*** ZAMEK W PROCHOWICACH ***

.

STRONA GŁÓWNA

ZA GRANICĄ

GALERIA

MAPY

KONTAKT

SHIRO & BASIA

PROCHOWICE

zamek rycerski

ZAMEK W PROCHOWICACH, WIDOK OD POŁUDNIOWEGO WSCHODU

DZIEJE ZAMKU

OPIS ZAMKU

STAN OBECNY


W

literaturze dominuje pogląd, że fun­da­to­rem i pierw­szym miesz­kań­cem zam­ku w Pro­cho­wi­cach był Iko von Par­chwitz, pa­la­tyn le­gnic­kiPalatyn - w średniowieczu zarządca dworu królewskiego lub książęcego, początkowo zastępował władcę przy wydawaniu sądów. i wie­lo­let­ni to­wa­rzysz księ­cia Bo­le­sła­wa Ro­gat­ki (zm. 1278). Część ba­da­czy pod­da­je jed­nak w wąt­pli­wość funk­cjo­no­wa­nie tu­taj w XIII wie­ku mu­ro­wa­ne­go za­ło­że­nia obron­ne­go, upa­tru­jąc bu­dow­ni­cze­go wa­row­ni ra­czej w oso­bie Ste­pha­na von Par­chwitz (zm. 1342) - wnu­ka przy­wo­ła­ne­go Iko, któ­ry w la­tach 1305-42 za­rzą­dzał dy­na­micz­nie roz­wi­ja­ją­cym się mia­stem. Ry­cerz ten wraz z sy­na­mi, Pio­trem i Mir­za­nem zbu­do­wał wo­kół swo­jej sie­dzi­by ro­do­wej w Pro­cho­wi­cach kom­pleks ma­jąt­ków two­rzą­cych nie­mal udziel­ne władz­two te­ry­to­rial­ne. Utrzy­my­wał w niej pry­wat­nych urzęd­ni­ków, a wo­bec obró­co­nych w len­ni­ków są­sia­dów wy­ko­ny­wał upraw­nie­nia wła­dzy ksią­żę­cej. Ród von Par­chwitz w owym cza­sie na­le­żał do ści­słej eli­ty księ­stwa le­gnic­kie­go, o czym świad­czyć mo­że nie tyl­ko wiel­kość na­le­żą­cych do nie­go dóbr, ale rów­nież ko­ne­ksje ro­dzin­ne się­ga­ją­ce naj­wyż­szych szcze­bli hie­rar­chii spo­łecz­nej. Oby­dwaj sy­no­wie Ste­pha­na zwią­za­li się bo­wiem wę­złem mał­żeń­skim z pan­na­mi po­cho­dzą­cy­mi ze zna­ko­mi­tych ro­dów: Mir­zan otrzy­mał za żo­nę Czuch­nę, cór­kę wo­je­wo­dy kra­kow­skie­go Spy­ci­mi­ra z Mel­szty­na, Piotr na­to­miast po­ślu­bił El­żbie­tę Pia­stów­nę (zm. po 1412), do­mnie­ma­ną cór­kę księ­cia świd­nic­kie­go Bol­ka II i je­go żo­ny Ag­niesz­ki Hab­sbur­żan­ki.



WIDOK OD ZACHODU, PO LEWEJ ŚREDNIOWIECZNY DOM GOTYCKI, Z PRAWEJ WIEŻA I CZĘŚĆ RENESANSOWA ZAMKU

P

otęga rodu von Parchwitz sła­bła jed­nak wraz z ro­sną­cy­mi dłu­ga­mi. W kon­se­kwen­cji w 1383 ro­ku Piotr zmu­szo­ny zo­stał od­sprze­dać ksią­żę­tom le­gnic­kim, Ru­prech­to­wi (zm. 1409), Wa­cła­wo­wi (zm. 1419) i Hen­ry­ko­wi (zm. 1398), do­bra Par­chwitz obej­mu­ją­ce oprócz zam­ku tak­że mia­sto, oko­licz­ne zie­mie, czyn­sze, ło­wi­ska ryb, pa­stwi­ska i wszyst­ko, co na zie­mi i pod zie­mią. W ro­ku 1400 dwaj po­zo­sta­ją­cy przy ży­ciu bra­cia prze­ka­za­li po­sia­dło­ści pro­cho­wic­kie ry­ce­rzo­wi Ot­to Star­sze­mu Zed­lit­zo­wi i od­tąd aż do 1554 wła­ści­cie­lem wa­row­ni by­ła ta ary­sto­kra­tycz­na ro­dzi­na ślą­ska. W la­tach 20. XV wie­ku Ot­to do­ko­nał pierw­szej mo­der­ni­za­cji zam­ku, roz­bu­do­wu­jąc je­go umoc­nie­nia i pod­wyż­sza­jąc wie­żę głów­ną, wzniósł też sto­ją­cy nie­opo­dal ko­ściół zam­ko­wy p.w. św. An­drze­ja. Rów­nież za pa­no­wa­nia von Zed­lit­zów, lecz już u pro­gu XVI stu­le­cia, roz­po­czę­to prze­kształ­ca­nie śre­dnio­wiecz­nej sie­dzi­by ry­cer­skiej w mod­ną re­ne­san­so­wą re­zy­den­cję. W ra­mach tych­że prze­kształ­ceń do­bu­do­wa­no ka­pli­cę i uno­wo­cześ­nio­no pier­wot­ne for­ty­fi­ka­cje two­rząc ze­wnętrz­ny ob­wód ba­ste­jo­wy.



