lub ziemi, na przykład ruski, podolski, wielkopolski, • Starosta grodowy nadzorował w powiecie administrację skarbową, policyjną oraz sądy, stał na czele sądu grodzkiego, miał prawo miecza (to znaczy egzekucji wszystkich wyroków sądowych na terenie powiatu), • Starosta niegrodowy był dzierżawcą (tenutariuszem) dóbr królewskich. Rogozińskiego. Niedługo potem, w 1655 roku armia szwedzka najechała Rzeczpospolitą rozpoczynając krótki, ale jakże wyniszczający okres okupacji, grabieży i zabójstw. Tragiczne żniwo przyniósł on również do Gołańczy, gdzie w dniu 3 maja 1656 roku dowodzony przez niejakiego Bulowa szwedzki oddział konny uzbrojony w cztery armaty ostrzelał warownię, wysadził jej most i bramę, a gdy najeźdźcom udało się wedrzeć do środka, wymordowali całą załogę zamku prawdopodobnie nie oszczędzając nikogo, kto schronił się w jego murach: Gdy król ruszył na Toruń, książę Adolf Jan obrócił się ku Żninowi... Ciągnącemu na Mogilno księciu doniesiono, że w pobliskim zamku gołanieckim właściciel jego z pewną ilością szlachty i dwustu chłopami knuje coś przeciw Szwedom. Wysłał tam więc oddział konny, aby ich poskromić. Wezwani do poddania się, zamknąwszy się w zamku zaraz zaczęli strzelać i kilku ranili. Sprowadzono więc natychmiast cztery działa, które rozbiły bramę, a Szwedzi pospiesznie wpadli i przeszkodzili wysadzić most. Rozwaliwszy palisadę spuścili most zwodzony, wpadli na zamek i co było pod bronią wycięli.... W przytoczonej przez będącego na usługach wojsk okupacyjnych niemieckiego historyka
Samuela Pufendorfa notatce Szwedzi wymordowali tylko osoby będące pod bronią, w rzeczywistości prawdopodobnie jednak zginęli wszyscy obrońcy zamku w liczbie od 200 do 500 osób, także kobiety i dzieci, o czym świadczą relacje okolicznej ludności: Przysięgamy etc. Isze we wsi Gołańczy Domy wszystkie kmiece y zagrodnicze dwa zgrunta zgorzały y zamek Gołaniecki także spalony którego szturmem Szwedzi dobywali Synow teyże Jey Mci Pani Grudziński dwuch rozsiekali Same Panią postrzeleli Xięży trzech wteyże wsi zabili y innych ludzi roznych Piec Seth wtymże zamku przez szturm pozabijali Stodoły tak Dworskie iako y chłopskie zgruntu spaleli dostatki wkosciele bedące porabowali w dzien Swiętego Krzyża nalezienia w roku Tysiącznym Sześćsetnym Piecdzięsiątym Szostym Także y wies drugą Budki zgruntu spaleli y wniwecz obrocili tak nam P. Boże dopomóż y syna iego niewinna męka observanta etc. ut supra.... Te dramatyczne świadectwa potwierdziły przeprowadzone w 2010 roku badania archeologiczne połączone z ekshumacją ciał ofiar szwedzkiego mordu (więcej w ramce poniżej).
|
|
RYCINA K. MAĆKOWSKIEGO Z WIZERUNKIEM ZAMKU W GOŁAŃCZY, 1887
|
W czasie prowadzonych w 2010 roku na zamku badań archeologicznych odkryto w rejonie dawnego dziedzińca masową mogiłę datowaną na połowę XVII wieku, w której zidentyfikowano 25 szkieletów, ułożonych w nieładzie, pozbawionych odzienia i przedmiotów osobistych, co może wskazywać na brak poszanowania dla zwłok, a także ich ograbienie. Wśród nich sześć szkieletów należało do kobiet, dwa – do osób małoletnich, a jeden pochodził od dziecka w wieku 3-4 lat. Spośród odnalezionych szczątków aż w ośmiu przypadkach odnotowano śmiertelne uszkodzenia zadane ostrymi lub tępymi narzędziami lub ślady po kulach, przy czym jedna z czaszek miała na sobie aż trzynaście ran zadanych ostrym narzędziem. Dokonane przez naukowców z Poznania i Łodzi odkrycie niewątpliwie odnosi się do wydarzeń z 3 maja 1656 roku, potwierdzając niezbicie bestialstwo szwedzkich okupantów.
