zmiankowana w źródłach pisanych po raz pierwszy w 1246 roku wieś Kurozwansch należała w połowie XIII wieku do dóbr ziemskich Porajów herbu Róża. Według Jana Długosza ród ten wywodził się w prostej linii od jednego z legendarnych braci św. Wojciecha - Poraja, który w zamian za zasługi brata biskupa otrzymał od księcia Bolesława Chrobrego tytuł szlachecki z herbem i rozległymi majątkami. Z czasem Porajowie przyjęli nazwisko Kurozwęccy od nazwy największej ze swych włości, gdzie w drugiej połowie XIV stulecia zbudowali zamek, opisany w dokumencie z 1400 jako Castrum Curoswank. Organizację klucza majątkowego i przypuszczalnie fundację w jego centrum obronnej siedziby należy przypisać staraniom Dobiesława piastującego w latach 1381-95 urząd kasztelana krakowskiego. Warownia pozostawała w rękach jego potomków przez ponad sto lat - w tym czasie kolejni właściciele kilkakrotnie podejmowali trud jej przebudowy z chęci dostosowania istniejącego założenia do panujących wzorców, zastępując sukcesywnie jego drewnianą architekturę budownictwem murowanym.
PAŁAC NA LITOGRAFII H. WALTERA WYKONANEJ NA PODSTAWIE OBRAZU WOJCIECHA GERSONA, 1850
DOBIESŁAW Z KUROZWĘK
Kasztelan i wojewoda krakowski. Był jednym z najbardziej wpływowych osób w Państwie Polskim za czasów panowania Andegawenów. W 1380 roku wszedł w skład czteroosobowego kolegium – rady namiestniczej rządzącej Polską w imieniu Ludwika Węgierskiego. Wcześniej, wkrótce po śmierci Kazimierza Wielkiego doprowadził do unieważnienia nadań tego monarchy, w tym przywilejów dla Kaźka Słupskiego - wnuczka Kazimierza i jednego z głównych kandydatów do tronu. W roku 1372 brał udział w sądzie na Janku z Czarnkowa, którego oskarżył o przywłaszczenie regaliów królewskich. Jako gorący zwolennik małżeństwa Jadwigi z Władysławem Jagiełłą przepędził z Krakowa narzeczonego Jadwigi Wilhelma Habsburga. Był też Dobiesław inicjatorem unii polsko-litewskiej. Zmarł w 1397 roku.
PAŁAC I ORANŻERIA
P
o śmierci Dobiesława Kurozwęckiego klucz rodowy objął Krzesław z Chodowa, a po nim – jego syn Mikołaj z Michałowa zwany Białuchą, wojewoda sandomierski i kasztelan krakowski, który w bitwie pod Grunwaldem prowadził własną chorągwię z herbem Poraj. Gdy Mikołaj w roku 1438 wyzionął ducha, schedę po nim zagarnął kasztelan lubelski Krzesław Kurozwęcki, blisko związany z dworem królewskim, jako że pożyczał pieniądze, futra i drogocenności na cele wojenne królowi polskiemu Kazimierzowi Jagiellończykowi. Spadkobiercą Krzesława został znany na całą okolicę warchoł i awanturnik Mikołaj Kurozwęcki, noszący niezbyt ładny przydomek Wrzód. W 1472 roku odsprzedał on rodowy zamek swemu najstarszemu bratu Piotrowi, zwanemu dla odmiany Piorunem, który zamieszany w proceder fałszowania pieniędzy zbiegł, umożliwiając około roku 1503 zajęcie majątku synowi Mikołaja Hieronimowi Kurozwęckiemu. Po śmierci Hieronima dobra przeszły na własność jego córki Anny, a ta w roku 1521 przekazała je jako posag swemu mężowi, łowczemu Janowi Lanckorońskiemu. Odtąd aż do 1747 zamek znajdował się w rękach Lanckorońskich. W tym czasie nastąpiły największe zmiany w jego architekturze: forma gotycka uległa przekształceniu w eleganckie założenie noszące cechy renesansu.
W SALI BALOWEJ
DZIEDZINIEC ZAMKOWY
J
an Lanckoroński poległ w wojnie inflanckiej w roku 1564. Kurozwęki odziedziczył jego syn Krzysztof, zagorzały wyznawca religii kalwińskiej, który przegonił księży z należących do niego wsi, a kościoły pozamieniał na zbory protestanckie. Ostatnim z rodu Lanckorońskich linii kurozwęckiej był Stanisław, zwolennik rządów Stanisława Leszczyńskiego, zmuszony do emigracji po upadku władzy swego suwerena i jego wyjeździe do Francji. Wdowa po Stanisławie, Anna z Rawiczów Dembińska wyszła w 1752 roku za mąż za generała wojsk polskich Macieja Sołtyka. W latach 1768-72 Sołtykowie podjęli trud wielkiej przebudowy zamku, przekształcając go w barokowo-klasycystyczną rezydencję z krużgankami wzorowanymi na wawelskich. W czerwcu 1787 Kurozwęki odwiedził król Polski Stanisław August Poniatowski powracający znad Dniepru ze spotkania z carycą Katarzyną II.
