odziwiając z bliska malowniczą ruinę zamku Krzyżtopór aż trudno uwierzyć, że gmach ten, przed powstaniem
Wersalu będący największą rezydencją nowożytną w Europie, pełnią swojej świetności cieszył się zaledwie przez jedenaście lat! Stanowił on dzieło życia podkomorzego sandomierskiego, a później wojewody i posła na sejm
Krzysztofa Ossolińskiego herbu
Topór (zm. 1645), który wzbogaciwszy się na dostawach wojennych postanowił wybudować siedzibę przewyższającą rozmachem wszystkie inne pałace magnackie, w tym słynący w całym królestwie z wystroju i bogactwa wnętrz
zamek w Ossolinie, należący zresztą do jego przyrodniego brata -
Jerzego Ossolińskiego (zm. 1650). Sam pomysł na tę inwestycję wziąć się miał z licznych europejskich podróży fundatora i jego zamiłowania do architektury włoskiej, a za jej pierwowzór powszechnie uważa się
villę Farnese, wzniesioną na planie pentagonu letnią rezydencję kardynała
Allesandra Farnese, późniejszego papieża Pawła III.
BASTION "SMOK" W CZĘŚCI WSCHODNIEJ FORTYFIKACJI ZAMKOWYCH
P
race budowlane, których całkowity koszt szacuje się na astronomiczną w owych czasach sumę 30 milionów złotych, rozpoczęto w 1620 roku i kontynuowano pod kierownictwem Lauretiusa de Sente (Wawrzyńca Senesa) do roku 1644. Według niektórych historyków de Sente odpowiedzialny był również za projekt architektoniczny rezydencji, jednakże brak w jego biografii innych podobnych realizacji nasuwa wniosek, że powierzono mu jedynie nadzór nad wykonawstwem, a autorem koncepcji i planów był ktoś inny. Być może twórcę lub przynajmniej współprojektodawcę tak rozbudowanego programu ideowego należy upatrywać w osobie fundatora - Ossoliński posiadał bowiem odpowiednie wykształcenie, cechowały go też zainteresowania literackie i artystyczne. W komponowaniu formy odpowiadającej ogromnym ambicjom magnata pomagać mu również mogli włoscy architekci: Matea Castello z Melide i królewski scenograf Agostin Locci Starszy.
MOST I ZNISZCZONA BRAMA WJAZDOWA NA AKWARELI ZYGMUNTA VOGLA Z KOŃCA XVIII WIEKU
Krzysztof Ossoliński po raz pierwszy ożenił się w 1615 z Zofią Cikowską, córką podkomorzego krakowskiego Stanisława Cikowskiego herbu Radwan. Po jej śmierci w 1638 roku zaślubił Zofię Krasińską, wdowę po Mikołaju Spytku Ligęzie herbu Półkozic. Natomiast trzecią jego żoną była córka wojewody sandomierskiego
Mikołaja Firleja,
Zofia Elżbieta, którą poślubił w 1642 roku. Wszystkie te małżeństwa i kolejne posagi wnoszone przez córki zamożnych właścicieli ziemskich przyniosły skarbcowi rodowemu Ossolińskich znaczne dochody i walnie przyczyniły się rozwoju ekonomicznej potęgi tego rodu.
PLAN ZAMKU NA SZTYCHU ERIKA DAHLBERGA Z DZIEŁA SAMUELA PUFENDORFA "DE REBUS A CAROLO GUSTAVO GESTIS", 1656
S
zwedzi opuścili Krzyżtopór jesienią 1657 roku uprzednio ogołociwszy go z cennego wyposażenia, elementów dekoracji i bogatego księgozbioru. Nie uszkodzili jednak zamkowych murów, co im się czasami przypisuje. Pomimo dewastacji na dużą skalę gmach był wciąż zamieszkany, najpierw przez Wiśniowieckich, a w roku 1720 osiedli tu Morsztynowie herbu
Leliwa. Żaden z kolejnych właścicieli Ujazdu nie miał ani woli ani środków na remonty i zagospodarowanie ogromnego pałacu, ten więc z wolna zaczął chylić się ku ruinie. Jeszcze w połowie XVIII wieku
Jan Michał Pac herbu
Gozdawa (zm. 1787), generał wojsk litewskich, odrestaurował południową część rezydencji, którą wykorzystywał do celów mieszkalnych. Udostępnił on nawet część komnat zamkowych uczestnikom konfederacji barskiej, jednak po przegranej stronnictwa pospiesznie wyjechał do Francji pozostawiając gmach na pastwę losu, zdewastowany i wypalony wskutek walk prowadzonych z wojskiem rosyjskim.
