anuje pogląd, że w miejscu późniejszego murowanego zamku na wzgórzu Gomoła funkcjonował we wczesnym średniowieczu słowiański gród o drewniano-ziemnych konstrukcjach obronnych. I choć jego istnienie nie zostało jak dotąd zweryfikowane przez archeologów, to argumentów za przyjęciem takiej wersji historii tego ośrodka może dostarczać dogodna lokalizacja na wzniesieniu przy szlaku handlowym łączącym Śląsk z Czechami, zwanym Polską Drogą (Polenweg). Uzupełnia ją i niejako potwierdza szereg opowieści ludowych krążących przed laty wśród okolicznej, niemieckojęzycznej ludności, wskazujących na bardzo dawną, niewykluczone, że jeszcze wczesnopiastowską metrykę pierwszego założenia obronnego. Przekazy te bywają bardzo nieprecyzyjne, jak choćby opinia kronikarza kłodzkiego Aeluruisa z 1627 roku, który datował powstanie zamku na czasy już przed narodzeniem Chrystusa, czy wręcz absurdalne w swej ludowej naiwności, gdy w roku 1744 okoliczna ludność z przekonaniem twierdziła, ze zamek Homole zbudowany został przez samego diabła.
WIDOK NA RUINĘ OD WSCHODU
N
ajstarsza zachowana wzmianka na temat murowanej warowni pochodzi z 1350 roku, wskazując Týčka z Panovic (zm. 1359) jako właściciela bądź dzierżawcę okolicznych dóbr zwanych wówczas Landfred lub Landfrede. W rękach pochodzącej z Broumova rodziny von Pannwitz (Panewiców) pozostawały one do roku 1392, kiedy kupił je właściciel Nachodu, czeski rycerz Dětrich z Janovic (zm. 1412). Po nim przez krótki czas władzę na tych ziemiach trzymał jego brat Johann. W 1412 roku zamek należał do Heinza von Lazan zwanego Leffel (zm. 1420), następnie w latach 1415-27 jego właścicielem był przedstawiciel rosnącego w siłę rodu Podiebradów, Boćek z Kunśtatu (zm. 1417), a później jego syn Wiktoryn (zm. 1427), ojciec przyszłego króla Czech
Jerzego.
PANORAMA LEWINA KŁODZKIEGO Z ZAMKIEM W TLE (W GÓRNYM PRAWYM ROGU), STAN W 1737 ROKU
N
iepokoje husyckie w regionie nie wygasły po ugodzie dowódców powstania z
Zygmuntem Luksemburczykiem, bowiem w latach 40. XV wieku zamek należący do Jana Koldy z Žampachu (zm. po 1462) ponownie stał się ostoją taborytów i miejscem wypadowym dla łupieżczych wypraw w okolice. Kolda często przebywał w Homolu, skąd organizował wyprawy rabunkowe, podczas których bezskutecznie próbował podbić podległy książętom oświęcimskim hrad Klečkov. Brał też udział w działaniach wojennych w Kłodzku, gdzie wspierał
utrakwistęUtrakwiści - umiarkowany odłam husytów z głównym ośrodkiem życia religijnego w Pradze. Utrakwiści rekrutowali się z mieszczaństwa i rycerstwa. W odróżnieniu od radykalnych ruchów husyckich stawiali na umiarkowaną społecznie i politycznie reformę kościelną. Hynka Krušinę z Lichtenburga. Gdy w maju 1441 roku do kontrolowanego przez niego Nachodu weszły wojska mieszczan wrocławskich i świdnickich, ponownie schronił się w zamku Homole, skąd negocjował zawieszenie broni. Stojący w opozycji do czeskich Luksemburgów i lojalny wobec polskiego króla Władysława Warneńczyka Jan Kolda brał udział w jego zmaganiach o tron węgierski, a po powrocie z tej wyprawy w 1444 roku najechał i spustoszył Bolków. Wkrótce potem odsprzedał Homole Hynkowi Krušinie (zm. 1454), a sam wstąpił na służbę zakonu krzyżackiego.
DUSZNIKI I HOMOLE NA RYCINIE WG SZKICU FRIEDRICHA BERNHARDA WERNERA Z POŁOWY XVIII WIEKU
Nazwa warowni pochodzi przypuszczalnie od czeskiego słowa homolovity (stożkowaty), co nawiązuje do kształtu wzgórza lub widocznej niegdyś z daleka wieży zamkowej. Najstarsze zachowane źródła przywołują jednak formę niemiecką Landfrede (1366), Landes-Friede (1386) oraz Landfred (1392). Termin Homole po raz pierwszy pojawił się w 1403 i odtąd w tym lub zbliżonym kształcie funkcjonował obok nazw germańskich: Landsfridt alias Hummel (1408), Landsfried (1414), Homoly (1428), Homel (1477), Humela (1560), Homelus (1631) czy Humelschloss (1815). Po wojnie miejsce to określano mianem Zamku Lewińskiego (1945), a później Gomołą.