W dniu 7 listopada 2016 roku na cmentarzu przy kościele pw. Św. Wawrzyńca odbyła się uroczysta ceremonia pogrzebowa, w trakcie której złożono do grobów 25 trumien zawierających odnalezione szczątki obrońców zamku gołanieckiego.
fot. T. Olszacki
|
|
|
ZAMEK NA PIĘKNEJ KOLOROWANEJ FOTOGRAFII Z PIERWSZEJ DEKADY XX WIEKU
|
P
odczas szwedzkiego ataku na zamek zniszczone zostało podzamcze, ale zburzono także południowy odcinek muru obwodowego, którego już nigdy nie odbudowano. Ogromne spustoszenie w dobytku i wielkie straty w okolicznej ludności, a także śmierć przedstawicieli rodu właścicieli majątku gołanieckiego sprawiły, że po wycofaniu się Szwedów z Wielkopolski zdewastowana przez nich warownia przez pewien czas stała niezamieszkana. Jej odbudowa nastąpiła przypuszczalnie pod koniec trzeciego kwartału XVII wieku z inicjatywy
podczaszegoPodczaszy - urząd dworski i ziemski w dawnej Polsce. Odpowiedzialny był za zarząd trunkami i napojami władcy lub króla, a w późniejszym czasie również deserami, przyprawami korzennymi itp. W XVI wieku i później podczaszostwo było urzędem honorowym i nie wiązało się z realnymi funkcjami. Tytuł podczaszego był godnością nadawaną przez króla. Często otrzymywali go młodzi magnaci w początku swojej kariery. Dla niektórych, zwłaszcza przedstawicieli średniej szlachty był jednak nieraz jej zwieńczeniem brzesko-kujawskiego Franciszka Smoguleckiego (+1701), syna Jana Olbrachta. Podjęte przez niego prace zmieniły dotychczas surowy charakter wieży mieszkalnej, nadając jej cechy typowe dla nowożytnych rezydencji tego okresu. Poza odnowieniem i przebudową domu głównego i wzniesieniem nowej barokowej bramy pobudowano wtedy szereg gmachów z materiałów nietrwałych, które w wizjach z drugiej dekady XVIII stulecia prezentują się już jako nienowe i mocno zaniedbane. Kilka lat po śmierci Franciszka wdowa po nim, Katarzyna z Rozdrażniewskich Smogulecka (+ po 1712) wyszła ponownie za mąż przenosząc się na stałe do Smogulca, zamek zaś wraz z folwarkiem wydzierżawiła Kazimierzowi Turno. W tym czasie tocząca się od 1700 roku wojna północna coraz dotkliwiej doświadczała Gołańcz i jej okolice, a towarzyszące jej epidemie doprowadziły do zapaści gospodarczej regionu, co nie pozostało bez wpływu na infrastrukturę warowni, która w stosunkowo krótkim okresie wyraźnie podupadła. Zły stan zamku i jego otoczenia ilustruje spis wykonany w 1712 roku na potrzeby dzierżawy włości zamkowych Antoniemu Korytowskiemu: Zamek okna wnim potrzebuią naprawy sufity mieyscami poodpadały y lisztwowania piec naprawy potrzebuie. Nagore pokoie puste przez okien tam w całym Zamku niemieszkaią. Piwnica Szyia naprawy potrzebuie Domek lepionka w cegłę piec zły okno złe iedno. Mosty złe, ieden do Włoskiego Ogrodu obalił się. Ogród Włoski zarosły pusty. Staynie poszycia potrzebuią naprawy.