ZAMEK NA RYSUNKU ALFREDA SCHOUPPE Z 1860 ROKU
P
od koniec stulecia Krzyżtopór był już tylko piękną, majestatyczną ruiną. Tak o nim i o pobycie tutaj
Stanisława Augusta Poniatowskiego pisał
Adam Naruszewicz: Przybywszy o dwie mile do Iwanisk drogą wybornie robioną, rozkazał tam zatrzymać wszystkim powozom, a sam wsiadłszy na konia pojechał o ćwierć mili, dla oglądania zwalisk sławnego niegdyś pałacu w Ujeździe, oglądawszy zaś gmach ten z zewnątrz oraz wewnątrz [...] rozpamiętywał wielkość Polaków w gmachu przypominający. Po wyjeździe Michała Paca do Marainville we Francji (gdzie kupił sobie zamek i w nim zamieszkał) w 1782 roku majątek Ujazd nabył od jego rodziny biskup krakowski
Kajetan Ignacy Sołtyk (zm. 1788), by przekazać go w spadku swemu krewnemu, podstolemu koronnemu
Stanisławowi Sołtykowiherbu własnego (zm. 1833). Ten w 1810 oddał zamek jako wiano swej córce Konstancji z Sołtyków Łempickiej (zm. 1836), małżonce Ludwika Stanisława Łempickiego (zm. 1871), senatora-kasztelana Królestwa Polskiego. Łempiccy, choć bardzo zamożni, nie zamierzali jednak prowadzić tutaj żadnych prac budowlanych traktując ruiny jako romantyczną atrakcję, którą warto było pochwalić się przed gośćmi.
WIDOK OD POŁUDNIOWEGO WSCHODU, LITOGRAFIA NAPOLEONA ORDY Z LAT 70. XIX WIEKU
O
statnimi przedwojennymi właścicielami zamku byli przedstawiciele rodziny Orsettich, którzy kupili go w 1858 roku i trzymali do 1944, sami zamieszkując stojący nieopodal dwór ziemiański. W tym czasie ruina jeszcze kilkakrotnie służyła za miejsce oporu lub schronienie podczas toczących się w okolicy potyczek zbrojnych. Po wybuchu powstania styczniowego przebywał w nich stuosobowy oddział partyzancki ukrywający się przed wojskami carskimi po
bitwie pod Szczeglicami25 stycznia 1864 roku w Szczeglicach miała miejsce potyczka kawalerii powstańców styczniowych pod dowództwem rotmistrza Wojciecha Turskiego z oddziałem Kozaków. Walka zakończyła się rozbiciem oddziału powstańczego. , a w czasie I wojny światowej mieszkańcy dworu znaleźli tutaj azyl przed walkami toczącymi się w okolicy. Podczas okupacji niemieckiej członkowie grupy zbrojnej
"Jędrusie"„Jędrusie” – oddział partyzancki wywodzący się z lokalnej organizacji konspiracyjnej Odwet, działający w okresie od wiosny 1941 r. do końca wojny na ziemi kieleckiej i Podkarpaciu
w piwnicach zamku przestrzeliwali broń, zaś mieszkańcy wsi starali się przetrwać ofensywę sowiecką czekając finału walk frontowych. Pod koniec 1944 roku, wkrótce po tak zwanym wyzwoleniu w ruinach umieszczono magazyny żywnościowe Armii Czerwonej będące częścią ogromnego zaplecza logistycznego związanego z przygotowaniem Sowietów do wielkiej ofensywy zimowej. Po zakończeniu działań wojennych, na mocy reformy rolnej Krzyżtopór wraz z majątkiem ziemskim został znacjonalizowany. Z ramienia różnych uczelni oraz instytucji państwowych wysuwano później różne plany i projekty jego zagospodarowania, od pełnej rekonstrukcji po koncepcje skromniejsze, skupiające się na trwałym zabezpieczeniu ruin i ich adaptacji dla potrzeb turystyki. Dziś wiemy, że wybrano właśnie takie rozwiązanie, choć (przynajmniej częściowa) odbudowa tego pięknego zabytku nadal pozostaje kwestią otwartą.
