apewne już w drugiej połowie XIII wieku na wzniesieniu przy ujściu rzeki Zadrny do Bobru funkcjonuje niewielka warownia, być może strażnica strzegąca szlaku handlowego z Czech na Śląsk, i dalej do Polski, powstała w wyniku inicjatywy budowlanej jednego z piastowskich książąt świdnicko-jaworskich. Kres istnienia tego założenia przypuszczalnie wyznaczają
wojny husyckieWojny husyckie – wojny religijne toczone na terenie Czech i Śląska w latach 1419–1436, będące wynikiem krucjat organizowanych przez cesarza Zygmunta Luksemburskiego przy poparciu papiestwa. , gdy zostaje on zniszczony wraz z podległym mu ośrodkiem miejskim. Czasami tradycja łączy wspomniany zamek z działalnością zakonu templariuszy, który miałby rzekomo prowadzić działalność na tych ziemiach do początku XIV wieku, jednak ta śmiała teza nie znajduje żadnego potwierdzenia w źródłach i służy bardziej ubarwieniu historii tego miejsca niż jej dopełnieniu.
WIDOK RUIN OD STRONY POŁUDNIOWEJ
P
ierwszym potwierdzonym źródłowo właścicielem miejscowych dóbr jest Nicolaus von Kreppil, wzmiankowany w 1417 roku. Zapewne to właśnie z jego inicjatywy lub jego spadkobierców w drugiej połowie XV wieku zbudowana zostaje cylindryczna wieża mieszkalna, której relikty zachowały się w zachodniej części późniejszego założenia. Po roku 1508 na miejscu starszej wieży, a być może również z wykorzystaniem jej murów właściciel
ChojnikaHans I von Schaffgotsch (zm. 1565) wznosi renesansowy dwór, który w drugiej połowie XVI wieku zostaje rozbudowany przez jego syna Hansa II (zm. 1572). To nowe reprezentacyjne założenie, zwane odtąd Grodztwo (Kreppelhof), otrzymuje formę ufortyfikowanej trójskrzydłowej budowli z wieżą i wewnętrznym arkadowym dziedzińcem.
ZAMEK GRODZTWO I MIASTO KAMIENNA GÓRA NA RYCINIE F. B. WERNERA Z POŁOWY XVIII WIEKU
NA PLANIE MIASTA ZAMEK WIDOCZNY JEST W PRAWYM DOLNYM ROGU
W
1635 Kreppelhof przechodzi z rąk Schaffgotschów na własność Domu Panującego, co stanowi pokłosie politycznej zdrady ówczesnego właściciela dóbr
Hansa Ulricha von Schaffgotsch (zm. 1635) i jedno z narzędzi represji zastosowanej przez Habsburgów w odwecie za udział Ulricha w antycesarskim spisku. Skonfiskowany majątek, obejmujący oprócz zamku także wsie Raszów, Daleszów i inne niżej położone w dolinie Bobru osady, obejmuje rodzina von Schindel, a po nich hrabiowie von Dyhrn i wreszcie hrabiowie von Promnitz. Jeden z przedstawicieli tego rodu, Johann Erdmann von Promnitz (zm. 1785), po śmierci żony w 1765 roku przekazuje Kreppelhof, wraz z dobrami Pieszyce (Peterswaldau) i Janowice Wielkie (Jannowitz), synowi swojej siostry,
Christianowi Friedrichowi zu Stolberg-Wernigerode (zm. 1824).
ZAMEK NA RYCINIE THEODORA BLATTERBAUERA Z TEKI ALEXANDRA DUNCKERA, 2. POŁOWA XIX WIEKU
KOMNATA MYŚLIWSKA, 1874
P
od koniec XVIII stulecia dwór przypuszczalnie jest już poważnie zaniedbany, a być może nawet opuszczony, i w takim stanie zapewne otrzymuje go jako spadek syn Christiana,
Anton zu Stolberg-Wernigerode (zm. 1854). Choć rodową siedzibą Antona, gubernatora pruskiej prowincji w Saksonii i ministra stanu, jest piękna
twierdza Wernigerode w górach Harz, to decyduje się on na gruntowny remont śląskiej rezydencji, dzięki czemu odzyskuje ona utracony blask. Odrestaurowany zamek odwiedza w 1827 roku książę
Friedrich Wilhelm von Hohenzollern, późniejszy
król Prus. Z okazji tej wizyty, na jego cześć lipowa aleja prowadząca z zamku do miasta otrzymuje nazwę Alei Książęcej (nazwa ta przetrwała do dziś).
