rzypuszczalnie już w pierwszej połowie XIV stulecia istniał w Ratnie rycerski zamek na wzgórzu, wzmiankowany po raz pierwszy w roku 1347, którego budowę tradycja przypisuje śląskim panom de Mussin (Mosch). Ta niewielka, być może jeszcze drewniana warownia przeszła w 1388 roku na własność
burgrabiów kłodzkich Burgrabia - w średniowiecznych Niemczech i krajach pozostających pod panowaniem Świętego Cesarstwa Rzymskiego: urzędnik w zamkach i miastach królewskich i biskupich, pełniący funkcje sądownicze i wojskowe. z rodu von Pannwitz, reprezentantów prastarej rodziny pochodzenia serbołużyckiego. Z zachowanych dokumentów źródłowych wiemy również, że w 1430 roku wieś Rathen należała do Friedricha von Haag, królewskiego namiestnika Broumova, a w 1485 panem na zamku był Zbinko Bochovec von Buchau, urzędnik na dworze księcia ziębickiego Henryka Podiebradowicza (zm. 1498). Kilka lat później władca ten zapewne włączył warownię do swych dóbr, bowiem w 1494 roku wymieniony został już jako jej prawowity właściciel.
W najstarszych znanych nam źródłach w odniesieniu do osady z zamkiem użyto formy Ratin. Później nazwa ta często zmieniała się, i tak w 1414 wieś określano mianem Rathen (1414), następnie Ratnow (1485), ponownie Rathen (1505), Raten (1624), Nieder Rathen (1747), czy wreszcie pisane łącznie Niederrathen (1780). W XIX wieku pojawiło się polskie tłumaczenie (Rataje), a już oficjalnie w 1945 w ramach nadawania polskich nazw osadom niemieckim wieś przemianowano na Raszewo Dolne. Ratnem stała się w 1947 roku.
POŁUDNIOWE ELEWACJE ZAMKU, WIDOK Z DAWNYCH OGRODÓW ZAMKOWYCH
W
roku 1501 Ratno wraz z całym hrabstwem kłodzkim znalazło się w rękach cesarskiego hrabiego Ulricha von Hardegg (zm. 1535), który za sumę 70 000 reńskich guldenów kupił do niego prawa od zadłużonych synów Henryka Podiebradowicza. Kilkanaście lat później ten przedstawiciel starej austriackiej szlachty ożenił się z najmłodszą córką księcia, Zdeňką (zm. 1522), choć wtedy prawdopodobnie zamek był już sprzedany lub wydzierżawiony, bowiem w 1514 roku wzmiankowany jest tutaj Balthasar von Reichenbach (von Hardegg trzymał hrabstwo kłodzkie aż do 1524). Jeszcze zanim doszło do tej transakcji, hrabia rozbudował średniowieczną warownię i otoczył ją fortyfikacjami ziemnymi. Kolejne inwestycje na zamku prowadzili przedstawiciele rodu Reichenbach, być może jeszcze wspomniany Balthazar. Przed 1563 roku gmach poddano wielkiej renesansowej przebudowie, dodano wały obronne i przekopano fosy. Z tego okresu pochodzi wmurowana w jeden z filarów tablica z datą 1563, umieszczona tam zapewne na pamiątkę zakończenia prac budowlanych.
ELEWACJA FRONTOWA (PÓŁNOCNA) ZAMKU NA POCZĄTKU XX WIEKU I W 2019 ROKU
NA DRUGIM PLANIE BUDYNEK KANCELARII
W
1613 roku Heinrich von Reichenbach sprzedał część swych dóbr wraz z Ratnem Certowi von Sobothendorf, któremu piętnaście lat później za uczestnictwo w rebelii antyhabsburskiej skonfiskowano pół wsi, drugą połowę zaś nabył od niego Peter Langwiss vel Langewiesen. Jego syna Christiana pamiętamy głównie z gwałtownego charakteru i bezwzględnej polityki wobec poddanych, co doprowadziło do buntu chłopów zakończonego próbą spalenia pańskiego kąta, na nieszczęście dla nich nieudanego i twardo stłumionego przez feudała. Co nie powiodło się włościanom z okolicznych folwarków, z sukcesem osiągnęli Szwedzi, którzy w 1645 roku zamek zdobyli, splądrowali, a na końcu puścili z dymem. Rok później majątek został przejęty przez
kamerę cesarską Kamera = Skarb Państwa i oddany w dzierżawę sekretarzowi dworskiemu Wismerowi von Wiesenberg. Prawdopodobnie w tym czasie prowadzono tutaj jakieś prace związane z odbudową zniszczonej rezydencji, nie zachowały się jednak żadne dokumenty dowodzące tej tezy. W roku 1672 wzmiankowano Matthiasa Maximiliana Domnisch, pana na Ratnie. Od niego w 1675 zamek odkupił
Daniel Paschasius Osterberger von Osterberg (zm. 1711), prawnik cesarski i reprezentant tak zwanej nowej szlachty.