|
|
|
WIZERUNEK ZAMKU GOŁANIECKIEGO NA RYCINACH Z. ŚWATOPEŁKA-SŁUPSKIEGO Z 1915 ROKU
|
W
roku 1720 właścicielem nieruchomości gołaniecko-smoguleckich został generał kawalerii Joachim Fryderyk hrabia Fleming (+1740), który zakupił je od spadkobierców Franciszka Smoguleckiego za niemal ćwierć miliona złotych polskich. Szybko jednak pozbył się tego majątku zawierając trzy lata później umowę jego sprzedaży hrabiemu Janowi Przebendowskiemu (+1728),
krajczemu królewskiemuKrajczy – urzędnik dworski pierwotnie mający obowiązek krajania potraw na stół królewski, potem tytuł honorowy.. Transakcji tej towarzyszyło przygotowanie obszernej inwentaryzacji gołanieckiego zamku oraz przynależnych mu dóbr, dziś będącej dla nas cennym źródłem informacji o jego kondycji i wyposażeniu w trzeciej dekadzie XVIII stulecia: [...] Ten Zameczek lubo mały, jednak wszytek z fundamentow dobrze y gruntownie iest murowany, w którym się ieszcze nigdzie mury nienaruszyły, oprocz narozne cztery wszystkie filary, na ktorych cegły od gory potrosze się napsowały y pospadały. Tenze Zamek iest nakryty wszytek dachowką glinianą, kominy z fundamentu sztukę y wysoko nad dach wymurowane. W dłusz tegoż zamku iest łokci trzydziesci y dwa y puł, w szerz zas łokci dwadziescia. Kontygnacye Gorne albo Piętra w tym Zamku do mięszkania są trzy, czawarte Piętro albo skarbce dolne pod tymze Zamkiem á piąte Sklepy in Fundo. Wescie do Zamku po schodach na pierwszą gorną Contygnacyą, przez altankę nową na Sklepiku wierzchnim do Zamku przybudowaną. [...] Na trzecią Contygnacyą pod dach schodow żadnych nie masz, tylko po drabi. Weyscie natę gorę: podłoga natey Gorze iest ta, ktora nad Pokoiem, Alkierzem, y nad komorą, iest posową, od ktorey posowy idą ieszcze mury pod dach asz do balek y wiązania łokci plus vel minus cztery albo pięc, okien w tych murach pod dachem iest ze wszystkich stron dziesięc ktore ani deskami żadnemi nie są zabite, a przeto deszcze z wiatrami zapadaią temi oknami natę posowę, ktora się mieyscami napsowała od okien, balki iednak (natey Gorze) na ktorych są kozły y wiązanie pod dachem, iako tesz y samo drzewo w tym wiązaniu ieszcze wszystko iest dobre. Dachowka sama na wapnie iest pokładana ieszcze niezła [...]. W rękach Przebendowskich Gołańcz nie pozostawała zbyt długo, bowiem już w 1730 roku jako jej właściciel występuje
łowczyŁowczy – we wczesnośredniowiecznej Polsce urzędnik królewski zajmujący się organizacją łowów monarchy. W okresie późniejszym urząd łowczego stał się dożywotnim i honorowym, a więc nie pociągającym za sobą żadnych obowiązków. kaliski Maciej z Konar Malechowski herbu Abdank, a od roku 1739 - wdowa po nim Marianna z Golińskich Malechowska (+1746). Ostatecznie Malechowscy pozbyli się tego majątku rok po śmierci Marianny, gdy jej spadkobiercy odsprzedali go Józefowi Zajączkowi.
|
|
FOTOGRAFIA Z OKRESU OKUPACJI NIEMIECKIEJ PODCZAS 2. WOJNY ŚWIATOWEJ
|
P
o 1754 roku Gołańcz wraz z przyległymi wsiami trzymał w posiadaniu starosta wałecki i podkomorzy wschowski Maciej Mielżyński herbu Nowina (+1797), a po nim Maksymilian Mielżyński (+1799),
pisarz wielki koronnyPisarz wielki koronny – urząd centralny niesenatorski I Rzeczypospolitej, współpracownik króla i kanclerza. Jego zadanie polegało na stosownym i odpowiednim wyrażaniu w słowach uchwał i postanowień w sprawach publicznych. Wydawał gotowe dokumenty i dyplomy ich adresatom. Często brał udział w poselstwach do innych władców. Pisarz wielki zasiadał z głosem stanowczym w sądzie asesorskim, opracowywał też sentencje wyroków. i targowiczanin, który nie mieszkał już w zamku, lecz w swej okazałej