WIDOK MIASTA I ZAMKU NA RYCINIE FRIEDRICHA BERNHARDA WERNERA, "TOPOGRAPHIA SILESIAE 1744-68"

W

1554 roku Otto Młodszy von Zed­litz (zm. 1562) prze­ka­zał za­mek wraz z mia­stem i ca­łym ma­jąt­kiem swe­mu zię­cio­wi, feld­mar­szał­ko­wi ce­sar­skie­mu Han­so­wi von Op­pers­dorf (zm. 1584). No­wy wła­ści­ciel za­żą­dał od księ­cia Fry­de­ry­ka III ogło­sze­nia zie­mi pro­cho­wic­kiej po­sia­dło­ścią wol­ną, czym do­pro­wa­dził do wie­lo­let­nie­go kon­flik­tu, za­koń­czo­ne­go do­pie­ro na dwo­rze ce­sar­skim. Kres kłót­ni po­ło­żył bo­wiem Mak­sy­mi­lian II, za­rzą­dza­jąc w 1567 ro­ku od­szko­do­wa­nie od Op­pers­dor­fa na rzecz księ­cia w wy­so­ko­ści 20 000 du­ka­tów (któ­ry jed­nak nie sko­rzy­stał z tych pie­nię­dzy, gdyż od­su­nię­ty od wła­dzy resz­tę ży­cia spę­dził w aresz­cie do­mo­wym). W tym sa­mym ro­ku za­miesz­kał w Pro­cho­wi­cach syn Fry­de­ry­ka Hein­rich XI (zm. 1588) wraz ze swoim dwo­rem, chro­niąc się przed sza­le­ją­cą w Leg­ni­cy za­ra­zą. Po wy­jeźd­zie księ­cia wa­row­nię wraz z oko­licz­ny­mi do­bra­mi otrzy­mał w dzier­ża­wę ge­ne­rał i czło­nek ce­sar­skiej ra­dy wo­jen­nej Fa­bian von Schö­naich (zm. 1591), pry­wat­nie mąż Eu­fe­mii von Zed­litz.




ZAMEK NA INNYCH RYCINACH F. B. WERNERA, NA DOLNYM OBRAZKU PO PRAWEJ WIDZIMY KLASZTOR W LUBIĄŻU (NR 5)

T

en bardzo majętny szlachcic, któ­ry do­ro­bił się for­tu­ny pod­czas lat służ­by woj­sko­wej, i któ­re­go am­bi­cje się­ga­ły ty­tu­łu ksią­żę­ce­go, za­in­we­sto­wał w roz­bu­do­wę i mo­der­ni­za­cję zam­ku w Pro­cho­wi­cach. Po­sze­rzył je­go plan we wszyst­kich kie­run­kach, na­ło­żył no­we tyn­ki, a ele­wa­cje uatrak­cyj­nił de­ko­ra­cyj­nym sgraf­fi­to. Za­mon­to­wał też ze­gar na zam­ko­wej wie­ży, któ­re­go wska­zów­ki do­brze wi­dać i do­kład­ny me­cha­nizm do­brze moż­na sły­szeć. W 1597 ro­ku mia­sto prze­szło w po­sia­da­nie ksią­żąt leg­nic­ko-brze­skich. W kon­se­kwen­cji za­mek, ja­ko ma­ło zna­czą­ca sie­dzi­ba ro­do­wa, znacz­nie pod­upadł, do cze­go przy­czy­ni­ły się rów­nież na­jazd i znisz­cze­nia do­ko­na­ne przez Szwe­dów w 1612. I choć wkrót­ce po­tem ksią­żę Georg Ru­dolph (zm. 1653) od­no­wił zde­wa­sto­wa­ne wnę­trza (1617), a w la­tach na­stęp­nych je­go sio­stra Ma­ria Zo­fia kon­ty­nu­owa­ła z wol­na po­stę­pu­ją­ce pra­ce bu­dow­la­ne, to ko­lej­na szwedz­ka oku­pa­cja w 1642 od­bi­ła się na ty­le nie­ko­rzyst­nie na sa­mej bu­dow­li, że nie oby­ło się bez wy­bu­rze­nia nie­któ­rych jej par­tii.