ZAMEK NA LITOGRAFII WG RYSUNKU FRIEDRICHA BERNHARDA WERNERA Z 1737 ROKU
Daniel Paschasius urodził się w 1634 roku w czeskiej Opawie, w rodzinie bogatych kupców z Ostrawy. Po zdobyciu wykształcenia na studiach prawniczych w Pradze służył przez jakiś czas jako
ochmistrzOchmistrz - urzędnik zarządzający dworem panującego lub magnata, często także opiekun ich dzieci. u hrabiów von Althann w Międzylesiu, gdzie dorobił się pokaźnego majątku, który pomnożył w efekcie korzystnych koligacji małżeńskich. W wieku 32 lat ożenił się z czeską szlachcianką Elisabeth von Zdradziste (zm. 1717), a osiem lat później otrzymał od cesarza
Leopolda I tytuł hrabiego i nazwisko von Osterberg, co pozwoliło mu stać się częścią społeczności zwanej nową szlachtą. Wkrótce osiadł w podarowanej mu przez hrabiego Michaela von Althann wsi Möhlten (Gorzuchów) koło Wambierzyc.
Von Osterberg wychowany był w środowisku jezuickim. Pod wpływem nauk zakonnych i lektur opisujących dawną Jerozolimę z czasów Salomona postanowił odtworzyć święte miasto na ziemi kłodzkiej. Na miejsce rekonstrukcji wybrał Wambierzyce, miejscowość pielgrzymkową i sanktuarium maryjne, której właścicielem został w 1677. Budowa centrum misyjnego okazała się jego życiową pasją. W tym celu sprowadził tutaj wielu wybitnych architektów dając początek najdłuższej kalwarii na Śląsku. Wcześniej jednak aż dwukrotnie wyjeżdżał do Jerozolimy, aby przyjrzeć się rozmieszczeniu tamtejszych stacji krzyżowych i później złożyć wszystko według tego wzoru, tylko w pomniejszonym rozmiarze.
Z inicjatywy Paschasiusa von Osterberg w pobliżu kalwarii zbudowano również kościół. Jego mury jednak zaczęły pękać wkrótce po śmierci fundatora i świątynię rozebrano. Na jej miejscu w latach 1715-23 wzniesiono nowy gmach, który przetrwał do dziś i obecnie nosi nazwę bazyliki Nawiedzenia NMP.
Rzadko pisze się o innych zainteresowaniach właściciela zamku w Ratnie. Jednym z nich była muzyka. Von Osterberg założył nawet Fundację Muzyków Kościelnych (die Albendorfer Kirschenmusiker-Fundation) opłacając wynagrodzenie sześciu z członków zespołu. Ponadto sam napisał i skomponował pieśń pielgrzymkową Freu mich, du Albendorfische Jungfrau (Raduj się, panno z Albendorf).
Daniel Paschasius zmarł w wieku 77 lat. Został pochowany w krypcie ufundowanego przez siebie kościoła w Wambierzycach.
BAZYLIKA NAWIEDZENIA NMP W WAMBIERZYCACH
WIDOK Z MONUMENTALNYCH SCHODÓW BAZYLIKI NA GÓRĘ KALWARIĘ
ŚLĄSKA JEROZOLIMA
Legenda sanktuarium w Wambierzycach zbudowana została na podstawie XIII-wiecznej opowieści, w której niejaki Jan, chłop z pobliskiego Ratna (lub z Raszewa), odzyskał tutaj wzrok, a jego oczom ukazała się ukryta pośród konarów starej lipy postać Matki Bożej. W miejscu jego cudownego ozdrowienia wzniesiono drewnianą kapliczkę z figurą Maryi. Kapliczka z czasem zastąpiona została niewielkim kościołem, będącym odtąd popularnym celem pielgrzymkowym. Kult maryjny zaczął przyciągać pątników z innych regionów Śląska, Czech, Moraw, a nawet z Austrii. Już w XVIII wieku rokrocznie pielgrzymowało tutaj około 200 tysięcy osób.
