istoria Jasnej Góry rozpoczęła się w 1382 roku, gdy książę Władysław Opolczyk założył na górującym nad osadą wzniesieniu klasztor i osadził w nim sprowadzonych z Węgier paulinów. Udokumentowanym faktem jest przejęcie w dniu 22 czerwca 1382 kościoła parafialnego w Starej Częstochowie przez szesnastoosobową grupę zakonników. Zachował się również wydany przez księcia oficjalny dokument fundacyjny z dnia 9 sierpnia tego samego roku, który dziś znajduje się w jasnogórskim archiwum.
Nazwa Jasna Góra związana jest z dawnym zwyczajem nakazującym nowo powstającym klasztorom nadawanie terminów przywołujących pozytywne skojarzenia, starając się w ten sposób upowszechniać pośród wiernych przekonanie o radości płynącej z życia zakonnego. W tym przypadku została ona zapożyczona bezpośrednio z macierzystego klaszoru paulinów w Budzie, który również nazywano Jasną Górą. Być może pewien wpływ na tą decyzję miała też budowa geologiczna wzgórza wypiętrzonego na wapiennych białych skałach.
ZDOBIENIE BRAMY WAŁOWEJ Z NAPISEM: "WŁADYSŁAW KSIĄŻĘ OPOLSKI, LOKATOR BRACI ZAKONU
ŚWIĘTEGO PAWŁA PIERWSZEGO PUSTELNIKA W KOŚCIELE JASNOGÓRSKIM"
W
roku 1384 książę opolski ofiarował paulinom sprowadzony z Rusi obraz Matki Bożej — uchodzący za dzieło świętego Łukasza, tym samym uważany za cudowny. Obraz ten sprawił, że radykalnej zmianie uległ charakter posługi jasnogórskich zakonników. Z Węgier przybyli oni z opinią braci nieustannie oddanych liturgii i modlitwom, obdarzeni świętym wizerunkiem szybko jednak dostosowali się do nowych warunków egzystencji i pracy wśród napływu ludzi, których mnóstwo zbiega się do owego kościoła, jak informował król Władysław Jagiełło papieża Marcina V w 1429 roku. Przychylność Jagiełły i jego małżonki królowej Jadwigi odczuli paulini już w 1393 roku, kiedy król potwierdził fundację Opolczyka i dokonał hojnego uposażenia klasztoru. Dzięki tym nadaniom, a także ofiarom pątników w latach 30. XV wieku zbudowano murowaną świątynię oraz cały zespół budynków klasztornych.
WIDOK BUDYNKÓW KLASZTORNYCH Z BASTIONU ŚW. TRÓJCY (SZANIAWSKICH)
Władysław Opolczyk urodził się pomiędzy 1326 a 1332 jako najstarszy syn księcia opolskiego Bolka II i Elżbiety świdnickiej, wnuczki Władysława Łokietka. Po śmierci ojca w 1356 zostaje władcą niewielkiego księstwa opolskiego poddanego zwierzchnictwu czeskiemu, do którego prawa mają również bracia Bolko III i Henryk. W latach 60. rozpoczyna wielką karierę polityczną wiążąc swoją fortunę z dworem króla węgierskiego Ludwika — w 1364 jako zaufany dworzanin Andegawenów bierze udział w zorganizowanym na zaproszenie Kazimierza Wielkiego słynnym zjeździe władców w Krakowie, a dwa lata później negocjuje warunki ożenku bratanicy króla z Wacławem II Luksemburgiem. Pod koniec życia Kazimierza Wielkiego władca węgierski — spodziewając się sukcesji w Polsce — mianuje Władysława palatynem, co czyni księcia opolskiego najważniejszą po królu osobą w państwie. Do kompetencji Władysława należą szerokie uprawnienia sądownicze. Funkcja ta zapewnia mu olbrzymie dochody, bowiem jako palatynowi przysługuje mu dwie trzecie wnoszonych przez petentów opłat i kar zasądzanych przez sąd.