GRODZTWO NA POCZTÓWKACH Z POCZĄTKU XX WIEKU
W
latach 70. XIX wieku z inicjatywy hr.
Eberharda zu Stolberg-Wernigerode, prezydenta Śląska w latach 1869-1872 (zm. 1872), i według projektu drezdeńskiego architekta o nazwisku Bohn zamek zostaje przekształcony w neorenesansowe założenie pałacowe. Niespełna trzy dekady później, w dniu 11 stycznia 1904 roku odmieniona rezydencja gości cesarza
Wilhelma II i jego małżonkę
Augustę Wiktorię, a wraz z nimi kilkudziesięciu hrabiów, baronów i wyższych oficerów wojskowych. Okazją do tak wystawnej reprezentacji pruskiej arystokracji i domów panujących w niewielkim Kreppelhof są zaślubiny córki właściciela zamku
Udo zu Stolberg-Wernigerode (zm. 1910) i byłej damy dworu żony cesarza, hr. Armgard zu Stolberg-Wernigerode (zm. 1912) z komandorem-podporucznikiem Oskarem hr. von Platten zu Hallermund (zm. 1957), marszałkiem nadwornym Wilhelma II. Jako, że dla ówczesnej prasy ślub ten jest jednym z najważniejszych wydarzeń towarzyskich sezonu, gazety szeroko rozpisują się o prezencie przekazanym młodej parze przez rodzinę cesarską, jakim jest wysadzany drogimi kamieniami diadem oraz metrowej wysokości waza wyprodukowana specjalnie na tę okazję przez królewską fabrykę porcelany.
POCZTÓWKA OKOLICZNOŚCIOWA WYDANA Z OKAZJI ŚLUBU CÓRKI WŁAŚCICIELA ZAMKU
ZAMEK GRODZTWO, ELEWACJA ZACHODNIA, STAN W LATACH 20. XX WIEKU
P
o śmierci Udo (1910) zamek przechodzi zmienne koleje losów, aż w 1928 staje się własnością miasta Kamienna Góra. Druga wojna światowa obchodzi się z nim relatywnie dobrze i dopiero wiosną 1945 całe wyposażenie zamkowe staje się łatwym łupem żołnierzy sowieckich i różnej maści szabrowników. Po uprawomocnieniu się polskiej administracji na tych terenach dawna rezydencja hrabiów Promnitz i Stolberg-Wernigerode służy początkowo za magazyny Obwodowego Urzędu Likwidacyjnego, a później za biura pobliskiego PGR - nowe władze pamiętają jednak i najwyraźniej w jakiś tam sposób doceniają jej (burżuazyjną) przeszłość, skoro w 1951 roku wpisują budowlę do rejestru zabytków. Ochrona prawna nie jest niestety w stanie zapobiec pożarowi, jaki w 1964 roku wybucha na zamku doszczętnie niszcząc jego dachy, stropy i resztki wyposażenia. Odtąd gmach jest już tylko ruiną, która z roku na rok popada w coraz większe zaniedbanie stając się problemem nawet dla władz samorządowych, które w roku 2011 występują z wnioskiem o wykreślenie jej z rejestru zabytków, aby już całkiem legalnie… zrównać z ziemią (na szczęście pomysł ten nie doczekał się realizacji).
ELEWACJA POŁUDNIOWA ZAMKU W LATACH 60. XX WIEKU (WKRÓTCE PO POŻARZE) I W ROKU 2018
enesansowy zamek stanął w północnej części miasta, na niewysokim wzniesieniu w pobliżu rzeki Bóbr. Zbudowano go z kamienia i cegły na planie czworoboku z wewnętrznym dziedzińcem otoczonym krużgankami. Było to założenie trójkondygnacyjne, trzyskrzydłowe, zamknięte od północy ścianą kurtynową. Wjazd na dziedziniec prowadził od zachodu, przez sklepioną bramę wzniesioną przypuszczalnie z wykorzystaniem murów średniowiecznej wieży. Elewacje budynków akcentowały elementy dekoracyjne w postaci kamiennych obramień okiennych, boniowanych portali wejściowych z herbami i poprowadzonych wzdłuż szczytów rzędów półkolistych blend. Całość otaczał mur kurtynowy ze strzelnicami, nawodniona fosa, a od XVII – ziemne fortyfikacje bastionowe.
JEDEN Z PORTALI I OKNO NA PIERWSZYM PIĘTRZE NA RYSUNKACH INWENTARYZACYJNYCH B. GRUCY Z 1956 ROKU
OCALAŁA KAMIENIARKA OKIENNA PIERWSZEGO PIĘTRA ZAMKU
P
odczas neorenesansowej przebudowy zamku w latach 70. XIX wieku w części północnej wzniesiono czworoboczną wieżę, którą wieńczyła attyka i namiotowy dach z lukarnami. Nieco na zachód od starej bramy stanęła nowa brama wjazdowa mająca formę dwóch arkad rozdzielonych przez sześć kolumn i zabudowanych od góry tarasem. Umieszczono na niej sentencję z prośbą o opiekę Opatrzności nad domostwem, które brzmi następująco (tłum.): Anioł Pański przebywa przy nim, troszcząc się o niego i pomagając mu; Ma on swoich aniołów czuwających nad nim, które chronią go na wszystkich jego drogach. W celu upiększenia rezydencji i nadania jej romantycznego charakteru w elewacje pałacowe wmurowano liczne detale kamieniarskie pochodzące ze starszego założenia, ale również takie, które nie miały nic wspólnego z historią tego miejsca, a zostały przywiezione tutaj z Czech i innych regionów Niemiec. Przekształcono również teren wokół pałacu, organizując park i zmieniając przebieg średniowiecznej fosy.
STUDIUM UPADKU ZAMKU GRODZTWO, STAN NA POCZĄTKU XX WIEKU I OBECNIE
NA DOLNEJ FOTOGRAFII MUR ZACHODNI Z DAWNĄ BRAMĄ WJAZDOWĄ PROWADZĄCĄ DO REZYDENCJI
rujnowany zamek znajduje się w bardzo złym stanie i grozi zawaleniem. W formie szczątkowej do czasów współczesnych zachowały się relikty średniowiecznej wieży, odcinki XVI-wiecznych murów zewnętrznych i ruiny ścian działowych, a także sklepienia piwnic i parteru. Gdzieniegdzie przetrwały
renesansowe obramienia okien i elementy dekoracji, z których duża część stanowi zalegający na ziemi gruz. Na tle pozostałej zabudowy w stosunkowo „dobrym” stanie pozostają
dwie arkady bramne z fragmentami boniowania oraz sklepiona krzyżowo
sień z poluzowaną już cegłą. Mało czytelna jest już dziś aleja parkowa, choć nadal rosną tutaj ponad stuletnie lipy i dęby.
ARKADY BRAMY GŁÓWNEJ NA POCZĄTKU XX WIEKU...
...I OBECNIE
RUMOWISKO DEKORACYJNEJ KAMIENIARKI
W
latach 2011-2021 prawnym opiekunem ruin była Fundacja Ochrony Zabytków Architektury i Sztuki, która - według władz miasta - nie wykazała wystarczającej aktywności związanej z dbałością o zamek. W konsekwencji ten został fundacji odebrany i zgodnie z planami ma w najbliższych latach zostać zabezpieczony w formie trwałej ruiny.
W chwili, kiedy piszę te słowa (2022), zamek być może jest już otoczony płotem lub siatką.
Ruinę można dokładnie obejrzeć w 15-20 minut.
Teren opuszczony, nadaje się na spacer z psem.
Brak ograniczeń dla lotów rekreacyjnych.
RUINA ZAMKU W KAMIENNEJ GÓRZE
DOJAZD
R
uina zamku Grodztwo znajduje się przy ul. Zamkowej, choć jadąc tędy można jej nie zauważyć ze względu na rosnące przy drodze drzewa i gęste krzewy. Miejsce to jest położone około 1,5 km na północ od Rynku (dojście ul. Katowicką, dalej ul. Legnicką). Z dworca PKP kierujemy się na północ ul. Bohaterów Getta, aż do ul. Zamkowej, gdzie skręcamy w prawo (1,3 km). (mapa zamków województwa)
Samochód
parkujemy przy drodze, vis-a-vis bramy prowadzącej do oczyszczalni ścieków. Stąd wąską przecinką kierujemy się na południe w stronę zamku. Adres w nawigacji: Zamkowa 3.
Rowery możemy wprowadzić bezpośrednio pod mury (lub pod płot).
LITERATURA
1. L. Kajzer, J. Salm, S. Kołodziejski: Leksykon zamków w Polsce, Arkady 2001
2. J. Lamparska: Dolny Śląsk jakiego nie znacie, Asia Press 2002
3. R. Łuczyński: Chronologia dziejów Dolnego Śląska, Atut 2006
4. S. Piotrowski: Zamek w Kamiennej Górze
5. A. Wagner: Murowane budowle obronne w Polsce X-XVIIw., Bellona 2019
6. D. Żrałko: Zamek, którego już nie ma, Sudety 9/2005
WIDOK RUIN OD STRONY DROGI
W pobliżu: Czarny Bór - ruina zamku książęcego z XIV w., 8 km Grzędy - relikty zamku Konradów z XIV w., 12 km Płonina - ruina zamku rycerskiego z XV w., 15 km Bolków - ruina zamku książęcego z XIII w., 18 km Janowice Wielkie - ruina książęcego zamku Bolczów z XIV w., 19 km Świny - ruina zamku rycerskiego z XIV w., 20 km Cieszów - ruina książęcego zamku Cisy XIII/XIV w., 23 km Krzyżna Góra - relikty zamku Sokolec z XIV w., 24 km Karpniki - zamek z XIV w., przebudowany, 24 km Lipa - ruina zamku rycerskiego z XIV w., 25 km Wałbrzych - relikty zamku Nowy Dwór z XIV w., 25 km Wałbrzych - zamek Książ, 25 km Wałbrzych - ruina zamku Stary Książ z XIII/XIV w., 25 km
Kłaczyna - relikty zamku z XV w., 26 km Bukowiec - renesansowy dwór obronny z XVI w., przebudowany, 27 km Rybnica Leśna - relikty książęcego zamku Radosno z XIV w., 28 km Grzmiąca - relikty książęcego zamku Rogowiec z XIII w., 30 km
WARTO ZOBACZYĆ:
Oddalony o 9 km od Kamiennej Góry okazały klasztorny kompleks pocysterski w Krzeszowie założony w 1292 roku z inicjatywy Bolka I i opata henrykowskiego Fryderyka, a następnie rozbudowany w stylu barokowym w okresie panowania czterech opatów:
Bernarda Rosy (1660–96),
Dominika Geyera (1696–1726),
Innocentego Fritscha (1727–34) oraz Benedykta II Seidela (1734–66). Najstarszy z wymienionych marzył o przekształceniu Krzeszowa w drugą Ziemię Świętą, w czym pomóc miała budowa drogi krzyżowej – tzw. Kalwarii Krzeszowskiej, oraz towarzyszących jej wspaniałych budowli sakralnych nie mających sobie równych w tej części Śląska. Od tego czasu przechodziły one zmienne losy, przy czym szczególne piętno na historii tego miejsca i jego mieszkańcach odcisnęła kasata zakonu przez władze pruskie w 1810 roku i druga wojna światowa, podczas której klasztor służył za tymczasowe miejsce pobytu Niemców karpackich, śląskich Żydów i przesiedleńców z Węgier. Obecnie Krzeszów przynależy do Diecezji Legnickiej, a jego główny kościół posiada status bazyliki mniejszej.
OPACTWO W KRZESZOWIE, OD LEWEJ: KOŚCIÓŁ POMOCNICZY ŚW. JÓZEFA, BAZYLIKA, ZABUDOWANIA KLASZTORNE
PODZIEMIA KLASZTORNE
Elementem dominującym w krajobrazie Krzeszowa jest kościół pw. Wniebowzięcia NMP wzniesiony ku czci wielkiej Matki boskiego Emanuela przez opata Innocentego Fritscha w latach 1728-35. Ta największa na Śląsku barokowa świątynia, zwana czasami Złotym Domem, zbudowana została na planie krzyża, w miejscu gotyckiego kościoła, którego pozostałości zachowały się w fundamentach i podziemiach obecnego założenia. Bazylika zachwyca swoim bogactwem i wystrojem oraz niesamowitym połączeniem architektury, rzeźby i malarstwa. Odpowiadają za to wybitni twórcy barokowi sprowadzeni specjalnie w tym celu do Krzeszowa: Georg Neunhertz,
Petr Brandl, Hans Hoffman czy Ferdinand Brokoff.
SKLEPIENIE NAWY GŁÓWNEJ KOŚCIOŁA WNIEBOWZIĘCIA NMP
Na zewnątrz świątyni wyróżnia się jej dwuwieżowa fasada, wznosząca się na wysokość 68 metrów, której dolna część symbolizuje rzeczywistość ziemską (figury świętych), a część górna – niebiosa z wizerunkiem Trójcy Świętej i ukrzyżowanym Jezusem. Wyobrażenie to dopełniają wkomponowane w elewację cytaty biblijne, ogromny portyk kolumnowy, oraz łamane pilastry podkreślające skomplikowaną strukturę geometryczną fasady głównej.
PEŁNE SYMBOLIKI DETALE FASADY GŁÓWNEJ BAZYLIKI KRZESZOWSKIEJ (ORYGINAŁ)
A TUTAJ WIDZIMY BARDZO DOBRĄ, POMNIEJSZONĄ KOPIĘ TEJ SAMEJ CZĘŚCI BAZYLIKI,
FOTOGRAFIA WYKONANA W PARKU MINIATUR W KOWARACH
Wewnątrz budowli centralne miejsce zajmuje barokowy ołtarz główny wykonany przez praskiego rzeźbiarza Ferdinanda Brockoffa, z obrazem pędzla Petra Brandla przedstawiającym Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny. Jedna z anegdot dotyczących powstania tego dzieła mówi o tym, że mnisi płacąc artyście wynagrodzenie za wykonanie malowidła umniejszyli je o kwotę długu, jaki Brandl zaciągnął w okolicznych karczmach. Ten w rewanżu domalował na obrazie aniołka pokazującego goły tyłek, w stronę miejsca, które podczas mszy zajmował opat. Również w ołtarzu, poniżej Wniebowzięcia, umieszczono XIII-wieczną ikonę matki Bożej Łaskawej, która uchodzi za najstarszy na ziemiach polskich wizerunek maryjny.
OŁTARZ GŁÓWNY, PONIŻEJ W JAŚNIEJSZYM POLU CZĘŚĆ ANATOMICZNA, O KTÓREJ WSPOMINA PRZYTOCZONA ANEGDOTA
Zachodnią ścianę kościoła zamyka imponujący prospekt organowy o szerokości pełnej nawy. Zamontowany tu instrument wykonał w XVIII wieku M. Engler Młodszy z Wrocławia wykorzystując do jego budowy 2806 piszczałek i 50
registrówRegister – przycisk w organach piszczałkowych, służący do załączania pojedynczych głosów instrumentu lub grup głosów. . Pozostałą przestrzeń świątyni wypełnia wystawny białozłoty wystrój artystyczny utrzymany w stylu późnego baroku (rokoko) z nieprzebraną ilością typowych dla sztuki tego okresu tłustych cherubinków, licznymi polichromiami, a także pięknie rzeźbioną amboną, konfesjonałami i stallami dla duchowieństwa.
WNĘTRZE ŚWIĄTYNI Z WIDOKIEM NA AMBONĘ I PROSPEKT ORGANOWY
BAROKOWA DEKORACJA ARTYSTYCZNA WNĘTRZA KOŚCIOŁA WNIEBOWZIĘCIA NMP
Od północy z bazyliką sąsiaduje kościół pomocniczy p.w. św. Józefa wzniesiony w latach 1690-96 przez opata Bernarda Rosę na miejscu gotyckiego kościoła św. Andrzeja. Przed laty budowla ta służyła głównie jako świątynia parafialna, do której przybywała ludność Krzeszowa. U progu funkcjonowania posiadała ona dwie wieże (a właściwie miała posiadać), lecz te runęły jeszcze w fazie budowy i z wież ostatecznie zrezygnowano.
KOŚCIÓŁ ŚW. JÓZEFA
Układ świątyni jest stosunkowo prosty: posiada ona bryłę na rzucie zbliżonym do prostokąta, a jej sklepienie opiera się na filarach zespolonych z murami magistralnymi, pomiędzy którymi zawieszono empory. Wnętrze budowli oświetlają dwa rzędy dużych okien. W porównaniu z bazyliką jest ono znacznie skromniejsze, niemal pozbawione rzeźb, a dominującą formą wyrazu artystycznego jest tutaj malarstwo ścienne.
KOŚCIÓŁ ŚW. JÓZEFA, NAWA GŁÓWNA I NAWA BOCZNA
Kościół słynie z pięknych malowideł wykonanych pod koniec XVII wieku przez najwybitniejszego malarza śląskiego baroku
Michaela Willmanna (artyście pomagał syn oraz pasierb). Tworzą one wspólnie ogromne, liczące ponad 50 polichromii dzieło, którego motywem przewodnim jest żywot św. Rodziny i rola św. Józefa w boskim dziele Odkupienia. Willman, malując poszczególne obrazy, wzorował się na europejskiej klasy artystach takich jak Rubens, Rembrant i Claude Gellee, ubarwiając je m.in. swoją podobizną. Jego twarz pojawia się tutaj trzykrotnie: jako karczmarz odmawiający św. Rodzinie noclegu, oraz jako ta sama postać wpatrzona w Emanuela i słuchająca nauk Jezusa.
KARCZMARZ ODMAWIA ŚW. RODZINIE NOCLEGU, AUTOPORTRET WILLMANA
FRESKI MICHAELA WILLMANA NA SKLEPIENIU ŚWIĄTYNIU I W PREZBITERIUM
Najwyraźniej jednak nie wszystko Willmanowi udało się tak, jak to sobie wymarzył. Wystarczy spojrzeć na fresk w prezbiterium przedstawiający pokłon Trzech Króli. Widoczne na obrazie konie z wydłużonymi szyjami to według artysty …wielbłądy (których zapewne nigdy nie widział na żywo). Ciekawostką jest tutaj również mały obraz na sklepieniu koło piątego ołtarza, o nazwie Smutków Świętego Józefa. Możemy na nim zobaczyć
Maryję w XVIII-wiecznym kapeluszu.
WIELBŁĄDY WG WILLMANNA NA OBRAZIE "POKŁON TRZECH KRÓLI"
DETAL ARTYSTYCZNY W KOŚCIELE ŚW. JÓZEFA
Od wschodu do bazyliki przylega kaplica książęca pełniąca obecnie funkcję Mauzoleum Piastów Śląskich, w którym odpoczynek znaleźli władcy Śląska: Bolko I Surowy (zm. 1301), Bernard Stateczny (zm. 1326), Bolko II Mały (zm. 1368), książęta jaworscy Henryk I (zm. 1346) i Henryk II (zm. 1345), a także Władysław von Zedlitz und Nimmersatt, kapitan straży przybocznej cesarza Rudolfa II i komtur zakonu joannitów (zm. 1628).
SARKOFAGI (PATRZĄC OD GÓRY): BOLKA I, BOLKA II, WŁADYSŁAWA VON ZEDLITZ UND NIMMERSATT
Sarkofagi ze szczątkami władców uzupełnia symboliczny nagrobek poświęcony całemu rodowi Piastów świdnicko-jaworskich: dwie figury przedstawiają Wieczność (kobieta z wężem zjadającym własny ogon) oraz Życie Ziemskie (umierające dziecko z pochodnią zwróconą w dół). Według niektórych koncepcji figura dziecka może uosabiać legendarnego syna Bolka II Małego, który miał stracić życie w niejasnych okolicznościach (dziś wiemy, że najprawdopodobniej Bolko III nigdy nie istniał). W kaplicy umieszczono również rzeźby przedstawiające żony książąt: Beatrycze świdnicką i Agnieszkę (Agnes) Habsburżankę.
SYMBOLICZNY NAGROBEK PIASTÓW ŚWIDNICKO-JAWORSKICH
POSĄGI KSIĘŻNYCH: BEATRYCZE I AGNES
Wystrój wnętrza mauzoleum jest dziełem wybitnych artystów pracujących dla opactwa: jej freski stworzył Georg Wilhelm Neunhertz, malowidła wyszły spod pędzla
Feliksa Antona Schefflera, a dekorację stiukową wykonał austracki marmoryzator Ignatius Albrecht Provisore.
MAUZOLEUM PIASTÓW ŚLĄSKICH
Po wyjściu z kaplicy grobowej warto poświęcić chwilę na odwiedzenie zabytkowego cmentarza, na którym chowane są siostry zakonne i osoby zasłużone dla opactwa. Niektóre, zwłaszcza starsze nagrobki, potrafią pobudzić wyobraźnię i skłonić do refleksji nad tym, co nieuchronne.
Uzupełnieniem koncepcji przestrzennej opactwa jest okazały gmach klasztoru Sióstr Benedyktynek oraz tzw. Kalwaria Krzeszowska składająca się z 32 stacji (15 na Drodze Pojmania i 17 na Drodze Krzyżowej), wzniesiona w latach 1703-22 przez opata Dominika Geyera. Kalwaria połączyła świątynię z tzw. Betlejem (rok powstania 1680), gdzie zachował się drewniany pawilon letni z malowidłami Georga Neunhertza przedstawiającymi sceny o tematyce wodnej.