Centrum pielgrzymkowe z prawdziwego zdarzenia zbudował Paschasius von Osterberg finansując w latach 1683-1708 budowę kalwarii, w skład której wchodzi ponad 100 kaplic i kapliczek ozdobionych naturalistycznymi drewnianymi figurami będącymi dziełem rzeźbiarzy tyrolskich. Rozplanowanie wsi odtwarza topografię Jerozolimy - są góry: Syjon, Synaj, Tabor, Horeb i Golgota, potok Cedron i sadzawka Siloe, zaś nad ulicami wznoszą się Bramy Jerozolimskie. Centralne miejsce zajmuje późnobarokowa bazylika z niezwykłą amboną i odpustową dekoracją w postaci 1390 żarówek zawieszonych na jej fasadzie w początkach XX wieku. Vis-a-vis bazyliki znajduje się Pałac Heroda z malowanymi posągami naturalnej wielkości, a opodal mieści się sławna zabytkowa szopka z 800 figurkami, gdzie aż 500 z nich jest ruchomych. Cały kompleks należy do największych istniejących założeń kalwaryjskich w Europie.
Polska nazwa miejscowości nadana została po drugiej wojnie światowej i pochodzi od czeskiej nazwy Vambeřice, używanej przez pielgrzymów z Czech. Ta zaś z kolei jest przyswojeniem najwcześniejszej formy niemieckiej Albendorf. U nas Wambierzyce otrzymały przydomek Śląskiej Jerozolimy.
BAROKOWE WNĘTRZA BAZYLIKI NAWIEDZENIA NMP W WAMBIERZYCACH
D
aniel von Osterberg dbał również o zamek, który przekształcił we wspaniałą renesansowo-barokową rezydencję, jedną z najpiękniejszych na ziemi kłodzkiej. Po jego śmierci pałac wraz z majątkami Albendorf, Ober- i Niederrathen (Wambierzyce, Ratno Dolne i Górne) otrzymał starszy syn Johann Anton, ożeniony z Anną Teresą von Eicholz (młodszy syn Franz Laubert odziedziczył ziemie na Górnym Śląsku). Ostatnim z rodu von Osterberg rezydującym w Ratnie był wnuk Daniela, pułkownik cesarski Emanuel Franz. W 1776 sprzedał on majątek radcy handlowemu z Nowej Rudy i właścicielowi części Polanicy-Zdroju (Bad Altheide), Leopoldowi Gendel (zm. 1787) za sumę 77 000 guldenów. Nie wiadomo, co skłoniło pułkownika do opuszczenia ziemi kłodzkiej, ale możemy przypuszczać, że decyzja o sprzedaży rodowych dóbr spowodowana była przejściem Śląska pod panowanie pruskich Hohenzollernów, wrogów dworu habsburskiego, któremu Osterbergowie przecież sprzyjali od kilku pokoleń. Wydaje się, że nowi gospodarze nie dokonali w bryle zamku żadnych zmian skupiając się na folwarkach dostarczających solidny dochód wypracowany z produkcji wełny, mąki, drewna oraz wódki.
RYCINA FRANZA SCHROLLERA Z 1885 ROKU, "SCHLIESEN. EINE SCHILDERUNG DES SCHLESIERLANDES"
WIDOK ZAMKU OD POŁUDNIA NA POCZTÓWCE Z PRZEŁOMU XIX I XX WIEKU
P
o Gendelach nowym właścicielem pałacu został kupiec Franz August Grossman, który w 1854 roku odsprzedał go szkockiemu milionerowi Woldemarowi von Johnston und Krögeborn (zm. 1860). Być może jeszcze za jego życia lub dopiero, gdy w Ratnie administrowała jego żona Theresa de domo Amelang (zm. 1887), dokonano neorenesansowej przebudowy zamku, wzniesiono nowe tarasy od strony ogrodu i wybudowano oranżerię. Spadkobiercą majątku został Maximilian von Johnston (zm. 1918), szambelan królewski, który w 1900 roku utworzył tu majorat o powierzchni 560 ha. Wdowa po nim, Elisabeth de domo Hauteville-Jacquemin w 1933 roku przekazała okoliczne dobra wraz z zamkiem swej wnuczce (?), baronowej Isabelli von Blanckart de domo von Münchhausen. Pani von Blanckart była ostatnią przedwojenną właścicielką Ratna - wysiedlono ją stąd w 1946 roku.