POŁUDNIOWO-ZACHODNIA ELEWACJA ZAMKU NA BARDZO STAREJ FOTOGRAFII Z 1872 ROKU I WIDOK WSPÓŁCZESNY
W kwietniu 1944 roku w pobliskim przysiółku Haliszka miał miejsce atak polskich partyzantów na samochód
landrataLandrat – urzędnik administrujący powiatem. opatowskiego Otto Rittera, w wyniku którego zginęła ciężarna żona hitlerowca. W odwecie 25. maja niemieccy żandarmi rozstrzelali pod murami zamku 55 więźniów z aresztu w Ostrowcu Świętokrzyskim. Powiadomieni o egzekucji bliscy ofiar przybyli do Ujazdu i nocą ekshumowali zwłoki zamordowanych Polaków. O tym tragicznym wydarzeniu przypomina dziś skromna mogiła stojąca w miejscu, gdzie przed wiekami rozpościerały się wspaniałe ogrody w stylu francuskim. Spoczywają w niej szczątki 19 osób, których tożsamości nie udało się ustalić.
BASTION "WYSOKI RONDEL" W PÓŁNOCNEJ CZĘŚCI ZAMKU, FOTOGRAFIA Z LAT 30. XX WIEKU I Z ROKU 2020
budowany na planie regularnego pięcioboku zamek reprezentuje rzadki w Polsce typ palazzo in fortezza, rezydencji magnackiej łączącej wygodę mieszkańców z funkcją obronną. Jego forma nawiązuje do kardynalskiej
siedziby Farnese wzniesionej w mieście Caprarola we Włoszech i - jak wspominałem wcześniej – w chwili zakończenia inwestycji był to największy tego typu gmach w Europie. Zwarta bryła obejmująca pałac, oficyny i bastionowe pięcioboczne fortyfikacje typu nowowłoskiego zajmowała powierzchnię około 1,3 ha, a kubatura wszystkich pomieszczeń wynosiła 70,000 m3. Zamiłowania Krzysztofa Ossolińskiego do magii liczb, tajemniczych symboli i astrologii przypuszczalnie miały duży wpływ na rozplanowanie i układ przestrzenny budynku pałacowego, który symbolizując trwanie w czasie rodu Ossolińskich zgodnie z tradycją posiadać miał 4 baszty, 12 sal, 52 komnaty i 365 okien - analogicznie z układem pór roku, miesięcy, tygodni oraz dni w roku kalendarzowym (badania jednak nie potwierdziły takiej prawidłowości, np. sal było z pewnością mniej). Do tego nurtu nawiązuje także
hieroglif przypominający stylizowaną literę W umieszczony z lewej strony portalu wjazdowego wieży bramnej, według ornamentyki aramejskiej oznaczający wieczne trwanie. Główną jednak dekorację bramy zamkowej stanowiły dwie masywne płaskorzeźby, od których wywodzi się nazwa tego miejsca: symbolizujący kontrreformacyjne poglądy Ossolińskiego
Krzyż
oraz herb rodu
Topór. Przed laty nad wjazdem wisiała również tablica z napisem: Krzyż obrona/krzyż podpora/dziatki naszego Topora – niestety inskrypcja nie zachowała się do naszych czasów.
Wieża bramna zwieńczona jest czworoboczną kondygnacją zegarową z pozostałościami cyferblatów na każdej ścianie. Akcentowała ona wjazd do zamku podnosząc status rezydencji i wyróżniając ją na tle innych siedzib magnackich.
POŁUDNIOWO-WSCHODNIA ELEWACJA ZAMKU Z WIEŻĄ BRAMNĄ (ZEGAROWĄ), STAN W 1937 ROKU I OBECNIE
O
ś kompozycyjną zamku określa wzajemne położenie bramy wjazdowej, eliptycznego dziedzińca i środkowego bastionu z ośmioboczną wieżą, zwanego Wysokim Rondlem. W połowie przecina ona również nawiązujący do antycznej architektury rzymskiej symetryczny korpus skrzydła pałacowego. Fasadę tego budynku zdobią powtarzające się
motywy łuku tryumfalnego z wnękami, w których przed laty znajdowały się wizerunki przodków Krzysztofa Ossolińskiego i przedstawicieli familii z nim skoligaconych. Do trzykondygnacyjnego gmachu dostawiono na osi od strony północno-zachodniej
wysokie skrzydło zakończone ośmioboczną wieżą, wzniesioną w miejscu, skąd wypływa lokalne źródełko nazywane Krzyżtopożanką. Z dziedzińca eliptycznego prowadził do niej wielki
sklepiony tunel, nad którym znajdowały się dwie reprezentacyjne sale - jadalna na pierwszym piętrze, nad nią zaś sala balowa z emporą dla orkiestry i lożami wzdłuż ścian.
JEDNA Z ZAMKOWYCH OFICYN NA FOTOGRAFII SPRZED REKONSTRUKCJI STROPÓW I STAN PO ODBUDOWIE
D
o pałacu z obydwu stron przylegały piętrowe, jednotraktowe
skrzydła boczne (oficyny) tworzące skomplikowany pięcioboczny układ z dwoma małymi i jednym dużym dziedzińcem w kształcie trapezu. Ich zakończenia wieńczyły cztery
czworoboczne baszty. Były one wyższe od skrzydeł bocznych o jedną kondygnację, dzięki czemu doskonale podkreślały regularność całego założenia. W części naziemnej oficyn znajdowały się pomieszczenia gospodarcze oraz pokoje dla służby, a w ich piwnicach - słynne stajnie, które według tradycji wyposażone były w marmurowe żłoby i lustra kryształowe w bogatej oprawie rozświetlające ich mroczne wnętrza. Zawiły układ przestrzenny rezydencji Ossolińskich dopełnia - niegdyś bogaty, dziś zachowany szczątkowo - wystrój wnętrz i elewacji zamkowych akcentowanych
otworami okiennymi o zróżnicowanej wielkości oraz formie.
DAWNE STAJNIE W DOLNEJ KONDYGNACJI SKRZYDŁA GOSPODARCZEGO
Elewację pałacu na dziedzińcu eliptycznym (z planem przypominającym kształt dziurki od klucza) zdobiły przed laty barokowe boniowania i motywy łuku tryumfalnego z wnękami, w których umieszczono czterdzieści portretów przedstawicieli rodzin magnackich spokrewnionych z Krzysztofem Ossolińskim wraz z kilkuwierszową inskrypcją poświęconą każdej z tych osób. Choć malowidła dawno już wyblakły, to do czasów współczesnych zachowała się część napisów, a wśród nich:
ANDRZEIOWI ZEBRZYDOWSKIEMU
PODCZASZEMU KRAK. PÓŁKOWNIKOWI DZIELNEMU 1590
W HONOR DOMU IEGO Y PAMIĘĆ
KRZYSZTOFOWI Z BRZEZIA NA
KUROZWĘKACH LANCKOROŃSKIEMU
KASZTEL. MAŁOGOWSKIEMU
DZIADOWI MEMU 1561
W HONOR DOMU IEGO Y PAMIĘĆ
CONSTANTEMU KSIĄŻĘCIU NA ZAŁOŚCACH
WIŚNIOWIECKIEMU WOIEW. RUSKIEMU
SZWAGROWI ZE KRWI TARŁÓW Y MNISZKÓW
SYNOWEY MEI 1635
W HONOR DOMU IEGO Y PAMIĘĆ
STEPHANOWI NA PRZECŁAWIU KONIEC-
POLSKIEMU PÓŁKOWNIKOWI DO SKONU
SWEGO BRATU MEMU 1629
W HONOR DOMU IEGO Y PAMIĘĆ
W centralnym miejscu dziedzińca eliptycznego, naprzeciwko wieży zegarowej, umieszczono epigraf wskazujący właściciela rezydencji i rok jej budowy:
OJCZYZNIE MEY POLSKIEY | WOJEWÓDZTWU SENDOMIRSKIEMU |
BRACI MEY MIŁEY | W HONOR DOMÓW ICH |
KRZYSZTOPH NA TENCZYNIE OSSOLINSKI |
WOJEWODA SENDOMIERSKI | WYSTAWIŁ 1644
DZIEDZINIEC GŁÓWNY Z POŁUDNIOWĄ ELEWACJĄ BAROKOWEGO PAŁACU
WIDOK NA PAŁAC OD PÓŁNOCNEGO ZACHODU, NA PIERWSZYM PLANIE OKTOGONALNA WIEŻA
L
inię obrony zamku wyznaczał oskarpowany murem z kamienia i posadzony na płycie skalnej wał ziemny zbudowany na planie pięcioboku. Spinało go pięć bastionów noszących fantazyjne nazwy: Szary Mnich (der grawe Munch), Smok (der Drache), Korona (die Croone), Oto dla Ciebie (Siehe dich fuhr) oraz wysunięty na osi pałacu Wysoki Rondel (das hohe Rondel). Bastiony wypełniono ziemią z wyjątkiem Wysokiego Rondla, który wyposażony został w kazamaty z dwoma poziomami strzelnic kluczowych. Wierzchem nasypu biegła droga wałowa i murowane przedpiersia ze stanowiskami strzeleckimi, skąd obrońcy mogli prowadzić skuteczny ogień we wszystkich kierunkach pokrywając nim całe przedpole. Mierzący 600 metrów długości ciąg kamienno-ziemnych umocnień otaczała wykuta w skale sucha fosa. Komunikację ze światem zewnętrznym zapewniał przerzucony nad nią arkadowy jednoprzęsłowy kamienny most przechodzący w pobliżu wjazdu w drewniany zwodzony.
OD LEWEJ WIDOCZNE BASTIONY: "WYSOKI RONDEL", "KORONA" ORAZ "SZARY MNICH"
ARCHITEKTURA ZAMKU W LICZBACH
Wymiary:
kubatura: 70,000 metrów sześciennych
powierzchnia całkowita: 1,3 ha
łączna długość murów: 600 metrów
długość x szerokość: 120 x 95 metrów
WIDOK Z BASTIONU "KORONA" NA PAŁAC I OFICYNĘ ZACHODNIĄ
NA BASTIONIE "SZARY MNICH", PO PRAWEJ WIDOCZNA BRAMA WJAZDOWA DO ZAMKU
Postawił go na skale Krzysztof Wojewoda,
Ossoliński, jak wówczas wymagała moda -
W kształcie orła. Broniły go wały wysokie
Od najścia nieprzyjaciół i fosy głębokie.
Pięciokątną figurę miała ta budowa,
Co się tak przedstawiało: brama jako głowa,
Dwie baszty niby skrzydła, a dalej dwie drugie
Wyglądały jakoby orle nogi długie;
Środek budowli - korpus, a z zachodniej strony
Okrągła sala niby ogon roztoczony.
Baszt cztery przedstawiały cztery pory roku,
Dwie z jednego, a zaś dwie z drugiego znów boku.
Sal ogromnych rozmiarów, ni mniej ani więcej,
Tyle ich było, co w roku miesięcy.
Pokoi rozmaitych i przyjemnych oku
Tyle było w tem zamku, co tygodni w roku.
Okien różnych rozmiarów, taki gmach wspaniały
Tyle ich miał, z ilu dni rok składa się cały.
Do bramy most prowadził przez fosę rzucony,
Lecz tylko do połowy - niby nieskończony;
Na silnych był arkadach, próżny do połowy,
Gdy bramę otworzono, to most był gotowy.
Żelazną bramę na noc gdy się zamykało,
To w tym czasie pół mostu zawsze brakowało.