Po śmierci ostatniego Piasta Opolczyk doprowadza do obalenia jego testamentu w punktach dotyczących Kaźka Słupskiego i nieślubnych synów króla. Dokonania te docenia Ludwik nadając Władysławowi w lenno ziemię wieluńskią z zamkami Bolesławiec, Stara Brzeźnica, Krzepice, Olsztyn i Bobolice. W roku 1378 otrzymuje on funkcję wielkorządcy Polski, na którym to stanowisku nie pozostaje zbyt długo z uwagi na silne protesty szlachty polskiej obarczającej go współwiną za oderwanie od Polski Rusi Halickiej na rzecz Węgier. W ramach odszkodowania za nie zrealizowane ambicje Opolczyk odbiera ziemię dobrzyńską oraz część Kujaw z Bydgoszczą, tj. tereny leżące w sąsiedztwie Państwa Krzyżackiego, z którym wkrótce nawiązuje bliskie kontakty. Obejmując księstwa na Kujawach wdaje się w spór o finanse z biskupem płockim Dobiesławem Sówką, co powoduje obłożenie go klątwą kościelną, uchyloną rok później przez arcybiskupa. Jedną z form zadośćuczynienia Opolczyka ma być ufundowanie klasztoru paulinów na Jasnej Górze w Częstochowie, do którego książę sprowadza z ruskiego Bełza słynący z cudowności obraz Matki Bożej.
Po śmierci Ludwika w 1382 występuje Władysław Opolczyk z własną kandydaturą do korony królewskiej. Brak popularności wśród polskiej szlachty zniechęca go do tego pomysłu — postanawia jednak wesprzeć kandydaturę Siemowita IV Płockiego. Wybór Władysława Jagiełły na tron krakowski wobec dokonanego wcześniej wyboru nie jest dla niego korzystny, szybko też ujawniają się pierwsze antagonizmy pomiędzy władcami. W 1388 dochodzi do nieudanej próby zamachu stanu i zajęcia przez księcia opolskiego zamku na Wawelu. Dwa lata później Władysław zastawia koronę książęcą u Krzyżaków — zastaw ten zamieniony zostaje na zamek w Złotorii, co wywołuje stanowcze veto Jagiełły i prowadzi do najazdu wojsk polskich na ziemie Opolczyka, zakończonego zdobyciem ziemi gniewkowskiej i dobrzyńskiej, a nieco później również ziemi sieradzkiej i wieluńskiej. Wobec przewagi militarnej polskiego króla Opolczyk stara się namówić do rozbioru Polski pomiędzy zakon, Węgry oraz Czechy, jednak wobec nieprzygotowania Krzyżaków do konfliktu plan ten nie został zrealizowany. Eskalacja konfliktu następuje w latach 1393–1396, z którego zwycięsko wychodzi król polski powiększając zdobycze o ziemię ostrzeszowską, bolesławiecką, oraz część Górnego Śląska. Rozczarowany z powodu klęski swych ambitnych planów Władysław Opolczyk wkrótce oddaje władzę bratankom. Umiera w roku 1401 nie doczekawszy się męskiego potomka.
BŁONIA JASNOGÓRSKIE, PRZED OŁTARZEM POLOWYM PODCZAS MSZY DLA PIELGRZYMÓW
W
izerunek Matki Bożej oraz kult, jaki rozwinął się wokół cudownego obrazu, przyciągały na Jasną Górę nie tylko pielgrzymów, ale także złodziei, których interesowały przede wszystkim cenne przedmioty ofiarowywane zakonnikom jako wota dziękczynne. Jeden z takich rabunkowych najazdów na klasztor miał miejsce w kwietniu 1430 roku, gdy podająca się za husytów grupa złożona z Czechów, Morawian, Ślązaków, a także Polaków — Jana Kuropatwy z Łańcuchowa, Jakuba Nadolnego z Rogowa i kniaźa Fryderyka Ostrogskiego najechała na kościół paulinów niszcząc cudowny obraz, który w wyniku grabieży złotych ozdób do niego przywieszonych został podarty, być może również pocięty szablami i rozbity na trzy części. Czescy przywódcy husyccy przeprosili króla za to wydarzenie, odżegnując się od jakiegokolwiek w nim udziału i argumentując, że było ono dziełem zwykłych rozbójników. Długosz określił sprawców napadu jako kupę łotrzyków i dodał, że ponieśli oni śmierć od miecza opatrzności. Prawdopodobnie nie było to jednak zgodne z prawdą i winowajcy pozostali bezkarni, ponieważ w dokumentach nie zachowały się żadne wzmianki na temat prowadzonego przeciwko nim procesu. Ponadto zarówno Jan Kuropatwa jak i kniaź Ostrogski cieszyli się względnym zaufaniem dworu i żyli jeszcze przez wiele lat po grabieży.