WIDOK Z WIADUKTU KOLEJOWEGO NA ELEWACJĘ POŁUDNIOWĄ ZAMKU, POCZTÓWKA Z OKOŁO 1905 ROKU
ZAMEK WIDZIANY OD ZACHODU, 1909
P
o przejęciu majątku przez Skarb Państwa gmach przekazano pod opiekę Przedsiębiorstwa Hodowlanego ze Ścinawki, później noworudzkiej Rady Narodowej i wreszcie oddano do dyspozycji Wydziału Oświaty i Kultury Urzędu Powiatowego w Nowej Rudzie, który planował zorganizować w jego murach dom dziecka. Pomimo przeprowadzonego w 1972 dużego remontu zamek opustoszał i choć próbowano uruchomić w nim placówkę hotelową, to ze względu na smród pochodzący z prowadzonej po sąsiedzku hodowli bydła pomysłu szybko zaniechano. Zdewastowany, lecz wciąż w nienagannym stanie technicznym obiekt kupił w 1996 roku od Agencji Własności Rolnej prywatny przedsiębiorca, po czym ledwie dwa lata później pałac spłonął w niewyjaśnionych do dziś okolicznościach. Powszechnie uważa się, że padł on ofiarą umyślnego podpalenia w celu wyłudzenia odszkodowania. Od tego czasu właściciel nie interesuje się zamkiem, który pozbawiony jakiejkolwiek opieki niszczeje w zastraszającym tempie. I choć udało się pana
Edwarda P. postawić w stan oskarżenia za zaniechanie obowiązków prowadzenia prac zabezpieczających i doprowadzenie do degradacji technicznej zabytku oraz stanu, w którym obiektowi grozi katastrofa budowlana itd., to wymierzona przez sąd kara w wymiarze 10 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu plus niewielka nawiązka na rzecz jednej z fundacji najwyraźniej wrażenia na nim nie zrobiły żadnego, skoro obiekt z roku na rok popada w coraz większe zaniedbanie.
ELEWACJA POŁUDNIOWA Z TARASAMI OGRODOWYMI, STAN W LATACH 60. XX WIEKU I OBECNIE
redniowieczny zamek wzniesiono z kamienia i cegły, na planie zbliżonym do prostokąta o bokach 14x22 m, zajmującego zachodnią część obecnego gmachu. Prawdopodobnie jedyną jego trwałą zabudowę stanowiła narożna wieża oraz dom mieszkalny, być może konstrukcji szachulcowej, przystawiony do południowej kurtyny murów. Wjazd na dziedziniec prowadził zapewne od północy. Podczas renesansowej rozbudowy wzniesiono skrzydło południowe i północne, które wchłonęło średniowieczną wieżę. W okresie późniejszym, po wyburzeniu wschodniego muru, przedłużono elewacje domu południowego i północnego, a niewielką przestrzeń pomiędzy nimi wypełniło skrzydło wschodnie. Całość zamykał budynek zachodni, datowany na połowę XVI stulecia, tworząc układ czterech skrzydeł otaczających niewielki dziedziniec. Skrzydła te zwieńczono renesansową attyką.
PLAN ZAMKU W RATNIE DOLNYM: 1. DZIEDZINIEC, 2. SKRZYDŁO PÓŁNOCNE, 3. WIEŻA NAROŻNA, 4. SKRZYDŁO WSCHODNIE,
5. SKRZYDŁO POŁUDNIOWE, 6. ALKIERZ WSCHODNI, 7. WIEŻA ZACHODNIA, 8. PAWILON WEJŚCIOWY
W
drugiej połowie XVII wieku Paschasius von Osterberg przebudował gotycko-renesansowy kompleks zabudowań przedłużając elewację południową o dwie osie okienne i dostawiając do nich jednoosiowy aneks. Przekształcił też niektóre starsze wnętrza, zawęził dziedziniec, a wejście zaakcentował wieżyczką. Ponadto, nieco na zachód od zamku wzniósł wolnostojący budynek, gdzie umieścił pokoje zarządcy, kancelarię i salę do gry w bilard. W sąsiedztwie kancelarii stanęła reprezentacyjna brama wjazdowa, zaś pomiędzy rezydencją a podwórzem gospodarczym pojawiła się niezbyt głęboka fosa.
PLAN SYTUACYJNY ZAŁOŻENIA ZAMKOWEGO: 1. ZAMEK, 2. BUDYNEK KANCELARII, 3. ORANŻERIA, 4. TARASY OGRODOWE
GMACH KANCELARII, WIDOK OD ZACHODU
G
runtowna przebudowa starego zamku miała miejsce po roku 1854, gdy majątek stał się własnością rodu von Johnston und Krögeborn. Skrzydła mieszkalne rezydencji podwyższono wówczas o jedną kondygnację, wzniesiono też zachodnią neogotycką
wieżę z zegarem. Do północnej elewacji dostawiono pawilon wejściowy, od południa zaś zbudowano efektowne tarasy i schody prowadzące do ogrodów, w których pojawiła się oranżeria. Do połowy XIX wieku sąsiadował z nimi zwierzyniec, później przekształcony w park w stylu angielskim. Po zmianach zamek przyjął formę czterokondygnacyjnej rezydencji o kubaturze ponad 14 000 metrów sześciennych, zwieńczonej obiegającą szczyt nowej wieży i koronę murów renesansową attyką, z elewacją akcentowaną narożnym boniowaniem i ozdobną (barokową, neorenesansową) kamieniarką okienną.
PARK ZAMKOWY, FOTOGRAFIA Z 1909 ROKU
DZIŚ Z TARASÓW ZOSTAŁA RUINA A DAWNY PARK ZAMIENIŁ SIĘ W JEDEN WIELKI NIEUŻYTEK
becny kształt zamku - z wysoką wieżą, masywną bryłą i attykowym zwieńczeniem - stanowi w dużym stopniu rezultat przebudowy z drugiej połowy XIX wieku, choć bazowa XVI-wieczna koncepcja pozostała niezmienna i jest wciąż wyraźnie widoczna. Zachował się piaskowcowy portal z herbami rodziny von Osterberg z 1677 roku, zdobiący główne wejście u góry skarpy. Ponadto, w centralnej części attyki elewacji południowej wciąż widnieje herb rodziny Johnston und Krögeborn trzymany przez dwa lwy. Z pozostałych detali architektonicznych przetrwały elementy wystroju elewacji oraz fragmenty kamieniarki okiennej i drzwiowej.
WIDOK OD PÓŁNOCY NA ELEWACJĘ FRONTOWĄ ZAMKU
ZAMEK I KANCELARIA WIDZIANE OD ZACHODU
ZRUJNOWANE TARASY OGRODOWE
P
rzez ostatnie kilkadziesiąt lat obiekt nie miał szczęścia do gospodarzy, ale mimo to funkcjonował lepiej lub gorzej i dopiero pożar, jaki wybuchł tutaj w lutym 1998, przemienił go w niemal kompletną ruinę. Dziś zamek stoi pusty, sprawiając przygnębiające wrażenie spotęgowane widokiem zarwanych stropów, zabitych deskami okien oraz przejmującą ciszą. Podobnie prezentuje się zarośnięty i niszczejący park ze zrujnowaną oranżerią i tarasami ogrodowymi, przecięty zasilającym pobliski staw zaśmieconym strumykiem. Nieco lepiej, choć oceniając skalę zniszczeń określenie to nie wydaje się nazbyt szczęśliwe, zachował się stojący w pobliżu zamku XVII-wieczny budynek zarządcy (kancelaria). Jego wnętrza, jeszcze całkiem niedawno zamieszkane, dziś straszą scenografią wprost z horroru. Wszędzie tutaj walają się połamane meble, porozbijane kafelki i urządzenia sanitarne, stare (lecz nie zabytkowe) piece oraz śmieci, mnóstwo śmieci. Patrząc na ten pełen smutku obraz odnosi się nieodparte wrażenie, że zamek umarł i nie ma już dla niego nadziei. Tymczasem pojawiła się jakaś szansa na jego reanimację. Po wielu latach starań władze gminy rozpoczęły bowiem kroki prawne w celu wywłaszczenia dotychczasowego właściciela i dalszej odsprzedaży zabytku lub zabezpieczenia go w formie trwałej ruiny. W chwili, kiedy piszę te słowa, sprawa dopiero nabiera tempa, warto więc śledzić na bieżąco doniesienia prasowe na jej temat.