ZAMEK NA RYCINIE CARLA FRIEDRICHA STUCKARTA Z POCZĄTKU XIX WIEKU

GRAFIKA THEODORA BLATTERBAUERA, 1885

S

taraniem księżnej Ludwiki An­hal­ckiej (zm. 1680), żo­ny księ­cia wo­ło­sko-le­gnic­kie­go Chry­stia­na, za­mek pod­nie­sio­no ze znisz­czeń w la­tach 60. XVII wie­ku, lecz po­mi­mo tej in­we­sty­cji ni­gdy nie od­zy­skał on już daw­nej świet­no­ści. Po śmier­ci ostat­nie­go pia­stow­skie­go księ­cia le­gnic­ko-brze­skie­go, ma­ło­let­nie­go Ge­or­ga Wi­lhel­ma (zm. 1675), prze­szedł on na wła­sność ce­sa­rza Le­opol­da Hab­sbur­ga (zm. 1705), a w 1741 zo­stał włą­czo­ny do ma­jąt­ku kró­lów prus­kich z dy­na­stii von Ho­hen­zol­ler­nów słu­żąc od­tąd ja­ko bu­dy­nek miesz­kal­ny płat­nym dzier­żaw­com. W 1820 ro­ku wa­row­nię na­był Erd­man Syl­vius von Pückler (zm. 1843), któ­ry w la­tach 1835-37 grun­tow­nie ją od­no­wił i prze­bu­do­wał. W dru­giej po­ło­wie XIX wie­ku za­mek na­le­żał do Ern­sta Li­ma­na, na­stęp­nie do Ern­sta Schle­ge­ra, by na prze­ło­mie XIX i XX stu­le­cia tra­fić w rę­ce Wro­cła­wia­ni­na, Le­opol­da We­be­ra. Czę­ste zmia­ny go­spo­da­rzy od­bi­ły się nie­ko­rzyst­nie na kon­dy­cji je­go mu­rów i do­pie­ro, gdy w 1906 bu­dow­la wraz z fol­war­kiem prze­szła na wła­sność hra­bie­go Kur­ta Strach­witz von Gross-Zau­che und Cam­mi­netz, prze­pro­wa­dzo­no grun­tow­ny re­mont ele­wa­cji oraz wnętrz. Pra­ce te re­ali­zo­wa­ne by­ły jed­nak bez po­sza­no­wa­nia dla hi­sto­rycz­ne­go dzie­dzic­twa, w związ­ku z czym wie­le re­ne­san­so­wych de­ta­li ar­chi­tek­to­nicz­nych ule­gło wów­czas bez­po­wrot­ne­mu znisz­cze­niu.



ZAMEK NA FOTOGRAFIACH Z POCZĄTKU XX WIEKU, W GÓRNYM RZĘDZIE DOM GOTYCKI I DZIEDZINIEC RENESANSOWY
NIŻEJ XVI-WIECZNY PRZEJAZD BRAMNY I WNĘTRZA PO RENOWACJI W 1909 ROKU
NA DOLE RAZ JESZCZE DZIEDZINIEC RENESANSOWY

W

latach 30. XX wieku w zamku zor­ga­ni­zo­wa­no dom wy­cho­waw­czy, w któ­rym w myśl na­zi­stow­skiej pro­pa­gan­dy nie­miec­kiej pro­wa­dzo­no in­do­ktry­na­cję lo­kal­nej mło­dzie­ży. Pod ko­niec II woj­ny świa­to­wej gmach zo­stał uszko­dzo­ny przez Ar­mię Czer­wo­ną, a je­go wy­po­sa­że­nie zde­wa­sto­wa­no lub roz­gra­bio­no. Ów tra­gicz­ny epi­zod roz­po­czął okres naj­więk­sze­go w dzie­jach upad­ku daw­nej sie­dzi­by ksią­żę­cej, bę­dą­ce­go efek­tem opusz­cze­nia i nie­do­sta­tecz­nej opie­ki ze stro­ny władz mia­sta i władz wo­je­wódz­kich. Po­mi­mo fak­tu, że jesz­cze w la­tach 60. do­ko­na­no tu­taj pew­nych prac za­bez­pie­cza­ją­cych mu­ry oraz czę­ścio­wo wy­re­mon­to­wa­no wnę­trza do­mu go­tyc­kie­go, w cią­gu 45 lat trwa­nia PRL i de­ka­dy rzą­dów post­so­li­dar­no­ścio­wych ten war­to­ścio­wy za­by­tek po­padł w nie­mal kom­plet­ną ru­inę. W 2000 ro­ku zruj­no­wa­ny za­mek ku­pił pry­wat­ny wła­ści­ciel.