WIDOK Z WIEŻY KLASZTORNEJ NA BASTION ŚW. ROCHA
T
ekst Długosza poświęcony opisanym wyżej wydarzenim z 1430 roku brzmi następująco: Pod ten czas niektórzy z szlachty polskiej wyniszczeni marnotrawstwem i obciążeni długami, mniemając, że klasztor częstochowski na Jasnej Górze, zakonu św. Pawła Pierwszego Pustelnika, posiadał wielkie skarby i pieniądze, z tej przyczyny, że do niego z całej Polski i krain sąsiednich zbiegał się lud pobożny zebrawszy kupę łotrzyków (...) napadli na rzeczony klasztor paulinów. A nie znalazłszy w nim spodziewanych skarbów, zawiedzeni w nadziei, ściągnęli ręce świętokradzkie do naczyń i sprzętów kościelnych, jako to kielichów, krzyżów i ozdób miejscowych. Sam nawet obraz Najchwalebniejszej Pani naszej odarli z złota i klejnotów, którymi go ludzie pobożni przyozdobili. Niezaspokojeni łupem, oblicze obrazu mieczem na wylot przebili, a deskę, do której wizerunek przylegał, połamali, tak iż zdawało się, że to nie Polacy, lecz Czesi dopuścili się czynów tak srogich i bezbożnych. Po dopełnieniu tego gwałtu, raczej skalani zbrodnią niż zbogaceni, z niewielką zdobyczą pouciekali. Przez długi czas mniemano, że ów gwałt popełnili czescy kacerze, mieszkający w przyległych Polsce miastach i zamkach szląskich. I już Władysław król i panowie polscy poczęli byli myśleć o wydaniu wojny Czechom, ale gdy się sprawa wydała i rzeczy wyjaśniły, karano srodze owych z szlachty polskiej złoczyńców, a wielu wtrącono do więzienia.
BRAMA LUBOMIRSKICH PRZY WEJŚCIU DO KLASZTORU, PRZED BRAMĄ DWA LWY I PALMA - GODŁO ZAKONU PAULINÓW
Zakon Świętego Pawła Pierwszego Pustelnika, potocznie zwani paulinami, założony został w roku 1215 lub 1250 na Węgrzech przez błogosławionego Euzebiusza z Ostrzyhomia. Nazwa zakonu wywodzi się od św. Pawła z Teb, pierwszego uznanego oficjalnie przez Kościół katolicki pustelnika. 13 grudnia 1308 roku kardynał Gentilis, legat papieża Klemensa V, nadał zakonowi w imieniu Stolicy Apostolskiej regułę św. Augustyna, według której życie zakonne powinno się cechować jednością we wspólnym życiu, stosowaną przez augustianów, dominikanów, a w przeszłości również przez zakony rycerskie.
Szczyt rozwoju zakon paulinów osiągnął w XVI wieku, gdy w całej Europie i Azji Mniejszej funkcjonowało 300 klasztorów. Kryzys, a w konsekwencji załamanie się prosperity paulinów nastąpiło wraz z reformacją i wzrostem ekspansji potęgi tureckiej, której armia po wejściu do Europy zburzyła dziesiątki klasztorów niszcząc cenne archiwa i biblioteki. Po klęsce na Węgrzech i Bałkanach centrum życia zakonnego zaczęło przesuwać się w stronę Jasnej Góry i Polski dając nowe klasztory m.in. w Głogowie, Pińczowie, Oporowie, Konopnicy i Warszawie. U schyłku XVIII wieku polska prowincja liczyła ponad 80 klasztorów, rezydencji, parafii i administratur paulińskich. Dziś zakon składa się głównie z polskich braci i ojców zakonnych, którzy są obecni we wszystkich prowincjach paulińskich na świecie. Zarząd generalny paulinów znajduje w Polsce przy ul. o Augustyna Kordeckiego 2 w Częstochowie.