POTWORNIE ZDEWASTOWANE WNĘTRZA DAWNEJ KANCELARII
Zamek jest własnością prywatną, ale nikt go nie pilnuje. Można zatem swobodnie wejść na teren „parku” i do ruin. Mury zamku nie są jednak w żaden sposób zabezpieczone, a przegnite deski oraz schody sprawiają wrażenie, jakby za chwilę miały się poddać i runąć. Dlatego decydując się na „zwiedzanie” wnętrz należy zachować szczególną ostrożność. I bezwzględnie nie powinno się wpuszczać tam dzieci!
Oględziny zamku z zewnątrz powinny zająć około 15 minut. Penetracja ruin od środka, a wraz z nimi korytarzy i pomieszczeń kancelarii pochłonie zapewne znacznie więcej czasu.
Do Ratna można przyjechać razem z psem. Warto mieć przy sobie smycz, ponieważ obok zamku funkcjonuje gospodarstwo hodowlano-rolne, które nie jest od niego odgrodzone.
Brak ograniczeń dla lotów w kategorii otwartej. Bardzo dobra perspektywa na zamek od zachodu, południa i wschodu. Nie ma tutaj żadnych zabudowań, a usytuowanie na wzniesieniu sprawia, że zabytek tylko częściowo zasłonięty jest przez drzewa.
Z TARASU KANCELARII ROZPOŚCIERA SIĘ WIDOK NA PARK ZAMKOWY I (NIECO JUŻ PRZESŁONIĘTĄ PRZEZ DRZEWA) ZACHODNIĄ CZĘŚĆ WSI
DOJAZD
W
ieś Ratno Dolne leży kilkanaście kilometrów na wschód od masywu Gór Stołowych, w centrum trójkąta, którego wierzchołki wyznaczają miasta: Nowa Ruda, Kłodzko i Kudowa Zdrój. Dogodny dojazd komunikacją autobusową z Kłodzka, Polanicy i Nowej Rudy. Zamek stoi we wschodniej części wsi, w pobliżu skrzyżowania dróg do Radkowa, Polanicy-Zdroju i Nowej Rudy. (mapa zamków województwa)
Samochód zaparkować można na wzgórzu, pod zamkiem. W tym celu należy na skrzyżowaniu wybrać drogę w kierunku Ścinawki/Nowej Rudy, a następnie po minięciu parku (z lewej) skręcić w lewo, w prowadzącą pod górę
drogę gruntową
– niestety nienajlepszej jakości. Tam, na wysokości barokowej kapliczki wykonać kolejny skręt w lewo i przejechać jeszcze kilkadziesiąt metrów.
Dojazd rowerem według wskazówek jak wyżej.
LITERATURA
1. L. Kajzer, J. Salm, S. Kołodziejski: Leksykon zamków w Polsce, Arkady 2001
2. A. Kwaśniewski: Zamek jako kreacja przestrzeni mitycznej..., DiG 2002
3. J. Lamparska: Tajemnice, zamki, podziemia, Asia Press 1999
4. J. Lamparska: Sudety Środkowe po obu stronach granicy, Asia Press 2003
5. R. Łuczyński: Zamki, dwory i pałace w Sudetach, Stowarzyszenie WA 2008
6. M. Perzyński: Zamki, twierdze i pałace D. Śląska i Opolszczyzny, WDW 2006
7. A. Wagner: Murowane budowle obronne w Polsce X-XVIIw., Bellona 2019
WIDOK ZAMKU OD POŁUDNIOWEGO ZACHODU, W TLE GOSPODARSTWO HODOWLANO-ROLNE
W pobliżu:
Ścinawka Średnia - renesansowy dwór z XVI w., 6 km
Ścinawka Dolna - renesansowy dwór obronny z XVI w., 8 km Ścinawka Górna - renesansowy dwór szlachecki z XVI w., 10 km
Nowa Ruda - dwór obronny z XIV w., przebudowany bez cech stylowych, 6 km
Szalejów Górny - kościół obronny św. Jerzego z XIVw., 15 km
Stary Wielisław - kościół obronny św. Katarzyny Aleksandryjskiej z XIVw., 17 km Kłodzko - Twierdza Kłodzka z XVII-XVIIIw., 18 km