GRAFIKA F. ROSMAESLERA Z 1821 ROKU
P
o śmierci Hynka Krušiny w 1454 roku zamek wraz z dużą częścią ziemi kłodzkiej sprzedany został przez jego syna Jerzemu z Podiebradów, przyszłemu królowi Czech (zm. 1471), który podniósł ten region do rangi hrabstwa. Bezpośrednio zarządzał nią jego najmłodszy syn Henryk z Podiebradów (zm. 1498), książę ziębicki. W tym czasie jako burgrabia zamku wzmiankowany jest niejaki Wenzel Holub z Provuzy. W 1477 Homole wraz z ogromnym majątkiem ziemskim obejmującym Duszniki, Lewin Kłodzki i 21 okolicznych wsi (zwanym państewkiem homolskim) przekazane zostało w lenno rycerzowi Hildenbrandowi von Kauffung (zm. 1498) i pozostawało w rękach przedstawicieli tego rodu do roku 1534. Ci z czasem zaczęli wykorzystywać je jako gniazdo do grabieżczych wypadów na sąsiednie majątki, siejąc strach pośród okolicznej ludności, która ponoć z obawy przed niebezpieczeństwem za dnia kryła się po domach, a pracę na polach i w zagrodach rozpoczynała dopiero po zmroku. Tak specyficznie pojmowana suwerenność Kauffingów w końcu przestała być tolerowana przez władze zwierzchnie. Wyprawa karna wojsk cesarskich bez większego wysiłku zdobyła zamek, a ujęty podczas tej operacji Sigismund von Kauffing został pod eskortą odesłany do Wiednia, gdzie w dniu 24 sierpnia 1534 roku, po krótkim procesie, skrócono go o głowę.
ZAMEK NA LITOGRAFII THEODORA SACHSE Z OKOŁO 1840 ROKU
S
konfiskowany przez władze cesarskie zamek przez dwie kolejne dekady należał do posiadłości Georga von Seidlitza, nie wiadomo jednak czy w kontekście zniszczeń dokonanych podczas najazdu na siedzibę rycerzy rabusiów był on wtedy nadal zasiedlony. W 1559 majątek ten kupił Eustach von Landfried, który jeszcze tego samego roku przeniósł się do Dusznik, gdzie zamieszkał we własnej gospodzie. Odtąd warownia stała opuszczona i powoli zaczęła chylić się ku ruinie, do czego w znacznym stopniu przyczyniła się eksploatacja kamienia zamkowego na potrzeby prowadzonych w okolicy innych inwestycji budowlanych. Ponownie zainteresowano się jej losem w drugiej połowie XVIII wieku, kiedy wzgórze zaczęli odwiedzać duszniccy kuracjusze, chętnie przybywający tutaj dla ciekawego otoczenia i pięknych widoków ze szczytu Gomoły. Na fali popularności uzdrowiska zbudowano drogę dojazdową, a na terenie zamku wzniesiono altanę i dom pustelnika, przekształcając ruiny i ich najbliższe otoczenie w romantyczny zakątek rekreacyjny. W tym czasie z dawnej zabudowy pozostawały już tylko pewne fragmenty murów obronnych i część wieży, zupełnie nieczytelny natomiast był układ pomieszczeń.
SCENKA OBYCZAJOWA Z GOMOŁĄ W TLE, C.T. MATTIS 1862
LITOGRAFIA FRIEDRICHA AUGUSTA POMPEJUSA Z 1862 ROKU
G
dy w 1821 roku niemiecki rysownik i pisarz Karl Friedrich Mosch odwiedził zamek Homole, z przykrością pisał o nim, że jeszcze jakiś szczątek sterczy na powierzchni ziemi, nie mogąc dziś służyć za wzór malarskiej ruiny. W podobnym tonie wypowiadał się o zabytku niemiecki biolog
Karl August Muller, przyszły współzałożyciel pisma Die Natur, w opinii którego wśród starych, pogrążonych w gruzach zamkach Hrabstwa Kłodzkiego najbardziej znanym jest zamek Homole (…), jakkolwiek do obecnych czasów pozostało z niego tylko kilka nieznacznych szczątków. Pierwsze wykopaliska na zamku przeprowadzono już w 1810 roku, odsłaniając jakieś podziemne przejście, które jednak po zakończeniu prac ponownie zasypano. Na dokładniejsze badania archeologiczno-architektoniczne ruina czekała aż do lat 60. XX wieku, kiedy m.in. odkryto część podziemi odnajdując w nich fragmenty średniowiecznej ceramiki. W najnowszej historii naszego kraju zapisała się ona również jako niemy świadek tragicznych wydarzeń z czasów II wojny światowej. Tutaj bowiem, w okolicach zamku homolskiego, żołnierze sowieccy rozstrzelali swoich ‘rodaków’ z Kaukazu, członków kolaborującej z Niemcami organizacji zbrojnej
KONR (Komitetu Wyzwolenia Narodów Rosji)Komitet Wyzwolenia Narodów Rosji - kolaboracyjny komitet złożony z rosyjskich wojskowych i cywilnych działaczy antykomunistycznych, działający pod niemieckim nadzorem pod koniec II wojny światowej. .
redniowieczna warownia nie należała do wybitnie dużych założeń obronnych. Składała się ona z kamiennego obwodu murów zamykających przestrzeń dziedzińca o wymiarach 50x25 metrów, w którego centralnej części znajdowała się wolno stojąca, cylindryczna wieża typu bergfried. Jej wysokość pozostaje nieznana, lecz przez analogię do innych warowni można założyć, że oryginalnie mierzyła od 20 do 30 metrów. Wejście do wieży najpewniej znajdowało się na drugiej lub trzeciej kondygnacji i dostępne było za pośrednictwem drabiny lub zewnętrznych drewnianych schodów. Zabudowę uzupełniał usytuowany w południowej części dziedzińca dom mieszkalny z kaplicą, wzmiankowany jeszcze w 1577 roku, a między wieżą a bramą, czyli w części północnej, ulokowano budynki gospodarcze.
dawnego zamku do czasów współczesnych zachował się jedynie duży, kilkumetrowej wysokości
fragment kamiennej wieży, bardzo słabo czytelne relikty murów kurtynowych, a także ślady suchej fosy, mocno już zatarte. Wiosną 2020 roku z funduszy Lasów Państwowych wykonano nową drogę prowadzącą do ruin oraz zagospodarowano jej najbliższe otoczenie, na czym zyskała atrakcyjność tego miejsca również w oczach osób, które niekoniecznie widzą przyjemność we wspinaniu się (jak to określiła moja żona) dla jakiegoś murka. Porośnięta bukowo-jaworowym lasem Gomoła wraz z otaczającymi ją łąkami stanowi obszar ochrony krajobrazowej Natura 2000, obejmujący kilkanaście cennych biologicznie siedlisk przyrodniczych. Informacje na temat gatunków roślin i zwierząt tu występujących znalazły się na tablicach ustawionych wzdłuż ścieżki kierującej na szczyt góry.
DO PODNÓŻA GÓRY PROWADZI MODRZEWIOWA KŁADKA, WOKÓŁ PODMOKŁY TEREN
Wstęp wolny
Osoby planujące zwiedzanie ruin w towarzystwie psa powinny dwa razy zastanowić się, czy warto męczyć zwierzaka
podejściem liczącym 280 stopni.
Miejsce nadaje się do lotów dronem, należy jednak mieć na uwadze wysoki pułap drzew, co ogranicza trajektorię lotu na niewielkich wysokościach do strefy bezpośrednio nad zamkiem, wyżej natomiast powoduje, że łatwo stracić statek z pola widzenia.
DOJAZD
R
uina zajmuje szczyt góry Gomoła (733 m n.p.m.) na Wzgórzach Lewińskich, 4 kilometry na zachód od Dusznik Zdroju. Z Dusznik (lub Polanicy) należy jechać drogą krajową nr 8 w kierunku Kudowy i na wysokości osady Zielone Ludowe skręcić w prawo w drogę gruntową, a następnie – za pierwszym domem skręcić w lewo. Przy zjeździe na drogę gruntową znajdują się przystanki PKS dla autobusów kursujących na trasie z Kudowy do Kłodzka. Z Dusznik prowadzi także czerwony szlak turystyczny – Główny Szlak Sudecki im. Mieczysława Orłowicza. Czas dojścia do zamku to około 1 godzina. (mapa zamków województwa dolnośląskiego)
Niewielki nieutwardzony parking dla kilku samochodów w pobliżu wejścia na kładkę prowadzącą do zamku. Dojazd również nieutwardzoną drogą, lecz jej jakość umożliwia przejazd pojazdów o standardowym prześwicie….do momentu, gdy te będą musiały się minąć. Droga jest bardzo wąska i w takiej sytuacji jedno z aut szura podwoziem po prywatnej łące.
Rowerzyści mogą mieć problem, do ruin bowiem prowadzą schody – 280 stopni. Brak infrastruktury, która umożliwiałaby pozostawienie sprzętu u podnóża góry.
LITERATURA
1. L. Kajzer, J. Salm, S. Kołodziejski: Leksykon zamków w Polsce, Arkady 2001
2. A. Wagner: Murowane budowle obronne w Polsce X-XVIIw., Bellona 2019
3. Materiały informacyjne udostępnione przez Nadleśnictwo Zdroje
W pobliżu:
Stara Łomnica - wieża mieszkalno-obronna z XIV w., 24 km Kłodzko - Twierdza Kłodzka z XVII-XVIIIw., 27 km Ratno Dolne - ruina zamku szlacheckiego z XVI w., 27 km
Ścinawka Dolna - renesansowy dwór z XVI w., 27 km
Ścinawka Średnia - wieża mieszkalno-obronna z XIV w., obecnie renesansowy dwór, 29 km
Gorzanów - renesansowy zamek z XVI w., obecnie pałac, 30 km Ścinawka Górna - zespół zamkowo-pałacowy Sarny z XVI w., 30 km
WARTO ZOBACZYĆ:
Usytuowany we wschodniej części Dusznik, przy drodze prowadzącej do Polanicy, drewniany młyn papierniczy z przełomu XVI i XVII wieku (później wielokrotnie przebudowywany), jedyny zachowany i do dziś działający obiekt tego typu w Polsce i jeden z nielicznych w środkowej Europie. Ten kryty gontem wspaniały przykład barokowego budownictwa przemysłowego charakteryzuje pawilon wejściowy w kształcie wieży i
piękne rzeźbione szczyty, a także oryginalne polichromie z XVII-XVIII stulecia, jakich fragmenty odsłonięto w części pomieszczeń.
W młynie, w którym do dziś produkuje się papier czerpany według technologii sprzed wieków, mieści się Muzeum Papiernictwa udostępniając zwiedzającym ekspozycje poświęcone historii papieru, jego roli w rozwoju cywilizacyjnym oraz zastosowaniu w codziennym życiu. W ramach stałych wystaw zapoznać się tutaj można między innymi z rozwojem technik produkcji papieru, obejrzeć unikalną zabytkową aparaturę do badania jego właściwości, a także wgłębić się w fascynujący świat pieniądza i technik jego produkcji oraz zabezpieczania przed fałszerstwem.
Muzeum oferuje również warsztaty, na których samodzielnie czerpie się papier i wykonuje z niego własne arkusze. W lokalnym sklepiku natomiast kupić można za kilka złotych oryginalny (i co ważne – bezzapachowy)
papier wykonany…z odchodów słoni zamieszkujących wrocławskie zoo.
Stylizowany na starą średniowieczną warownię neogotycki zamek Leśna Skała (Waldstein), wzniesiony na Szczytniku (589 m n.p.m.), na wschód od wsi Szczytna, w pobliżu drogi krajowej nr 8 z Polanicy do Dusznik Zdroju. W XVIII wieku powstał tutaj niewielki fort w celu przeciwdziałania próbom odzyskania ziemi kłodzkiej przez austriackich Habsburgów. Częściowo rozebrano go w 1807 roku, gdy właścicielem tych ziem byli von Hochbergowie, a w latach 30. XIX wieku zbudowano w jego sąsiedztwie regularną w planie, trzykondygnacyjną rezydencję z czterema narożnymi wieżami, z których jedna ma kształt cylindra, a pozostałe są czworoboczne. W prywatnych rękach niemieckich rodów magnackich gmach ten znajdował się do lat 20. ubiegłego wieku, gdy drogą kupna stał się własnością Zakonu Misjonarzy Świętej Rodziny Prowincji Niemieckiej.
W czasie II wojny światowej zamek zajął Wehrmacht, urządzając w nim ośrodek rehabilitacyjny dla żołnierzy frontowych. Po przejęciu przez państwo polskie otwarto tutaj dom pomocy społecznej dla głęboko upośledzonych mężczyzn – w tym czasie był to obiekt zamknięty, niedostępny dla osób z zewnątrz. Taka możliwość pojawiła się dopiero w 2020 r. wraz z likwidacją ośrodka, dzięki czemu ziemia kłodzka wzbogaciła się o nową atrakcję turystyczną. W chwili, kiedy piszę te słowa, organizacja ruchu turystycznego w Szczytnej jest jeszcze w powijakach, i choć sam gmach można zwiedzać, poza upiornym klimatem przywołującym ponure czasy domu opieki i jego podopiecznych, nie ma on zbyt wiele do zaoferowania, przez co trudno jest mi zaakceptować zbyt wysoką, w mojej opinii, cenę biletu (25 zł w 2020).
W pobliżu zamku znajduje się punkt widokowy, skąd roztacza się panorama Obniżenia Dusznickiego z Górami Stołowymi w tle. Nieopodal stoi również należący do misjonarzy Gościniec im. ks. Jana Berthiera, w którym można nie tylko przenocować, ale też odwiedzić niewielkie muzeum misyjne. Na Szczytnik dojdziemy szlakiem pieszym lub dojedziemy wygodnie samochodem albo rowerem asfaltową drogą trawersującą po jego zboczach.