Poprzez stulecia zmieniał się duchowy profil zakonu i jego misja. Z pustelniczego charakteru pierwotnej wspólnoty, z biegiem czasu nabrał cech wspólnoty kontemplacyjno-czynnej. Specyfika paulinów zawiera się w grupie tych cech, które stanowią o charyzmacie zakonu. Są nimi: kontemplacja Boga w samotności, umiłowanie modlitwy i pokuty, kult maryjny oraz działalność duszpasterska. Ich motto brzmi: Solus cum Deo solo (pol. Sam na sam z Bogiem).
PIELGRZYMKA NA JASNĄ GÓRĘ, ILUSTRACJA Z "PAMIĘTNIKÓW" J. CH. PASKA
J
eszcze tego samego roku zniszczony obraz z polecenia Władysława Jagiełły wywieziono do Krakowa, gdzie zatrudnieni przez króla specjaliści przez dłuższy czas starali się odnowić jego wizerunek. Ich trudy były jednak bezskuteczne - kilkakrotnie nakładana warstwa świeżej farby za każdym razem po wyschnięciu spływała z malowidła, czego przyczyny — jak się później okazało — należało szukać w niewłaściwym doborze materiału, na powierzchnie malowane techniką woskową próbowano bowiem nałożyć farby temperowe. Nie potrafiąc poradzić sobie z tym problemem zdjęto po prostu resztki pierwotnej ikony i w jej miejscu namalowano kopię, starając się jak najdokładniej odwzorować szczegóły oryginału. Dla upamiętnienia wydarzeń z 1430 roku w miejscu autentycznych śladów wyryto cięcia po szabli, będące dziś charakterystycznym elementem wizerunku Czarnej Madonny. Odnowiony obraz odprowadzono procesjonalnie z udziałem wielu tysięcy wiernych z Krakowa na Jasną Górę. Droga procesji była jednym z pierwszych masowo uczęszczanych szlaków do sanktuarium, stając się symbolicznym początkiem zataczającej coraz szersze kręgi tradycji pielgrzymkowej związanej z kultem Matki Boskiej Częstochowskiej. Już w 2. połowie XV stulecia konieczna okazała się budowa nowego, znacznie większego kościoła, który mógłby pomieścić rosnącą liczbę wiernych. Równocześnie rozbudowywano obiekty klasztorne, ciągle jednak brak było murów obronnych chroniących sanktuarium przed napaścią z zewnątrz. Wykorzystali to w 1466 czescy lub polscy najemnicy, którzy najechali klasztor i ograbili go z kosztowności, tym razem szczęśliwie pozostawiając obraz nietkniętym.
WIDOK Z WIEŻY GŁÓWNEJ NA BŁONIA JASNOGÓRSKIE
Legenda głosi, że święty obraz zwany Czarną Madonną to jedna z siedemdziesięciu ikon namalowanych przez św. Łukasza Ewangelistę na deskach stołu, przy którym posiłki spożywała Święta Rodzina. Miał on powstać w Jerozolimie, w miejscu zwanym wieczernikiem. Po śmierci Chrystusa, podczas prześladowań chrześcijan, ukrywano go w jaskiniach nieopodal miejscowości Pella wraz z innymi cennymi relikwiami. W 326 roku do Jerozolimy przybyła cesarzowa Helena, aby odwiedzić święte dla chrześcijan miejsca oraz odnaleźć Krzyż Pański. W darze od wiernych otrzymała wówczas ikonę z wizerunkiem Matki Bożej, którą umieściła w cesarskiej kaplicy w Konstantynopolu, gdzie obraz pozostawał przez osiem wieków. Wywiózł ją stamtąd książę halicko-wołyński Lew Daniłowicz, a następnie ukrył pod nadzorem duchowieństwa na zamku w Bełzie, gdzie miała zasłynąć licznymi cudami. Po przyłączeniu zachodnich ziem Rusi Kijowskiej do Królestwa Polskiego, w 1372 Księstwo Bełskie przeszło pod panowanie księcia opolskiego Władysława, który został namiestnikiem tych ziem z ramienia króla Ludwika Andegawena. Książę zapragnął przewieźć cudowny obraz do Opola, ale w drodze wóz z ikoną miał zatrzymać się w Częstochowie, a konie nie chciały ruszyć z miejsca. Uznając to za znak Boży Władysław pozostawił ikonę w miejscowym klasztorze zwanym odtąd Jasną Górą.