ZAMEK NA FOTOGRAFIACH Z LAT 30. XX WIEKU
M
aciej Sołtyk miał trzy żony. Trzecia z nich - Kunegunda z Koszowskich przekazała majątek szwagrowi Tomaszowi Sołtykowi, kasztelanowi zawichojskiemu. Po nim w roku 1811 dobra odziedziczył jedyny syn Antoni Tomasz, który częściowo wyremontował zaniedbany zamek i przy udziale sprowadzonego z Czech ogrodnika Jana Zalaufa założył w jego sąsiedztwie park krajobrazowy z ptaszarnią i oranżerią. Po śmierci Antoniego w 1831 spuścizna przeszła w ręce córki Emilii, ta zaś dwa lata później poślubiła hrabiego Pawła Popiela herbu Sulima wnosząc w posagu Kurozwęki, gdzie wspólnie zamieszkali. W 1873 roku nowym dziedzicem został syn Pawła - Marcin Popiel, a dalej jego syn Paweł, i z kolei syn Pawła Stanisław, który w podróży po Stanach Zjednoczonych poznał swą przyszłą małżonkę Renię Wańkowicz, by wspólnie osiąść w Kurozwękach i prowadzić tutaj cieszącą się znakomitą reputacją stadninę koni arabskich. Stanisław Popiel był ostatnim przedwojennym właścicielem zamku. Gdy w 1944 roku wyemigrował na Zachód, gmach przejęła władza ludowa lokując w nim mieszkania komunalne i biura PGR-u, a od roku 1956 - placówkę ZUS. Potem pojawiły się plany, aby pałac zaadaptować na potrzeby szpitala psychiatrycznego. Rozpoczętych na tę okoliczność prac remontowych nigdy jednak nie ukończono i odtąd piękny przed laty gmach stał opuszczony, coraz mocniej chyląc się ku ruinie. Po upadku komunizmu, w roku 1991 zaniedbany zamek odkupił od państwa ks. Marcin Popiel, brat Stanisława, a następnie przekazał swemu bratankowi, obecnemu właścicielowi majątku.
WIDOK ZAMKU OD POŁUDNIOWEGO ZACHODU, ROK 1970
Nazwa miejscowości Kurozwęki, czyli Kur dżwięki, według legendy wywodzi się od koguta, którego głośne pianie pozwoliło odnaleźć się drużynie książęcej zagubionej podczas polowania w okolicznych puszczach. A tak o tym miejscu pisał w swoich dziennikach Stefan Żeromski: Na górze stromej i skalistej rozłożyło się miasteczko, jedno z tych, jakie Bóg wie za co noszą miano miasteczek. Kilkadziesiąt chatek zbudowanych w czworokąt, chat nie włościańskich, gdyż mają staromieszczańskie portyki o oryginalnie rzeźbionych słupach, studnia pośrodku rynku, bożnica, kościół i klasztor. Wójt, pan pisarz, ksiądz, nauczyciel - oto wielki świat Kurozwęk. Zstępując z góry widzisz ogrody i gąszcze drzew, a wśród nich oblany dookoła wodą pałac.
ZDEWASTOWANY ZAMEK NA FOTOGRAFII Z LAT 80. XX WIEKU
amek gotycki zbudowano na niewielkiej kępie wyniesionej ponad rozległe bagniska rzeczne. Składał się on z owalnego, kamiennego obwodu obronnego o wymiarach około 28x40 metrów, otaczającego drewnianą zabudowę, do którego w południowej części dostawiono czterokondygnacyjną, czworoboczną wieżę mieszkalną o wysokości 14 metrów. Począwszy od XV wieku zastępowano stopniowo dotychczasową zabudowę drewnianą jednotraktowymi budynkami murowanymi. Rozbudowa warowni na szerszą skalę miała miejsce w pierwszej połowie XVI stulecia, gdy wymieniono na murowany ostatni z budynków drewnianych stanowiących część wewnętrznej zabudowy oraz wyburzono północno-zachodni fragment kamiennego obwodu, by w jego miejscu wznieść trzypiętrową kurzą nogę - narożny gmach o funkcjach reprezentacyjno-mieszkalnych. Od strony południowej do zewnętrznego lica muru dostawiono ponadto wspartą dwiema skośnymi skarpami czworoboczną wieżę bramną.