ELEWACJA POŁUDNIOWA ZAMKU W LATACH 20. XX WIEKU I OBECNIE (2021)


DZIEJE ZAMKU

OPIS ZAMKU

STAN OBECNY


Ś

redniowieczny zamek zbudowany zo­stał na pla­nie zbli­żo­nym do pro­sto­ką­ta o wy­mia­rach 26x38 me­trów. Od pół­no­cy przy­le­gał do kur­ty­ny mu­rów go­tyc­ki dom miesz­kal­ny (10x25 m), wznie­sio­ny w dol­nych par­tiach z ka­mie­nia, ru­dy ba­gien­nej i ce­gły, a w wyż­szych tyl­ko z ce­gły. Gmach ten li­czył czte­ry kon­dyg­na­cje: piw­ni­cę, ni­ski par­ter i dwa pię­tra o wy­so­ko­ści 4 oraz 3,5 me­tra, obej­mu­ją­ce po dwa po­miesz­cze­nia na każ­dym pię­trze. Mur kur­ty­no­wy zam­ku mie­rzył oko­ło 11 me­trów wy­so­ko­ści i zwień­czo­ny był gan­kiem straż­ni­czym oraz obron­nym kre­ne­la­żem. W je­go po­łu­dnio­wej czę­ści znaj­do­wa­ła się bra­ma wjaz­do­wa po­prze­dzo­na drew­nia­nym mo­stem zwo­dzo­nym łą­czą­cym wy­spę zam­ko­wą ze sta­łym lą­dem. Prze­jazd bram­ny flan­ko­wa­ła czwo­ro­bocz­na wie­ża o pod­sta­wie 7,5x8 i wy­so­ko­ści oko­ło 30 me­trów. W jej naj­niż­szej czę­ści znaj­do­wał się loch wię­zien­ny. Po­nad nim, na wy­so­ko­ści 13 me­trów mie­ści­ła się nie­wiel­ka wy­dzie­lo­na iz­deb­ka, do któ­rej do­stęp pro­wa­dził klat­ką scho­do­wą, tak wą­ską, że mógł się w niej z tru­dem zmie­ścić za­le­dwie je­den uzbro­jo­ny straż­nik. W dru­giej po­ło­wie XV lub na po­cząt­ku XVI stu­le­cia wa­row­nię oto­czo­no dru­gą li­nią mu­rów obron­nych z czwo­ro­bocz­ną wie­żą bram­ną od stro­ny po­łu­dnio­wej i dwo­ma ba­ste­ja­mi ar­ty­le­ryj­ski­mi od stro­ny wschod­niej i od za­cho­du.




REKONSTRUKCJA ZAMKU Z POCZĄTKU XIV WIEKU WG JANA SALMA

ŚREDNIOWIECZNY DOM GOTYCKI, WIDOK OD PÓŁNOCNEGO WSCHODU

W

latach 1548-62 zamek został prze­bu­do­wa­ny pod kie­run­kiem Han­sa Lyn­dne­ra. Za­kres do­ko­na­nych przez nie­go zmian obej­mo­wał bu­do­wę ka­pli­cy wraz z pro­sto­pa­dłym do niej bu­dyn­kiem wschod­nim, a tak­że wpro­wa­dze­nie este­ty­ki i de­ta­li de­ko­ra­cyj­nych od­po­wia­da­ją­cych wy­ma­ga­niom epo­ki re­ne­san­su. Dwie de­ka­dy póź­niej Fa­bian von Schö­naich wzniósł trzy­kon­dyg­na­cyj­ne skrzy­dło wschod­nie, do któ­re­go od stro­ny po­łu­dnio­wej do­sta­wio­no ry­za­lit zwień­czo­ny póź­no­re­ne­san­so­wym szczy­tem. Prze­kształ­ce­niom ule­gły wnę­trza re­zy­den­cji i wy­strój ele­wa­cji, ozdo­bio­nej pseu­do­bo­nio­wa­niem i de­ko­ra­cją ty­pu sgraf­fi­toTechnika sgraffita ściennego polegała na nakładaniu kolejnych, kolorowych warstw tynku lub kolorowych glin i na zeskrobywaniu fragmentów warstw wierzchnich w czasie, kiedy jeszcze one nie zaschły (nie utwardziły się). Poprzez odsłanianie warstw wcześniej nałożonych powstaje dwu- lub wielobarwny wzór. . Pod­czas od­bu­do­wy re­zy­den­cji po znisz­cze­niach szwedz­kich w dru­giej po­ło­wie XVII wie­ku prze­bu­do­wa­no ka­pli­cę zam­ko­wą i wznie­sio­no nie­wiel­kie skrzy­dło po­łu­dnio­wo-za­cho­dnie. W okre­sie no­wo­żyt­nym roz­wi­nę­ło się, ist­nie­ją­ce za­pew­ne od cza­sów śre­dnio­wiecz­nych, po­łu­dnio­we przed­zam­cze, w obrę­bie któ­re­go roz­miesz­czo­no bu­dyn­ki go­spo­dar­cze i miesz­ka­nia dla służ­by. Na pół­noc i wschód od zam­ku za­ło­żo­ny zo­stał roz­le­gły park. Wyj­ście do nie­go pro­wa­dzi­ło ze skrzy­dła po­łu­dnio­we­go przez dwa pseu­do­go­tyc­kie por­ta­le i sze­ro­kie scho­dy, któ­rych po­zo­sta­ło­ści za­cho­wa­ły się do cza­sów współ­cze­snych.



WSPÓŁCZESNY WIDOK ZAMKU: 1. DOM GOTYCKI, 2. WIEŻA, 3. KAPLICA, 4. ŚREDNIOWIECZNY PRZEJAZD BRAMNY,
5. SKRZYDŁO WSCHODNIE, 6. RYZALIT POŁUDNIOWY, 7. RENESANSOWY PRZEJAZD BRAMNY, 8. SKRZYDŁO POŁUDNIOWO-ZACHODNIE
(NIE ISTNIEJĄCE), 9. BUDYNEK NA DZIEDZIŃCU ŚREDNIOWIECZNYM (NIE ISTNIEJĄCY), 10. MUR OBRONNY Z BASTEJAMI

W

związku z tym, że zamek od dawna nie peł­nił już funk­cji obron­nych, na prze­ło­mie XVIII i XIX wie­ku czę­ścio­wo za­sy­pa­no je­go fo­sy, prze­kształ­ca­jąc je w ra­ba­ty ogro­do­we. Kil­ka­dzie­siąt lat póź­niej wy­bu­rzo­no rów­nież więk­szość mu­rów obron­nych, m.in. cał­ko­wi­cie zni­we­lo­wa­no za­chod­ni od­ci­nek mu­ru kur­ty­no­we­go zam­ku, a tak­że ca­łą li­nię ob­wa­ro­wań ze­wnętrz­nych. Już w XX wie­ku, pod­czas pro­wa­dzo­nej przez hra­bie­go Kur­ta Strach­witz re­no­wa­cji, zmie­nio­no szczyt wie­ży głów­nej i ob­ni­żo­no bu­dy­nek przy bra­mie wjaz­do­wej, zli­kwi­do­wa­no też część gan­ków i re­ne­san­so­wych de­ta­li ar­chi­tek­to­nicz­nych. W trak­cie prac po­rząd­ko­wych po za­koń­cze­niu II woj­ny świa­to­wej ro­ze­bra­no po­nad­to bu­dy­nek po­łu­dnio­wo-za­chod­ni oraz gmach sto­ją­cy po­mię­dzy skrzy­dłem środ­ko­wym a do­mem go­tyc­kim.



DETALE ARCHITEKTONICZNE NA ZAMKU W PROCHOWICACH, NA DOLE TABLICA UPAMIĘTNIAJĄCA
ZAKOŃCZENIE PRAC BUDOWLANYCH Z 1581 ROKU


DZIEJE ZAMKU

OPIS ZAMKU

STAN OBECNY


Z

achował się zasadniczy układ prze­strzen­ny zam­ku i je­go naj­waż­niej­sze bu­dyn­ki; nie prze­trwa­ły na­to­miast pra­wie w ogó­le je­go ele­men­ty for­ty­fi­ka­cyj­ne w po­sta­ci mu­rów obron­nych i ba­stei ar­ty­le­ryj­skich. Pró­bę cza­su prze­trzy­mał naj­star­szy frag­ment wa­row­ni - śre­dnio­wiecz­ny dom go­tyc­ki z re­lik­ta­mi aż czte­rech wy­ku­szy la­try­no­wych – obec­nie w sta­nie czę­ścio­wej ru­iny. Obok cha­rak­te­ry­stycz­nej, ząb­ko­wa­nej wie­ży na­szą uwa­gę przy­ku­wa bo­ga­to zdo­bio­na mo­ty­wa­mi an­tycz­ny­mi bra­ma wjaz­do­wa na dzie­dzi­niec pół­no­cny oraz de­ta­le ka­mie­niar­skie umiesz­czo­ne w zwień­cze­niu skrzy­dła po­łu­dnio­wego. W bar­dzo złym sta­nie po­zo­sta­je pa­wi­lon ogro­do­wy, a wła­ści­wie je­go reszt­ki, usy­tu­owa­ne na gra­ni­cy z par­kiem miej­skim (dla od­mia­ny – bar­dzo za­dba­nym). Po wie­lu la­tach sy­ste­ma­tycz­nej ero­zji za­mek od pew­ne­go cza­su znaj­du­je się w pry­wat­nych rę­kach i pod opie­ką no­we­go wła­ści­cie­la trwa je­go po­wol­na re­wi­ta­li­za­cja. Je­że­li go­spo­da­rzo­wi wy­star­czy sił i środ­ków na za­koń­cze­nie re­kon­struk­cji te­go pięk­ne­go za­byt­ku, bę­dzie mo­żna po­gra­tu­lo­wać mu ura­to­wa­nia dla zie­mi dol­no­ślą­skiej ko­lej­nej per­ły, któ­ra w prze­ciw­nym wy­pad­ku mo­gła­by po­dzie­lić lo­sy wie­lu in­nych upad­łych re­zy­den­cji.



ELEWACJA DZIEDZIŃCA RENESANSOWEGO PRZED (2005) I W TRAKCIE (2021) REWITALIZACJI


SKRZYDŁO WSCHODNIE ZAMKU W ROKU 2005 I OBECNIE (2021)



Zamek nie jest udostępniony do zwie­dza­nia. Moż­na go obej­rzeć tyl­ko z ze­wnątrz.


W sąsiedztwie zamku znajduje się du­ży park, więc pies rów­nież znaj­dzie tu­taj dla sie­bie roz­ryw­kę.


Brak ograniczeń wynikających z istnienia ko­ry­ta­rzy po­wietrz­nych. Po­mi­mo du­żej ilo­ści drzew jest tu­taj spo­ro prze­strze­ni umo­żli­wia­ją­cej wy­ko­ny­wa­nie ujęć z lo­tu pta­ka.


WIDOK ZAMKU OD PÓŁNOCY

W PARKU


DOJAZD


P

rochowice położone są około 16 km na pół­noc­ny-wschód od Le­gni­cy, przy dro­dze kra­jo­wej 94 łą­czą­cej Lu­bin z Wro­cła­wiem. Kur­su­ją tu­taj au­to­bu­sy ko­mu­ni­ka­cji miej­skiej li­nii 10 spod dwor­ca PKP w Le­gni­cy i bar­dzo czę­sto PKS oraz pry­wat­ne bu­sy z są­sied­nich miast. Za­mek stoi 300 me­trów na pół­noc­ny za­chód od Ryn­ku, przy ul. Zam­ko­wej. (ma­pa zam­ków Dol­ne­go Ślą­ska)



Samochód par­ku­je­my tuż pod bra­mą zam­ku (są to miej­sca par­kin­go­we miesz­kań­ców daw­nych bu­dyn­ków fol­war­cznych) lub nie­co wcześ­niej, na no­wo po­wsta­łym par­kin­gu bez­płat­nym przy ko­ście­le św. An­drze­ja – w oby­dwu przy­pad­kach w na­wi­ga­cji wpi­su­je­my ul. Zam­ko­wą.


Rowerem również możemy pod­je­chać pod sa­mą bra­mę.




LITERATURA


1. M. Chorowska: Rezydencje średniowieczne na Śląsku, OFPWW 2003
2. S. Horodecki: Przeszłości okruchy. Zabytki i przyroda powiatu legnickiego; wyd. Skryba
3. T. Jurek: Zapomniana Piastówna: Elżbieta córka Bolka II świdnickiego
4. I. T. Kaczyńscy: Zamki w Polsce południowej, Muza SA 1999
5. K. Kalinowski: Sala Książęca opactwa cysterskiego w Lubiążu, Wydawnictwo Fundacji Lubiąż 2001
6. L. Kajzer, J. Salm, S. Kołodziejski: Leksykon zamków w Polsce, Arkady 2001
7. A. Wagner: Murowane budowle obronne w Polsce X-XVIIw, Bellona 2019
8. M. Wójcik: Kto był mężem Katarzyny….Przyczynek do genealogii panów von Parchwitz, Rocz­nik Lu­bel­skie­go To­wa­rzy­stwa Ge­ne­alo­gicz­ne­go Tom II, 2000


ZABUDOWANIA DAWNEGO FOLWARKU I BROWARU ZAMKOWEGO SŁUŻĄ OBECNIE ZA PRYWATNE MIESZKANIA


W pobliżu:
Legnica - zamek książęcy z XIII w., przebudowany, 16 km
Lubin - pozostałości (kaplica) zamku książęcego z XIV w., 19 km
Wołów - zamek książęcy z XIV w., przebudowany, 26 km
Źródła - kościół obronny z XIII-XVII w., 31 km
Jawor - zamek książęcy z XIII/XIV w., przebudowany, 32 km
Chojnów - zamek książęcy z XIV w., przebudowany, 35 km
Rokitnica - ruina zamku rycerskiego z XIV w., 35 km
Chobienia - zamek z XVI w., 36 km




WARTO ZOBACZYĆ:



Kościół św. Andrzeja zbudowany w 1. po­ło­wie XV stu­le­cia z fun­da­cji Ot­to von Zed­li­tza, wła­ści­cie­la zam­ku i mia­sta Pro­cho­wi­ce. Świą­ty­nię wznie­sio­no z ce­gły, na rzu­cie pro­sto­ką­ta, z do­sta­wio­ną do wschod­niej ele­wa­cji za­kry­stią oraz czwo­ro­kąt­ną wie­żą. W kolej­nych wie­kach gmach ten wie­lo­krot­nie prze­bu­do­wy­wa­no, m.in. na po­cząt­ku XX wie­ku na­da­no mu for­my ne­o­go­tyc­kie. Do 1945 ro­ku peł­nił funk­cję ko­ścio­ła ewan­ge­lic­kie­go; po woj­nie za­mie­nio­ny w ma­ga­zyn, póź­niej opusz­czo­ny. Dziś nie­co za­nie­dba­ny, nie war­ty był­by szcze­gól­nej uwa­gi, gdy­by nie za­byt­ko­we XVI-wiecz­ne epi­ta­fia zdo­bią­ce je­go ele­wa­cje ze­wnętrz­ne oraz wnę­trza (nie są do­stęp­ne). Spo­śród dzie­więt­na­stu płyt na­grob­nych naj­więk­szą gru­pę re­pre­zen­tu­ją te na­le­żą­ce do przed­sta­wi­cie­li ro­du Cze­dlicz i von Zed­litz. Ko­ściół stoi przy ul. Le­gnic­kiej, oko­ło 150 me­trów na po­łu­dnie od zam­ku.


IMG src= IMG src= IMG src=
IMG src= IMG src= IMG src=
IMG src=



Zajmujący rozległy pas ziemi na pra­wym brze­gu Od­ry mo­nu­men­tal­ny ze­spół po­cy­ster­ski w Lu­bią­żu, na­zy­wa­ny ar­cy­dzie­łem ślą­skie­go ba­ro­ku. Jest to dru­gi pod wzglę­dem ku­ba­tu­ry obiekt sa­kral­ny na świe­cie (po hisz­pań­skim Esku­rial). Ska­lę je­go roz­mia­rów obra­zu­ją licz­by: fa­sa­da głów­na mie­rzą­ca 223 me­try dłu­go­ści, ele­wa­cje li­czą­ce 600 okien i dach o po­wierz­chni 2,5 he­kta­ra! Klasz­tor w tym miej­scu wznie­sio­ny zo­stał w po­ło­wie XII wie­ku przez be­ne­dyk­ty­nów, a roz­bu­do­wa­li go cy­ster­si, któ­rzy dzię­ki na­da­niom ksią­żę­cym i pry­wat­nym sta­li się jed­nym z naj­więk­szych po­sia­da­czy ziem­skich na Ślą­sku. W XIV wie­ku na­stą­pił dal­szy roz­kwit opac­twa, gdy je­go po­sia­dło­ści się­ga­ły od Wiel­ko­pol­ski aż po Oświę­cim, a układ prze­strzen­ny wzbo­ga­cił się o go­tyc­ki ko­ściół i no­we za­bu­do­wa­nia klasz­tor­ne. Gma­chy obec­nie ist­nie­ją­ce w prze­wa­ża­ją­cym stop­niu są efek­tem ak­cji bu­dow­la­nej pro­wa­dzo­nej w la­tach 1681-1720 z ini­cja­ty­wy i pod nad­zo­rem opa­tów: Ja­na Rei­cha, Do­mi­ni­ka Krau­sen­ber­ga, Bal­ta­za­ra Ni­tche i Lud­wi­ka Bau­cha. Klasz­tor w Lu­bią­żu peł­nił funk­cję na­czel­ne­go ośrod­ka cy­ster­skie­go na Ślą­sku.


IMG src=
IMG src=

Zakon cysterski skasowany został w 1810 roku de­cy­zją kró­la prus­kie­go Wil­hel­ma III, a je­go do­bra przy­wła­szczy­ło so­bie pań­stwo nie­miec­kie. Opusz­czo­ny i roz­gra­bio­ny klasz­tor prze­kształ­co­no w szpi­tal, naj­pierw woj­sko­wy, póź­niej psy­chia­trycz­ny. W cza­sach hi­tle­row­skich praw­do­po­dob­nie mie­ści­ła się w nim fi­lia fir­my Te­le­fun­ken pro­wa­dzą­cej ba­da­nia nad ra­dio­lo­ka­cją, a już w trak­cie dzia­łań wo­jen­nych za­bu­do­wa­nia klasz­tor­ne wy­ko­rzy­sta­no do pro­duk­cji sprzę­tu woj­sko­we­go i ako­mo­da­cji pra­cu­ją­cych tu ro­bot­ni­ków przy­mu­so­wych. Wnę­trza daw­ne­go opac­twa ucier­pia­ły szcze­gól­nie moc­no pod­czas ofen­sy­wy so­wiec­kiej zi­mą 1945 ro­ku. Ro­sja­nie szu­ka­jąc skar­bów nie tyl­ko nisz­czy­li ba­ro­ko­we stiu­ki i de­ko­ra­cje, ale po­su­nę­li się też do zbez­cze­szcze­nia szcząt­ków Pia­stów ślą­skich, któ­re roz­wle­kli po po­dło­dze ko­ścio­ła, wcze­śniej okra­da­jąc z cen­nych in­sy­gniów. Opie­ką kon­ser­wa­tor­ską gmach obję­ty zo­stał w 1950 ro­ku, lecz do­pie­ro od 1989 pro­wa­dzo­ne są tu­taj więk­sze na­pra­wy i re­mon­ty.


IMG src=
IMG src= IMG src= IMG src=
IMG src= IMG src=

Centralną część barokowego założenia klasz­tor­ne­go zaj­mu­je wznie­sio­na na fun­da­men­tach ro­mań­skie­go ko­ścio­ła dwu­wie­żo­wa, XIV-wiecz­na ba­zy­li­ka Wnie­bo­wzię­cia NMP z gro­ba­mi Pia­stów Ślą­skich, mu­mia­mi opa­tów cy­ster­skich oraz za­kon­ni­ków (jest ich 98), za­cho­wa­na w sta­nie su­ro­wym i pil­nie ocze­ku­ją­ca re­no­wa­cji. Od po­łu­dnia przy­le­ga do niej klasz­tor, rów­nież w znacz­nej czę­ści wy­ma­ga­ją­cy re­mon­tu, ale już z pięk­nie od­no­wio­nym Re­fek­ta­rzem Let­nim i Bi­blio­te­ką. W pół­noc­nej czę­ści kom­plek­su mie­ści się na­to­miast nie ma­ją­cy so­bie rów­nych w ca­łej Pol­sce wspa­nia­ły pa­łac opa­tów. Wo­kół ma­syw­nej bry­ły klasz­to­ru roz­miesz­czo­no bu­dyn­ki go­spo­dar­cze i ko­ściół po­moc­ni­czy św. Ja­ku­ba, któ­rych względ­nie skrom­ne for­my i nie­wiel­kie roz­mia­ry two­rzą ar­chi­tek­to­nicz­ną ra­mę dla ry­su­ją­cej się na szczy­cie wznie­sie­nia syl­we­ty opac­twa.


IMG src= IMG src=
IMG src= IMG src=
IMG src=

Najbardziej reprezentacyjną częścią klasz­to­ru by­ła i po­zo­sta­je Sa­la Ksią­żę­ca, po nie­daw­nej re­no­wa­cji ocie­ka­ją­ca wręcz od bi­zan­ty­zmu i tłu­stej ba­ro­ko­wej or­na­men­ty­ki. Usy­tu­owa­na jest ona w skrzy­dle pół­noc­nym pa­ła­cu opa­tów, zaj­mu­jąc je­go wschod­nie, ostat­nie czte­ry przę­sła. Wra­że­nie wy­jąt­ko­we­go prze­py­chu i prze­stron­no­ści tej wspa­nia­łej kom­na­ty wy­wo­ła­ne jest za­rów­no przez jej wiel­kość (400 me­trów2) i znacz­ną wy­so­kość (13 me­trów), ale rów­nież przez bo­gac­two mo­ty­wów i ele­men­tów de­ko­ra­cyj­nych oraz zróż­ni­co­wa­ną ko­lo­ry­sty­kę. Co cie­ka­we, au­tor pro­jek­tu ar­chi­tek­to­nicz­ne­go te­go wiel­kie­go dzie­ła po­zo­sta­je ano­ni­mo­wy, choć twór­cy po­szcze­gól­nych de­ko­ra­cji zna­ni są z imie­nia i na­zwi­ska. Ba­ro­ko­we rzeź­by wy­ko­nał wro­cław­ski mistrz Jo­seph Man­goldt (zm. 1761), a to­wa­rzy­szą­ce im mar­mu­ry i sztu­ka­te­rie są dzie­łem aus­triac­kie­go ar­ty­sty Al­brec­hta Ig­na­ze­go Pro­vi­so­re (zm. 1743), au­to­ra stiu­ków w Sa­li Mak­sy­mi­lia­na na zam­ku Książ (ist­nie­je te­oria, któ­ra gło­si, że po­pu­lar­ne, choć nie­zbyt po­chleb­ne okre­śle­nie pro­wi­zor­ka po­cho­dzi wła­śnie od na­zwi­ska te­go ar­ty­sty, któ­ry czę­sto w swo­jej pra­cy za­miast mar­mu­rów i dro­gich ka­mie­ni sto­so­wał du­żo tań­szy gips). Ogrom­ny pla­fon zdo­bią­cy skle­pie­nie Sa­li oraz obra­zy wi­szą­ce na jej ścia­nach to z ko­lei dzie­ło Ho­len­dra, Chri­stia­na Phi­li­pa Ben­tu­ma (zm. 1757).


IMG src= IMG src=
IMG src=
IMG src= IMG src= IMG src=

Dawny zespół pocysterski znajduje się obec­nie w rę­kach Fun­da­cji Lu­biąż i jest udo­stęp­nio­ny do zwie­dza­nia przez okrą­gły rok. Wy­ciecz­ka z prze­wod­ni­kiem trwa oko­ło 45 mi­nut obej­mu­jąc wi­zy­tę w Re­fek­ta­rzu Opa­ta, Sa­li Ksią­żę­cej, ko­ście­le NMP, kruż­gan­kach klasz­tor­nych i Re­fek­ta­rzu Let­nim. Po­miesz­cze­nia te po­zba­wio­ne są wy­po­sa­że­nia, a część z nich znaj­du­je się w opła­ka­nym sta­nie i wy­ma­ga bar­dzo kosz­tow­nych re­mon­tów. Na te­re­nie klasz­to­ru or­ga­ni­zo­wa­ne są tak­że wy­sta­wy cza­so­we, któ­re moż­na zwie­dzać we wła­snym za­kre­sie. Lu­biąż po­ło­żo­ny jest oko­ło 14 km na wschód od Pro­cho­wic. Na miej­scu du­ży, dar­mo­wy par­king.


IMG src= IMG src=
IMG src= IMG src=





POWRÓT

STRONA GŁÓWNA

tekst: 2021
fotografie: 2005, 2013, 2021
© Jacek Bednarek