Tyle legenda. W rzeczywistości pochodzenie obrazu i data jego powstania nie są znane. Prawdopodobnie pierwotną kompozycję namalowano w XII stuleciu w stylu średniobizantyjskim, by w wieku XIV pokryć ją drugą warstwą utrzymaną w stylu włoskim. Po raz drugi obraz przemalowano z polecenia Władysława Jagiełły po uszkodzeniu dokonanym podczas ataku rabunkowego na klasztor w 1430 roku. Ikona została namalowana techniką tempery na drewnianej tabliczce o wymiarach: 122,2 x 82,2 x 3,5 cm. Przedstawia ona Maryję w postaci stojącej z Dzieciątkiem Jezus na ręku, przy czym Maryja jest zwrócona do wiernych frontem, natomiast twarz Jezusa, choć także zwrócona w kierunku patrzącego, to nie zatrzymuje na nim wzroku. Prawy policzek Matki Bożej znaczą dwie równolegle biegnące rysy przecięte trzecią na linii nosa. Obraz Matki Bożej Jasnogórskiej ma cechy ikony, chociaż w ścisłym tego słowa znaczeniu ikoną nie jest. Jego dominującym elementem są złote nimby wokół głowy Maryi i Dzieciątka Jezus, które zlewają się w jedną kompozycję stanowiąc charakterystyczny jasny detal kontrastujący z ciemną karnacją twarzy Matki Bożej. Karnacja ta jest koloru brązu, ponieważ posiada dużo warstw werniksu, który z czasem ciemnieje.
POTĘŻNE MURY OBRONNE KLASZTORU POCHODZĄ Z XVII WIEKU
P
o tym incydencie podjęto decyzję o budowie umocnień zabezpieczających klasztor przed napaścią z zewnątrz. Na początku XVI wieku wzniesiono mury obronne i wzmocniono je ziemnymi nasypami oraz fosą. Z upływem czasu i wraz z rozwojem artylerii taki system jednak nie gwarantował już odpowiedniego bezpieczeństwa, dlatego w 2. połowie XVI stulecia biskup Stanisław Karnkowski, a później kardynał Jerzy Radziwiłł wystąpili z postulatem budowy nowoczesnych fortyfikacji. Zgodę na tę inwestycję wydał król Zygmunt III Waza w 1620 roku przeznaczając odpowiednie środki na jej realizację (którą kontynuowano przez 28 lat). Równocześnie z budową murów obronnych prowadzona była rozbudowa obiektów sakralnych: kościół klasztorny wzbogacony został o wieżę, ze względu na stale rosnącą liczbę wiernych dokonano również gruntownej przebudowy kaplicy, do której dobudowany został większy trójnawowy korpus. Wzniesiono także kolejne kaplice, zakrystię, skarbiec oraz dzwonnicę. W roku 1639 król Władysław IV, kontynuujący dzieło zapoczątkowane przez swego ojca, po raz pierwszy użył w stosunku do Jasnej Góry określenia Fortalitium Marianum. Prace według projektu włoskiego inżyniera Andrzeja dell Aqua ukończono na krótko przed wydarzeniami, które miały utrwalić się w pamięciu wielu pokoleń Polaków jako cudowne ocalenie klasztoru z rąk szwedzkich.
NA POŁY FANTASTYCZNA WIZJA JASNEJ GÓRY Z CZASÓW POTOPU SZWEDZKIEGO NA ILUSTRACJI JANA GUMOWSKIEGO, 1936
W
1655 roku siostrzeniec Gustawa Adolfa, Karol X bez ostrzeżenia zaatakował Rzeczypospolitą. W ten sposób rozpoczął się potop — okres największego zamętu i zniszczenia w dotychczasowych dziejach Polski. Początkowo udziałem wojsk szwedzkich było niezmienne pasmo zwycięstw: poddała się Wielkopolska i Litwa, król Jan Kazimierz zbiegł na cesarski Śląsk, a większość jego armii przeszła na służbę do Szwedów. Pod okupacją była również Warszawa, oblegany Kraków, właściwie opór ograniczał się tylko do słabo skoordynowanych działań chłopskich band i tak zwanej cudownej obrony klasztoru jasnogórskiego, określanego przez najeźdźców pogardliwie Kurnikiem. Oddziały szwedzkie dowodzone przez generała Burcharda von Mullera stanęły w Częstochowie w dniu 8 listopada 1655 roku z żądaniem poddania klasztoru. