udowę zamku rozpoczął przypuszczalnie w latach siedemdziesiątych XIV wieku proboszcz
kapituły pomezańskiejKapituła katedralna – kolegium kanoników przy kościele biskupim (katedrze), rada przyboczna biskupa, która od XII w. wybierała biskupów. Henryk ze Skarlina. O fundatorze tej pięknej ceglanej warowni oraz dacie zamknięcia bramą informowała niegdyś umieszczona ponad wjazdem na dziedziniec inskrypcja w formie glazurowanych ceramicznych płytek: HEC PORTA CONSTRUCTA EST ANNO DOMINI MCCCLXXXVI TEMPORE FRATRIS HENRICI DE SKARLIN PREPOZITI, co można przetłumaczyć jako: Brama wzniesiona została roku pańskiego 1386 za czasów brata Henryka ze Skarlina - prepozyta. Niektórzy historycy prezentują jednak nieco odmienny pogląd, zgodnie z którym proces kształtowania się murowanej siedziby obronnej rozpoczęto znacznie wcześniej, być może jeszcze w XIII stuleciu, a przywołany wyżej zapis odnosi się do końcowej fazy realizacji tego projektu. Nie ma natomiast rozbieżności co do historii miejsca, w jakim ona powstała - przyjmuje się, iż w czasach przedkrzyżackich istniał tutaj otoczony wodą ufortyfikowany ośrodek pruski. Zamek szymbarski w zamyśle fundatora miał pełnić funkcję rezydencji
prepozytaPrepozyt - w Kościele rzymskokatolickim przewodniczący kapituły kanoników, czyli kapituły katedralnej lub kolegiackiej. Najczęściej prepozytem jest proboszcz parafii kolegiackiej. kapituły pomezańskiej, instytucji kościelnej będącej radą przy biskupie diecezji pomezańskiej w państwie zakonnym, w której posiadaniu znajdował się graniczący z krzyżacką Iławą wschodni rejon biskupstwa pomezańskiego. I w rzeczy samej, w pierwszej fazie funkcjonowania spełniał takie właśnie zadanie.
SKRZYDŁO WSCHODNIE Z BRAMĄ WJAZDOWĄ
N
a miejsce budowy wybrano położenie dość nietypowe, odległe o ponad 40 kilometrów od głównej siedziby kapituły w
Kwidzynie, w oddali od większych ośrodków miejskich, cechujące się natomiast znakomitymi dla jego obronności warunkami naturalnymi. Przyjmujemy, że pierwszy etap inwestycji został zakończony około 1386 roku i obejmował zamknięcie pełnego obwodu murów obronnych wyposażonych w dziesięć baszt, wieżę bramną oraz prowadzący na dziedziniec drewniany most zwodzony. Dwie spośród planowanych na tym etapie baszt nigdy nie zostały jednak ukończone, ale o zamiarze ich budowy świadczą pozostałości fundamentów w murze zachodnim. W tej fazie funkcjonowania warowni część mieszkalna i pomieszczenia gospodarcze skupione były w zachodniej części dziedzińca.
UMIESZCZONY NAD BRAMĄ WJAZDOWĄ HERB RODU VON POLENZ, DAWNYCH WŁAŚCICIELI ZAMKU
N
a początku XV wieku dokonano zmian mających na celu zwiększenie użyteczności budowli dla potrzeb kapituły, w wyniku których zamek nabrał charakteru zdecydowanie bardziej mieszkalnego niż w wieku XIV, kiedy to dominowała wartość obronna. Powiększono wówczas układ przestrzenny przez postawienie wschodniego fragmentu skrzydła południowego i podwyższenie północnego odcinka skrzydła zachodniego, gdzie mieścił się refektarz i kuchnia zamkowa. W ramach gotyckiej przebudowy podniesiono o 2 do 4 metrów górną linię murów obronnych, baszty narożne nakryto wielobocznym lub cylindrycznym zwieńczeniem, rozbudowano też wschodnie przedbramie. Tak rozplanowany zespół rezydencjalno-obronny wraz z przyległą osadą stanowił w pierwszej połowie XV stulecia nie tylko siedzibę prepozytów, ale również miejsce, gdzie zatrzymywali się osadnicy niemieccy napływający w ramach organizowanej przez kapitułę akcji zasiedlania okolicznych ziem. Warto wspomnieć także o dłuższej wizycie na zamku biskupów: pomezańskiego Gerharda Stolpmanna i chełmińskiego Jana Marienau, którzy w 1421 roku przebywali tutaj przez pewien czas nadzorując działanie skryptorium opracowującego dokumenty na potrzeby planowanego procesu sądowego pomiędzy państwem polskim a zakonem.
REKONSTRUKCJA ZAMKU Z PRZEŁOMU XIV I XV WIEKU WG A. MACURA
Z
amek w Szymbarku w formie nadanej mu na początku XV wieku był założeniem obszernym i wygodnym dla mieszkańców, jednak jego cechy obronne nie były wybitne. W rezultacie, podczas toczącej się między wspieranym przez Polskę Związkiem Pruskim a Krzyżakami wojny trzynastoletniej warownia kilkukrotnie przechodziła w posiadanie to jednej to drugiej strony, by ostatecznie ulec zniszczeniu. Po drugim pokoju toruńskim pozostała ona w granicach państwa zakonnego i w ciągu kilku kolejnych lat podniesiono ją z ruin oraz w niewielkim stopniu zmodernizowano. Szymbark miał w tamtym czasie duże znaczenie jako główna rezydencja pomezańskich proboszczów katedralnych, o czym świadczą pochodzące z 1466 roku wzmianki w dokumentach Wielkiego Mistrza, w których opisywano go jako probist Kain Schonberg, oraz w dokumentach kapituły, gdzie widniał jako nasz dom i nasz zamek.
czasie ostatniej wojny polsko-krzyżackiej obiekt ten nie ucierpiał, ponieważ nie był oblegany. Pod jego mury zawitał wprawdzie liczny oddział polski pod dowództwem Stanisława Kostki, lecz dzięki temu, że urzędujący proboszcz Mikołaj Schönborn roztropnie otworzył bramy, do poważniejszych walk nie doszło. Konsekwencją przegranej przez zakon wojny była jego sekularyzacja i znaczne straty terytorialne na rzecz Polski. Ostatni biskup pomezański Erhard von Queiss (zm. 1529) przeszedł na luteranizm, majątki biskupie przekazując formalnie w ręce zhołdowanego księcia pruskiego
Albrechta Hohenzollerna (zm. 1568). W praktyce jednak nadal nimi zarządzał, przy czym już nie jako osoba duchowna lecz w ramach utworzonego na tych terenach Głównego Urzędu na prawie lennym, zwanego Hauptamt. Po jego bezpotomnej śmierci starostwo wraz z zamkiem otrzymał pierwszy biskup ewangelicki Georg von Polenz (zm. 1550), który na stałe nie mieszkał w Szymbarku, lecz w odległej Baldze, co może wskazywać, że stan warowni nie był już wówczas najlepszy.
ZAMEK OD POŁUDNIOWEGO WSCHODU NA RYCINIE Z 1. POŁOWY XIX WIEKU
O
bciążone długiem dobra lenne przejął w 1550 roku syn Georga von Polenz - Teofil (zm. 1599), a po nim Szymbarkiem zarządzał wnuk Albrecht von Polenz (zm. 1614), który posiadając już dziedziczne prawo własności majątku przebudował zamek w stylu renesansowym. Efektem prowadzonych w latach 1570-90 prac budowlanych była bardzo daleko posunięta degradacja cech obronnych na korzyść zmian służących poprawie codziennej funkcjonalności i estetyki zgodnej z wymaganiami swoich czasów. Całkowitej przemianie poddane zostało skrzydło zachodnie, gdzie urządzono wygodne komnaty mieszkalne. W części północnej skrzydła wschodniego wzniesiono jednokondygnacyjny budynek i drugi w części południowej, zamykając zabudowę skrzydła bramnego. Baszty flankujące skrzydło wschodnie otrzymały sztukatorską dekorację wnętrz i renesansowe kominki, a budynki mieszkalne ozdobiono dekoracyjnymi szczytami. Dokonano też przekształceń w układzie przestrzennym wieży zegarowej, ale najważniejszą zmianą z punktu widzenia utraty przez zamek cech obronnych było zastąpienie drewnianego mostu zwodzonego mostem murowanym. Kosztowną i długotrwałą inwestycję zaakcentowano wmurowaniem nad bramą wjazdową herbu rodu von Polentz i umieszczeniem na szczytach baszt zachodnich metalowych chorągiewek z inicjałami TvP.
LITOGRAFIA DORGERLOHA Z POŁOWY XIX WIEKU, ZAMEK WIDZIANY OD POŁUDNIA
R
ód von Polentz władał szymbarskimi dobrami przez 121 lat. W 1653 roku przeszły one drogą kupna w posiadanie Jonasza zu Eulenburg (zm. 1667), a czternaście lat później wdowa po zmarłym właścicielu oddała je pod zastaw swojemu zięciowi Teodorowi von Schlieben (zm. 1695), staroście Gierdawy, później wojewodzie inflandzkiemu, który stał się pełnoprawnym właścicielem majątku w roku 1670. Po śmierci Teodora jego syn Ernest Zygmunt (zm. 1741) postanowił zamek sprzedać, co uczynił w marcu 1699. Szczęśliwym nabywcą został szambelan dworu królewskiego, dziedziczny starosta Dąbrówna
Ernst Finck von Finckenstein (zm. 1717) zwany przez współczesnych bogatym owczarzem, bowiem przede wszystkim hodowli tych zwierząt i handlowi wełną rodzina von Finckenstein zawdzięczała ogromny majątek oraz wysoką pozycję społeczną. Ernst na stałe rezydował w Dąbrównie, w pałacu dobudowanym do starego zamku krzyżackiego, i nigdy nie przeprowadził się do Szymbarku. Zrobił to dopiero jego syn Albrecht Christoph Finck (zm. 1730), który na potrzeby adaptacji budowli do potrzeb własnych i swojej rodziny dokonał w latach 1700-30 barokowej przebudowy zespołu zamkowego. Zmiany objęły głównie skrzydło południowe oraz południową część skrzydła wschodniego, gdzie powiększono okna i stworzono amfiladowy układ dużych sal nakrytych bogato dekorowanymi plafonami, ozdobionych sztukateriami, kominkami i podłogami zgodnie z estetyką nowego stylu. W ramach realizowanych prac podwyższono północną część skrzydła wschodniego wraz z bramą wjazdową, a w północno-wschodniej części dziedzińca wzniesiono kryty dachem mansardowym budynek ujeżdżalni. Barokowe założenie wzbogacała studnia Neptuna zajmująca centralną część dziedzińca oraz założony w drugiej połowie XVIII wieku ogród z klasycystyczną oranżerią.
ROMANTYCZNY WIDOK ZAMKU Z 2. POŁOWY XIX WIEKU
Von Finckenstein to wywodzący się z Westfalii i Alemanii ród hrabiowski, zgodnie z legendą jednak jego protoplaści mieszkali w Szwajcarii oraz dawnej Austrii, gdzie w IX stuleciu otrzymali ziemie z rąk Karola Wielkiego. Ich dobra skoncentrowane były głównie w Prusach Górnych, w starostwach iławskim, ostródzkim i dąbrówieńskim. Tutaj od 2. połowy XVI wieku gromadzili urzędy, a wraz z nimi majątki, które w wieku XIX obejmowały powierzchnię 14 tysięcy hektarów. Wzrostowi potęgi finansowej towarzyszył czynny udział w związku hanzeatyckim miast handlowych Europy Północnej z czasów średniowiecza i początku ery nowożytnej, a w późniejszym okresie kariera urzędnicza i wojskowa. W XVIII wieku wydzieliły się linie Finckensteinów: starsza na Szymbarku i Dąbrównie oraz młodsza zamieszkująca na stałe w
pałacu w Kamieńcu.
FOTOGRAFIA RODZINNA WŁAŚCICIELI ZAMKU, 1910
W
pierwszej połowie XIX wieku, wraz z narodzinami idei romantycznych, w architekturze nastała moda na gotyk. Uległ jej również Ludwik Finck von Finckenstein (zm. 1863), który w latach 1857-58 przebudował południowe skrzydło zamkowe i połączył funkcjonalnie z budynkiem znajdującym się w narożu południowo-wschodnim. Ich wnętrza na nowo zaaranżowano i udekorowano, urządzając w nich pomieszczenia reprezentacyjne, pokoje gościnne, dwie biblioteki oraz salę teatralną zwaną Grecką Komnatą. Rozciągający się wokół zamku i jeziora rozległy ogród przekształcono w park krajobrazowy, wzbogacając o zwierzyniec. Dostęp do niego ułatwiała dobudowana do jednej z baszt w murze południowym
cylindryczna klatka schodowa, której skorupa zewnętrzna doskonale zachowała się do naszych czasów. W ramach tej inwestycji rozbudowano także folwark wznosząc szereg budynków w stylu neogotyckim, a w pobliżu zachodnich murów rezydencji założono korty tenisowe.
JEDNO Z WNĘTRZ ZAMKOWYCH NA FOTOGRAFII Z 1920 ROKU
K
olejna i ostatnia jak dotąd modernizacja zamku miała na celu dostosowanie go do korzystania ze współczesnych zdobyczy techniki: elektryfikacji i telefonów, ale również obejmowała zmianę wystroju i częściową naprawę muru kurtyny północnej oraz mostu. Tym razem jednak prowadzone w latach 1904-34 prace wykonywano ściśle według wskazówek i pod nadzorem konserwatora zamku w Malborku
Bernarda Schmida. Jak podkreślał autor rekonstrukcji, myślą przewodnią jej towarzyszącą było zachowanie substancji zamkowej w dotychczasowym stanie i złagodzenie nieco przerysowanej formy, będącej efektem romantycznej przebudowy z XIX stulecia.
SKRZYDŁO POŁUDNIOWE W 1915 ROKU I JEGO RUINA W ROKU 2019
P
rzedstawiciele rodziny von Finckenstein mieszkali w Szymbarku niemal do końca drugiej wojny światowej, opuszczając go w dn. 21 stycznia 1945 w obawie przed ofensywą 2. Frontu Białoruskiego Armii Czerwonej. I choć bezpośrednie starcia wojsk niemieckich i radzieckich szczęśliwie ominęły zamek, po ograbieniu jego wnętrz w kwietniu tego roku Sowieci spalili go, podobnie jak pobliski pałac w Kamieńcu. Według słów świadka naocznego tamtych wydarzeń Musieli go podpalać aż dwa razy, bo za pierwszym razem ogień nie za bardzo imał się murów. Kiedy zamek zajął się ogniem na dobre, to podobno temperatura była tu tak wysoka, że strzelające dachówki znajdowano aż pod stacją kolejową w Ząbrowie. Z gotyckiej zabudowy pozostały jedynie resztki baszt oraz mury zewnętrzne.
WIDOK ZAMKU OD STRONY JEZIORA W 1910 ROKU I OBECNIE
W
latach 60. rozpoczęto pierwsze prace zabezpieczające, między innymi zadaszono wieżę zegarową i budynek bramny, a wnętrza odgruzowano. Niestety, wkrótce, w ramach czynu pierwszomajowego, nieodpowiedzialnie rozebrano resztki ścian dziedzińcowych skrzydła południowego. Zniszczony obiekt przejęła w 1988 roku fundacja Widzieć Muzyką z zamiarem odbudowy i uruchomienia w nim ośrodka kształcącego niewidome dzieci z całej Europy. Po kilku latach aktywności fundacji, w wyniku której częściowo zrekonstruowano mur zachodni i odtworzono sklepienia w basztach narożnych, ale również dokonano pewnych zniszczeń rozbierając gotyckie ściany budynków i sklepień piwnicznych, plan odbudowy upadł zapewne ze względów finansowych. W 1997 roku ruinę kupił prywatny właściciel i odtąd stała ona opuszczona aż do roku 2018, gdy na licytacji komorniczej nabyła go firma, której przedstawiciel ogłosił publicznie zamiar pełnej odbudowy zabytku i adaptacji go na hotel.
SKRZYDŁO WSCHODNIE Z BRAMĄ I WIEŻĄ ZEGAROWĄ WIDZIANE OD STRONY DZIEDZIŃCA,
STAN PRZED 2. WOJNĄ ŚWIATOWĄ I NA POCZĄTKU XXI WIEKU
W 1995 roku ruiny zamku szymbarskiego wykorzystał uznany niemiecki reżyser
Volker Schlöndorff kręcąc w nich na potrzeby filmu Król Olch (Der Unhold) sceny zdobywania twierdzy Kaltenborn przez wojska radzieckie, a także sceny obozowania adeptów organizacji Hitlerjugend, dla których na tyłach warowni zbudowano na ten cel ogromne pole namiotowe. Główną rolę Abela Tiffaugesa, zafascynowanego potęgą Trzeciej Rzeszy mężczyzny o psychice dziecka, zagrał słynny aktor
John Malkovich. Na czas kręcenia scen w Szymbarku zamieszkał on wspólnie z ekipą filmową w hotelu ‘Kormoran’ w Iławie, gdzie dla siebie, swojej żony, dwójki dzieci oraz niani wynajął całą środkową część budynku.
Do dziś ruiny zamku kryją w sobie skromne pamiątki po zdjęciach do filmu, wśród nich między innymi drewniane ramy okien w ścianie wschodniej, czy odnowiony na potrzeby produkcji filmowej herb właścicieli Szymbarku umieszczony nad bramą wjazdową. Nie zachowała się sztuczna ściana, rzeźby oraz …atrapa czołgu, który – jak twierdzą świadkowie – poruszał się na kołach od roweru…
ZAMEK NA FOTOGRAFIACH Z LAT 30. XX WIEKU, OD GÓRY: WIDOK OD ZACHODU, SKRZYDŁO ZACHODNIE OD STRONY DZIEDZIŃCA
amek w Szymbarku zbudowano na planie zbliżonym do prostokąta o wymiarach 75x92 metry po stronie północnej i 97 metrów od południa, zapewne na nasypie wczesnośredniowiecznego grodu pruskiego, przez co poziom dziedzińca znalazł się ok. 9 metrów wyżej niż poziom przedzamcza. W ciąg ceglanych murów wkomponowano dziesięć baszt: cztery narożne i sześć kurtynowych, choć pierwotnie w planach znajdowały się jeszcze dwie dodatkowe baszty, których ślady w postaci fundamentów widoczne są przy murze zachodnim. Wszystkie strażnice wysunięte były nieznacznie przed lico kurtyn, co pozwalało na ostrzał flankujący zamkowe przedmurze na całym ich obwodzie. Pierwotna wysokość tego obwodu była niższa od obecnego o 2 do 4 metrów, co doskonale widoczne jest na przykładzie północnych baszt narożnych, które w podstawie są prostokątne, natomiast w górnej części zwieńczone zostały cylindryczną i wieloboczną nadbudową. Wjazd na dziedziniec prowadził od wschodu po wznoszącym się ku górze szerokim nasypie i dalej przerzuconym nad fosą zamkową drewnianym mostem zwodzonym, zastąpionym w czasach nowożytnych istniejącym do dziś murowanym mostem arkadowym, a następnie przez sklepiony przejazd w budynku bramnym.
PLAN ZAMKU Z 1885 ROKU, 'DIE BAU- UND KUNSTDENKMALER DER KREISES LOBAU': 1. BRAMA WJAZDOWA, 2. SKRZYDŁO POŁUDNIOWE, 3. SKRZYDŁO ZACHODNIE, 4. STAJNIE, 5. KUCHNIA, 6. UJEŹDŻALNIA, 7. KANCELARIA, 8. WIEŻA GŁÓWNA
Z
bramą sąsiaduje licząca 24 metry wysokości czterokondygnacyjna wieża główna, zwana zegarową. Interesujący wydaje się kontrast w wykorzystaniu przestrzeni tejże wieży, gdzie sklepiona i zdobiona barwnymi polichromiami pierwsza kondygnacja pełniła funkcję kaplicy, pod nią zaś w przyziemiu urządzono głęboki na 10 metrów loch więzienny. Do muru kurtynowego przylegały od wewnątrz budynki czterech skrzydeł, przy czym od północy czworobok ten był przerwany. Układ budynków, ich wysokość, rozplanowanie wnętrz i styl dekoracji zewnętrznych ulegał zmianie wraz z przekształceniami architektury zamkowej prowadzonymi przez kolejnych właścicieli. Można jednak przyjąć, że podstawowe funkcje realizowane były przez skrzydło zachodnie, gdzie początkowo znajdowały się izby mieszkalne, kaplica oraz refektarz, o od połowy XV wieku również przez skrzydło południowe, gdzie w czasach późniejszych skupiono najbardziej reprezentacyjne pomieszczenia na zamku. Zabudowę dziedzińca uzupełniały gospodarcze budynki drewniane lub konstrukcji szachulcowej, a także dostawione do piętrowych domów murowanych drewniane krużganki.
ELEWACJA WSCHODNIA, 1885 'DIE BAU- UND KUNSTDENKMALER DER KREISES LOBAU', I OBECNIE
o zniszczeniach wojennych z dawnej gotyckiej warowni ocalał częściowo odrestaurowany obwód kamienno-ceglanych murów o pełnej lub prawie pełnej wysokości wraz z basztami, bramą i kamiennym arkadowym mostem. Ściany wewnętrzne i działowe budynków mieszkalnych zachowały się w stanie szczątkowym, na co wpływ miały przede wszystkim nieodpowiedzialne decyzje o sukcesywnej rozbiórce podejmowane już w czasach PRL-u. Pozbawiony opieki park, niegdyś krajobrazowy, to dziś już właściwie zdziczały las, choć z wciąż pięknym drzewostanem ponad stuletnich buków i dębów. Nie ma też śladów dawnej świetności w postaci otaczających zamek alejek i równo przystrzyżonych trawników, które zamieniły się w łąkę, czy zagospodarowanego brzegu jeziora, gdzie dziś głównie uwagę przykuwają pozostawione przez wędkarzy śmieci. Odkąd zabytek trafił w ręce prywatne w 1997 roku, niewiele się tutaj zmieniło, choć być może jego niedostępność przez te lata pozwoliła na uratowanie wnętrz przed wandalami. Pozostaje mieć nadzieję, że zły czas zamku szymbarskiego właśnie mija, bowiem od marca 2018 roku ma on nowego właściciela. Jest nim spółka IBC Investments, która za kwotę 1,83 miliona złotych kupiła ruinę wraz z sąsiadującymi działkami, aby (cyt.) stworzyć tutaj hotel wraz z centrum konferencyjnym.
NA DZIEDZIŃCU ZAMKOWYM, FOTOGRAFIE Z 2004 ROKU
W marcu 2017 roku 14-letni mieszkaniec Iławy przypadkowo odnalazł nieopodal
dawnego dworu pruskiego w Gubławkach 'skarb' należący przed wojną do rodziny von Finckenstein z jaśkowskiej gałęzi rodu. Zawartość metalowej kanki, w której ukryto depozyt, była bardzo zróżnicowana i miała głównie charakter sentymentalny. Obok symbolicznej włóczki wełny, tekstyliów, czy przedmiotów osobistych: futrzanej czapki, okularów i przyborów toaletowych, znalazł się w niej również mundur i ekwipunek oficera Wehrmachtu, plik banknotów, biżuteria, kieszonkowy zegarek, a także osobiste notatki oraz albumy rodzinne. Najbardziej jednak przykuły uwagę historyków dokumenty w postaci testamentu Hansa von Finckensteina, jego pamiętnika z czasów I wojny światowej i przede wszystkim listu żelaznego wystawionego właścicielom dworu w Gubławkach przez majora sowieckiego, który napisał w nim: Towarzysze dowódcy i żołnierze. Proszę nie wyrządzać krzywdy mieszkańcom tego domu. Przyjęli nas bardzo dobrze.
Część znaleziska o wartości historycznej przeszła na własność Skarbu Państwa i prawdopodobnie już została lub będzie wystawiona jako eksponaty w jednym z warmińskich muzeów. Przedmioty osobiste natomiast zwrócono spadkobierczyni zmarłego w obozie jenieckim Hansa Joachima, liczącej 81 lat córce hrabiego Waldtraut von Finckenstein, która pomimo podeszłego wieku odebrała je osobiście nie kryjąc wzruszenia.
WIDOK OD POŁUDNIOWEGO WSCHODU, STAN W 2019 ROKU
A TAK MIEJSCE TO WYGLĄDAŁO 100 LAT WCZEŚNIEJ
Zamek nie jest dostępny dla zwiedzających. Można go obejrzeć jedynie z zewnątrz.
Okolice zamku do atrakcyjne miejsce spacerowe.
Miejsce przyjazne do latania ze względu na brak lokalnych korytarzy powietrznych i większych zabudowań.
DOJAZD
R
uina znajduje się na zachodnim krańcu wsi, tuż nad brzegiem jeziora Szymbarskiego. Jadąc samochodem drogą nr 521 z Iławy (kierunek Prabuty, Susz) po około 9 kilometrach
należy skręcić w lewo i po kilkuset metrach – przy kapliczce -
jeszcze raz w lewo, a następnie jechać prosto aż do sklepu spożywczego, przy którym powinniśmy
skręcić w prawo. Dogodny jest dojazd koleją. Należy wówczas wysiąść na stacji Ząbrowo i stąd kierować się na północny wschód. Po około 200 metrach asfaltowa szosa ucieka w lewo do wsi, a w kierunku wschodnim prowadzi aleja ze znakami szlaku rowerowego. Kontynuując kurs wyznaczony przez aleję cel osiągniemy po 20 minutach spaceru.
Rowerami bez przeszkód podjedziemy niemal pod samą bramę.
LITERATURA
1. M. Garniec, M. Jackiewicz-Garniec: Zamki państwa krzyżackiego w dawnych Prusach, studio Arta 2009
2. M. Haftka: Zamki krzyżackie w Polsce, 1999
3. L. Kajzer, J. Salm, S. Kołodziejski: Leksykon zamków w Polsce, Arkady 2001
4. M. Prarat, K. Zimna-Kawecka: Konserwatorskie i społeczne aspekty ochrony ruin zamków [...]
5. R. Sypek: Zamki i obiekty warowne Państwa Krzyżackiego, Agencja CB 2000
6. J. Wańkowska-Sobiesiak: Zamek w Szymbarku: budowa, zniszczenie [...], Ochrona zabytków 46/4 1993
7. P. Zaniewski: Szlakami zamków krzyżackich, Sport i Turystyka MUZA SA 2005
W POBLIŻU ZAMKU PROWADZI ZIELONY SZLAK TURYSTYCZNY, ZWANY 'NAPOLEOŃSKIM'
W pobliżu: Prabuty - relikty zamku biskupów pomezańskich z XIII w., 24 km
Lubawa - relikty zamku biskupów chełmińskich z XIV w., 32 km
Bratian - relikty zamku wójtów krzyżackich z XIII/XIV w., obecnie młyn, 38 km Dzierzgoń - relikty zamku komturów krzyżackich z XIII w., 38 km
Przezmark - ruina zamku komturów krzyżackich z XIV w., 44 km