Franciszek Xawery Bartkowski, Dożynki 1882
PLAN ZAMKU W KRZYŻTOPÓR: 1. WIEŻA ZEGAROWA Z PRZEJAZDEM BRAMNYM, 2. DZIEDZINIEC GŁÓWNY, 3. DZIEDZINIEC OWALNY,
4. PAŁAC, 5. WIEŻA OŚMIOKĄTNA, 6. OFICYNY, 7. DZIEDZIŃCE GOSPODARCZE, 8. BASTION "SMOK", 9. BASTION "OTO DLA CIEBIE",
10. BASTION "WYSOKI RONDEL", 11. BASTION "KORONA", 12. BASTION "SZARY MNICH"
REKONSTRUKCJA ZAMKU. ŹRÓDŁO WIKIPEDIA, LICENCJA: [GNU FDL]
rzyżtopór to dziś pełna magii malownicza ruina zagubiona wśród pól opatowskich z dala od dróg i szlaków turystycznych, a jednocześnie najbardziej reprezentacyjny gmach ziemi sandomierskiej i największa warowna rezydencja magnacka w Polsce. Pomimo zniszczeń, jakie dokonały się tutaj od czasu opuszczenia go przez ostatnich mieszkańców, układ przestrzenny zamku pozostaje nadal zaskakująco czytelny, zachowało się bowiem aż 90 procent jego murów, choć niestety tylko 10 procent sklepień. Co niezwykle ważne, gmach ten nie był nigdy przebudowywany w myśl nowych tendencji panujących w architekturze, dzięki czemu możemy go podziwiać w formie niemalże pierwotnej, niezaburzonej późniejszymi zmianami. W wielu miejscach dostrzec można jeszcze resztki dekoracji sgraffitowych lub detali kamiennych stanowiących oryginalny wystrój otworów okiennych i portali. Obiekt oficjalnie udostępniono dla ruchu turystycznego w 1991 roku, a od roku 2008 zarządza nim Instytucja Kultury Zamek Krzyżtopór w Ujeździe, która dzięki pozyskaniu środków z funduszy europejskich utrzymuje go w nienagannym stanie technicznym. Spośród długiej listy inwestycji realizowanych tutaj w ostatnich latach najbardziej znaczące to wymiana dachów, wykonanie posadzki dziedzińca, częściowa rekonstrukcja budynku bramnego, wytyczenie nowych tras zwiedzania czy montaż długo oczekiwanego oświetlenia w zamkowych podziemiach.
MARNE POZOSTAŁOŚCI ORYGINALNYCH DETALI ARCHITEKTONICZNYCH ZAMKU
Z
amek możemy zwiedzać indywidualnie lub z przewodnikiem, w określonych terminach możliwe jest również zwiedzanie nocne. Osobom, które cenią sobie brak ograniczeń związanych z czasem i miejscem polecam samodzielny spacer po ruinach, dzięki czemu jego tempo zawsze pozostaje takie, jakie być powinno. W ramach oferty turystycznej wytyczono
kilka tras zwiedzania, przy czym wybór jednej z nich nie oznacza rezygnacji z atrakcji przewidzianych dla pozostałych. Marszruty bowiem można ze sobą dowolnie łączyć i krzyżować, a jedynym ograniczeniem jest tutaj wymóg poruszania się w ściśle określonym kierunku: obowiązuje ruch jednokierunkowy. Na zamku nie znajdziemy żadnej ekspozycji ani wyposażenia – warto o tym wiedzieć zawczasu, aby się nie rozczarować. Oglądamy właściwie tylko
gołe mury, lecz ich wielkość, forma i stan zachowania wynagradzają tę wymuszoną surowość, a
w piwnicach i podziemiach stanowi ona nawet pewien atut, czyniąc je jeszcze bardziej posępnymi i tajemniczymi (do podziemi warto zabrać latarkę!). Dla ruchu turystycznego udostępniono sale i pomieszczenia do wysokości drugiej kondygnacji, stajnie i piwnice połączone wąskim, mrocznym tunelem, a także
koronę murów obronnych, którą wytyczono oddzielną trasę spacerową wokół pięcioboku skrzydeł dawnego pałacu.
ZWIEDZAJĄC ZAMEK KRZYŻTOPÓR: DZIEDZINIEC OWALNY, W TUNELU PROWADZĄCYM DO WIEŻY, OFICYNY
Wstęp do zamku biletowany.
Na teren ruin nie wejdziemy z psem. Wstęp maja tylko zwierzęta będące przewodnikami osób niepełnosprawnych.
Krzyżtopór to jedno z tych miejsc, dla których pasjonaci architektury fundują sobie drony. Ruina z perspektywy ulicy wygląda dość niepozornie, a w każdym razie traci wiele ze swej legendy. Majestat zamku w pełni dostrzec można dopiero obserwując go z wysokości kilkudziesięciu metrów. Nie jest to trudne, ponieważ wokół znajduje się sporo wolnej przestrzeni, zwłaszcza od strony dawnych ogrodów, gdzie są już tylko łąki i pola.
Instytucja Kultury Zamek Krzyżtopór w Ujeździe
Ujazd 73, 27-570 Iwaniska
tel: 511 453 697
e-mail: krzyztopor@krzyztopor.org.pl
Zgodnie z tradycją strop sali jadalnej miał być wykonany ze szkła umożliwiającego podziwianie ryb pływających w umieszczonym nad nią ogromnym akwarium. Przypuszczalnie jednak ta popularna teoria niewiele ma wspólnego z prawdą, choćby ze względów czysto praktycznych. Po prostu, dno akwarium bardzo szybko się brudzi, więc stojący pod nim goście i tak niewiele by zobaczyli.
W przyziemiu północnej wieży wypływa źródło, z którego zaopatrywano zamek w bieżącą wodę. Woda ta nosi nazwę Krzyżtopożanka i uchodzi za leczniczą.
W jednym z podziemnych pomieszczeń można zobaczyć drobne stalaktyty i stalagmity narosłe wskutek 300-letniego przecieku wody opadowej przez sklepienie ze skały wapiennej.
Stajnie zamkowe posiadają znakomite właściwości akustyczne. Warunki tam panujące są tak dobre, że w pomieszczeniach tych można organizować kameralne koncerty.
W latach 60. po Ujeździe i okolicy krążyły plotki o tajemniczym obywatelu USA, który chciał kupić ruinę, pociąć ją na bloki, a następnie przetransportować na teren swojej posiadłości w Teksasie i tam ponownie złożyć w całość.
DOJAZD
Z
amek stoi przy drodze nr 758 łączącej Iwaniska z Klimontowem, około 15 km na południowy zachód od Opatowa. Nawet, jeżeli do wsi dociera PKS, to ze względu na bardzo ubogi wybór przewoźników komunikacja autobusowa nie jest tutaj najlepszym wyborem. Do Ujazdu przyjeżdżamy transportem własnym. (mapa zamków województwa)
Dwa parkingi usytuowane bezpośrednio obok ruin:
pierwszy przy kurtynie południowo-zachodniej (wjazd bezpośrednio z drogi nr 758) i
drugi, mniejszy lecz utwardzony, nieco na wschód od zamku (wcześniej należy skręcić w drogę na Toporów). Miejsca parkingowe bezpłatne (2020).
LITERATURA
1. R. Jurkowski: Zamki świętokrzyskie, Wydawnictwo CM 2017
2. L. Kajzer, J. Salm, S. Kołodziejski: Leksykon zamków w Polsce, Arkady 2001
3. T. Kuls: Krzyżtopór, Zabytki Heritage nr 3/2006
4. J. Myjak: Opatów i okolice. Zamek Krzyżtopór w Ujeździe, PAIR 2008
5. A. R. Sypek: Zamki i warownie ziemi sandomierskiej, TRIO 2003
6. A. Wagner: Murowane budowle obronne w Polsce X-XVIIw., Bellona 2019
KRZYŻTOPÓR, WIDOK OD ZACHODU
POROŚNIĘTA RZĘSĄ KRZYŻTOPOŻANKA WYPŁYWAJĄCA Z "WYSOKIEGO RONDLA"
W pobliżu: Konary - relikty zamku rycerskiego z XIV w., 8 km
Tudorów - relikty zamku rycerskiego z XIV w., 15 km Ossolin - relikty zamku magnackiego z XVII w., 18 km
Ptkanów - inkastelowany kościół z XIV w., 18 km
Rembów - relikty zamku rycerskiego z XIV w., 20 km
Międzygórz - relikty zamku królewskiego z XIV w., 25 km
Rytwiany - relikty zamku rycerskiego z XIV w., 31 km Kurozwęki - zamek rycerski z XIV w., przebudowany w stylu barokowym, 33 km Szydłów - ruina zamku królewskiego z XIV w., 34 km