rezydencji w Pawłowicach. Ten zaczął być wykorzystywany jako skład, być może również browar, a na jednej z kondygnacji urządzono mieszkanie dla zarządcy miejscowego majątku. Po śmierci Stanisława Mielżyńskiego, syna Maksymiliana, w 1826 roku dobra rodowe przeszły na własność jednej z jego córek Eleonory-Laury (+1875), by niedługo potem zasilić majątek Karola Czarneckiego (+1888), zubożałego hrabiego wołyńskiego, który przeniósł się do Wielkopolski i w 1836 roku wziął z Laurą ślub. Hrabia Karol wykazywał duże zainteresowanie zamkiem i jego historią, w dobie powszechnie panującego w owym czasie romantyzmu planował nawet jego stylową przebudowę. Z planów tych jednak nic nie wynikło, bowiem mąż Laury wkrótce oskarżony został o homoseksualizm, co zmusiło go do ucieczki za granicę. Stracił on wówczas prawa do majątku, po schwytaniu i rozwodzie z Eleonorą zmuszony był spędzić dwa lata w więzieniu, a resztę życia - w odosobnieniu w swych dobrach w Chwaliszewie. W 1850 roku Eleonora-Laura wyszła ponownie za mąż za Józefa Napoleona Hutten-Czapskiego (+1852), po czym przeniosła się na stałe do
Smogulca. Odtąd zamek gołaniecki wykorzystywany był już tylko do celów gospodarczych jako lamus na zapleczu folwarku, przez co jego stan uległ znacznemu pogorszeniu. Jeszcze w latach 1910-11 syn Eleonory
Bogdan Franciszek hr. Hutten-Czapski (+1937) podejmował się jakichś prac remontowych, nie powstrzymały one jednak procesu szybkiej dewastacji dawnej gotyckiej warowni, która niedługo potem zamieniła się w ruinę. Ta wkrótce skupiła na sobie uwagę historyków - podczas okupacji niemieckiej pod nadzorem nazistów przeprowadzono na jej terenie pierwsze prace archeologiczne, a w latach 1951-53 zabezpieczono mury zamku i poddano je konserwacji. W 1989 roku zabytek przeszedł w ręce prywatne, lecz z uwagi na pogarszający się w szybkim tempie stan ruin i brak zainteresowania ze strony mieszkającego w USA właściciela kilka lat temu został on przejęty przez gminę.
|
|
|
WIDOK OD ZACHODU NA ZAMEK W LATACH 60. XX WIEKU I NA POCZĄTKU OBECNEGO STULECIA
|
N
ajstarszym, a jednocześnie najbardziej imponującym elementem zamku gotyckiego był murowany donżon, wieża mieszkalna, wzniesiona przypuszczalnie w miejscu starszej, drewnianej siedziby nie wcześniej niż w 3. kwartale XIV i nie później niż w 2. kwartale XV stulecia. Jest to osadzona na fundamentach z kamieni erytycznych pięciokondygnacyjna budowla o bokach 11x16,6 metrów, przy czym wpierw wymurowano pierwsze trzy kondygnacje, by następnie przerwać prace - być może w wyniku pożaru - i kontynuować je w okresie późniejszym, o czym może świadczyć zastosowanie w górnej jej części nieco innych materiałów budowlanych. Stabilność murów zapewniały potężne ceglane przypory opinające wieżę w każdym z narożników. Wejście do sieni zamkowej prowadziło od strony północnej przez ukształtowany w formę ostrołuku portal
osadzony we wnęce o szerokości 2 i wysokości aż 10 metrów, w bokach której umieszczone zostały bruzdy dla brony zamykającej niegdyś otwór bramny. Pierwotnie znajdował się on wyżej niż obecnie w stosunku do poziomu terenu, a wejście do niego wiodło mostem, zapewne zwodzonym, przerzuconym nad fosą zamkową. Po przeciwnej stronie, w elewacji południowej na poziomie czwartej kondygnacji zbudowano wysunięty w stronę jeziora wykusz latrynowy stanowiący węzeł sanitarny, na który składały się wykonane ze sztucznego kamienia pisuar i lawabo. Węzeł ten był dostępny bezpośrednio z dużej sali będącej zapewne częścią prywatnej przestrzeni mieszkalnej właścicieli, zajmującej pierwsze i drugie piętro wieży. Piwnice oraz parter pełniły przypuszczalnie funkcje magazynowe i gospodarcze, podobnie jak najwyższy, piąty poziom, który dodatkowo był miejscem obserwacji, a także służył celom obronnym. Wnętrza na poszczególnych piętrach zamku miały układ trzy- lub czteroprzestrzenny za wyjątkiem piętra ostatniego, gdzie takiego podziału nie było w ogóle, przy czym wraz z upływem czasu i pojawieniem się nowych właścicieli, a wraz z nimi nowych potrzeb i pomysłów na zagospodarowanie przestrzeni wewnątrz wieży, podziały te ulegały częstym zmianom. Sale powiększono optycznie poprzez wycięcie w ścianach ostrołukowych wnęk okiennych i nakryto drewnianymi stropami, a cały budynek zwieńczony został dachem czterospadowym. W początkowej fazie funkcjonowania obronność założenia zapewniał kamienno-gliniasty wał z elementami drewnianymi oraz naturalne przeszkody w postaci jeziora i podmokłych obszarów nadjeziornych.
|
|
|
REKONSTRUKCJE ZAMKU XV-WIECZNEGO WG J. SALMA (WYŻEJ) I H. JOHANNESA (PONIŻEJ)
|
O
koło 1450 roku lub nieco wcześniej rozpoczęto budowę zewnętrznych murów obwodowych, powstałych z cegły na kamiennych fundamentach, i zamykających obszar o powierzchni 870 metrów kwadratowych. Od północnego wschodu flankowała je cylindryczna wieża o średnicy 5 metrów, a w połowie długości odcinka zachodniego ubezpieczała dodatkowo strzelnica. Linia murów utworzyła otaczający wieżę
parcham (międzymurze) i oddzieliła zasadniczą część zamku od przedzamcza, którego ochronne wały ziemne zniwelowano, a większość terenu wyłożono brukiem. Prowadziła do niego wzniesiona na przedłużeniu kurtyny zachodniej brama, od zewnątrz dostępna z mostu nad fosą, skąd północno-zachodnim skrajem przygródka wiodła droga na zamek właściwy. Umieszczony w elewacji wieży wykusz latrynowy rozbudowano do formy gdaniska i wyprowadzono poza linię muru południowego, w kierunku jeziora. Rolę służebną wobec zamku pełniło zamknięte od północy ceglanym murem, a z pozostałych stron fosą oraz wodami jeziora Smolary przedzamcze, zwane z języka łacińskiego antemurium. Na jego terenie stały m.in. stajnie dziedziców Gołańczy.
|
|
REKONSTRUKCJA PÓŁNOCNEJ ELEWACJI WIEŻY MIESZKALNEJ WG J. SKURATOWICZA
|
PRZEKRÓJ PÓŁNOC-POŁUDNIE ZAMKU XV-WIECZNEGO WG H. JOHANESSA
|
W
wyniku najazdu szwedzkiego w 1656 roku zniszczona została południowa kurtyna międzymurza, którą wkrótce potem rozebrano tworząc obszerny dziedziniec 'paradny' o powierzchni 2100 metrów kwadratowych. Nie był on obwarowany za wyjątkiem części kurtyny zachodniej, gdzie w miejscu gotyckiej bramy wzniesiono nowy barokowy przejazd, zachowany do czasów współczesnych. Do jego południowego boku przylegała kuchnia o wymiarach 14x8 metrów, oraz psiarnia, a od północnego-wschodu - domeczek pełniący funkcję stróżówki. Wschodnią część podwórca otwierał od strony jeziora dworek, a dalej na północ - obszerny dom zamkowy wzniesiony na planie prostokąta o bokach 7x19 metrów. W części północnej założenia, za łukiem fosy rozciągał się rozległy ogród, natomiast wschodnią i zachodnią przestrzeń zajmował folwark oraz browar zamkowy. Istotne zmiany nastąpiły również w wystroju i układzie funkcjonalnym wieży zamku gołanieckiego, w której wykuto nowe
prostokątne okna, rozebrano też gdanisko przy elewacji południowej przenosząc sanitariaty do mniej eksponowanej części wschodniej. Zlikwidowano także otaczający wieżę na poziomie czwartej kondygnacji ganek obronny, a w południowej części murów magistralnych dostawiono murowaną przybudówkę ze schodami prowadzącymi na drugą kondygnację, uwidocznioną na rycinie z 1843 roku.
|
|
WSPÓŁCZESNY PLAN ZAMKU I JEGO RELIKTÓW, T. OLSZACKI, A RÓŻAŃSKI DZIEJE ZAMKU W GOŁAŃCZY: 1. DONŻON, 2. BASZTA PÓŁNOCNO-ZACHODNIA,
3. PORTAL WEJŚCIOWY, 4. PRZYBUDÓWKA (NIEISTNIEJĄCA), 5. GDANISKO (FUNDAMENTY POD ZIEMIĄ), 6. MUR POŁUDNIOWY (FUNDAMENTY POD ZIEMIĄ), 7. BRAMA,
8. STRÓŻÓWKA (FUNDAMENTY POD ZIEMIĄ), 9. KUCHNIA (FUNDAMENTY POD ZIEMIĄ), 10. DOM WSCHODNI (FUNDAMENTY POD ZIEMIĄ), 11. DWOREK (FUNDAMENTY POD ZIEMIĄ),
12. MIEJSCE ZBIOROWEJ MOGIŁY OBROŃCÓW ZAMKU
|
D
o czasów współczesnych w dobrym stanie zachował się dom wieżowy, od niedawna pokryty nowym dachem, a także zachodni i północny odcinek muru obwodowego z
reliktami baszty narożnej i częściowo zrekonstruowanej
bramy wjazdowej. Nie udało się natomiast ocalić gospodarczych budynków przedzamcza, których fundamenty dziś ukryte są pod ziemią. Usytuowany nad brzegiem jeziora Smolary zamek oferuje wdzięczny widok z poprowadzonego wzdłuż jego południowych murów
chodnika będącego wraz z parkingiem, oświetleniem i elementami małej architektury efektem wykonanej przed kilku laty rewitalizacji bezpośredniego otoczenia warowni. Dostępu do jej wnętrza broni siatka zamykająca teren międzymurza od strony południowej i od wschodu, przy czym ze względu na – umówmy się – dyskusyjną szczelność ogrodzenia ochrona ta jest symboliczna (stan w 2019).
|
|
|
ELEWACJA POŁUDNIOWA WIEŻY / ZREKONSTRUOWANY FRAGMENT BAROKOWEJ BRAMY
|
ZAMEK NA WYSOKOŚCI TRZECIEJ KONDYGNACJI, WIDOK OD POŁUDNIOWEGO WSCHODU
|
K
ilka lat temu pojawiła się w przestrzeni publicznej informacja o przygotowaniach gminy do gruntownej restauracji zamku, która zgodnie z opracowanym planem obejmować powinna remont wieży, przywrócenie szachulcowej przybudówki mieszczącej klatkę schodową, rekonstrukcję wschodniej części muru obwodowego i odtworzenie nawierzchni brukowej dziedzińca zamkowego. Jeżeli gminie uda się pozyskać środki na realizację tego ambitnego celu, wówczas w zamku swoją siedzibę znaleźć ma placówka muzealna i dom kultury.
|
|
Teren wokół zamku jest ogólnie dostępny, więc można tutaj swobodnie przyprowadzić psa.
|
|
Okolice ruin sprzyjają lataniu dronem. Wokół nie ma zbyt wielu zabudowań, a od południa brak również drzew, które mogłyby ograniczać perspektywę.
|
ZAMEK W GOŁAŃCZY - STAN W 2019 ROKU
|
G
ołańcz znajduje się około 80 km na północ od Poznania. Dociera tutaj komunikacja PKP i autobusy kursujące z Wągrowca, Poznania i Bydgoszczy. Zamek stoi w południowo-wschodniej części miasteczka, na wschód od Rynku i około 300 metrów na południe od dworca PKP. (mapa zamków województwa wielkopolskiego)
|
|
Rowerem podjechać można pod sam zamek. Brak stojaków.
|
1. B. Guerquin: Zamki w Polsce, Arkady 1984
2. L. Kajzer, J. Salm, S. Kołodziejski: Leksykon zamków w Polsce, Arkady 2001
3. L. Kajzer: Małe czy duże, czyli o tzw. zamkach rycerskich na Niżu Polskim
4. P. Lasek: Zamki elity monarchii Andegawenów po obu stronach Karpat. Próba wstępnej charakterystyki...
5. T. Olszacki, A. Różański: Zamek w Gołańczy, Gołaniecki Ośrodek Kultury 2015
6. T. Olszacki, A. Różański: Badania terenowe zamków z obszaru Wielkopolski i Polski Centralnej w XXI wieku
7. J. Skuratowicz: O najstarszych prywatnych zamkach w Wielkopolsce
|
MALOWNICZY WIDOK NA ZAMEK Z POŁUDNIOWEGO BRZEGU JEZIORA SMOLARY
|
W pobliżu:
Grocholin - dwór obronny z XVI w., 10 km
Szubin - ruina zamku rycerskiego z XIV w., 33 km
|
tekst: 2019
fotografie: 2002, 2019
© Jacek Bednarek
|
|