WSPÓŁCZESNY PLAN ZAMKU WG A. GRZYBKOWSKIEGO, KOLOREM CZARNYM OZNACZONE MURY ŚREDNIOWIECZNE:
1. ŚREDNIOWIECZNA WIEŻA MIESZKALNA, 2. BUDYNEK ZACHODNI Z PRZEŁOMU XIV/XVw., 3. WIEŻA BRAMNA Z XVIw., 4. KURZA NOGA,
5. SKRZYDŁO PÓŁNOCNE, 6. SKRZYDŁO WSCHODNIE,
7. SKRZYDŁO POŁUDNIOWE Z XVIIIw., 8. CZARNA BRAMA, 9. DZIEDZINIEC
P
rzebudowa XVII-wieczna doprowadziła do zatarcia obronnego charakteru rezydencji, nadając jej wygląd renesansowy, a później barokowo-klasycystyczny. Z istniejącej zabudowy wewnętrznej uformowano dwa pałacowe skrzydła mieszkalno-reprezentacyjne, otaczające wraz z budynkiem północnym nieforemny dziedziniec wzbogacony od południa, północy i od zachodu o dwukondygnacyjne arkadowe krużganki. Dziedziniec ten uniesiono o 2 metry, co sprawiło, że dotychczasowe przyziemie stało się kondygnacją piwniczną. Kolejna inwestycja, prowadzona w latach 1768-72 z inicjatywy Macieja Sołtyka, skupiona była na rozbudowie wieży bramnej w pięcioosiowe skrzydło pałacowe z reprezentacyjną Salą Balową na jego pierwszej kondygnacji. Skrzydło to zwieńczone jest półkoliście z ornamentem rokokowym i dwoma medalionami z herbami Rawicz i Sołtyk upamiętniającymi ówczesnych właścicieli. Zmieniono też wystrój apartamentów w skrzydle zachodnim i północnym oraz częściowo przebudowano skrzydło wschodnie, a umieszczoną w nim kaplicę przekształcono i ozdobiono polichromią o tematyce religijnej. Przy wjeździe do zamku na osi głównej alei parkowej wzniesione zostały dwa pawilony: herbaciarnia i oranżeria. Ostatnie przekształcenia w architekturze budowli wprowadzono w pierwszej połowie XIX wieku. Przeszklono wówczas i zamieniono w korytarze krużganki na dziedzińcu, w piwnicach założono gotyckie sklepienia, a w zachodnim narożniku pałacu otwarto taras z platformą widokową na aleję główną i park.
WSPÓŁCZESNY WYGLĄD PIWNIC TO EFEKT XIX-WIECZNEJ PRZEBUDOWY
o latach zaniedbań i dewastacji na początku lat 90. XX wieku zamek powrócił w ręce prywatne i odtąd przywracany jest do stanu świetności przez potomka przedwojennych właścicieli, który wraz z rodziną mieszka w niewielkim dworku położonym tuż obok starej rezydencji. Gmach zarabia dziś głównie na turystach, tłumnie przybywających tu w każdy ciepły weekend, gościach hotelowych i uczestnikach imprez okolicznościowych, oferując bazę dla organizacji wesel, biesiad, szkoleń itp. Skupiając się na części turystycznej, miejsce ma się czym pochwalić: oprócz opcji zwiedzania zamku zajrzeć można do minizoo, przejechać się bryczką albo konno; jest też wypożyczalnia rowerów i wiele innych zachęt, skierowanych przede wszystkim dla dzieci. Spośród oferowanych tutaj atrakcji szczególnie interesująca jest unikatowa w skali kraju i jedna z największych w Europie hodowla bizonów amerykańskich. Niestety, te piękne zwierzęta trafiają później do rzeźni, aby schlebiać podniebieniu zadowolonych z życia gości pałacowej restauracji.
Pałac w Kurozwękach
Kurozwęki, ul. Zamkowa 3, 28-200 Staszów
tel. 15 866 72 71
e-mail: recepcja@kurozweki.com
urozwęki leżą około 7 km na zachód od Staszowa, przy drodze wojewódzkiej nr 765 na odcinku Staszów-Jędrzejów. Zespół pałacowy znajduje się na uboczu, łatwo tu jednak trafić, bowiem trasa dojazdu jest dobrze oznaczona. Komunikacja PKS kursuje tutaj rzadko. Pod zamkiem duży parking. (mapa zamków województwa)
LITERATURA
1. A. Grzybkowski: Zamek w Kurozwękach, Arkady 1981
2. I. T. Kaczyńscy: Zamki w Polsce południowej, Muza SA 1999
3. L. Kajzer, J. Salm, S. Kołodziejski: Leksykon zamków w Polsce, Arkady 2001
4. A. R. Sypek: Zamki i warownie ziemi sandomierskiej, TRIO 2003
5. J. Zub: Kurozwęki. Zamek, ABC 2001
W pobliżu: Szydłów - ruina zamku królewskiego z XIV w., 8 km
Rytwiany - relikty zamku rycerskiego z XIV w., 11 km
Rembów - relikty zamku rycerskiego z XIV w., 15 km
Stopnica - relikty zamku królewskiego z XIV w., 28 km Konary - relikty zamku rycerskiego z XIV w., 30 km Ujazd - ruina zamku Krzyżtopór z XVII w., 33 km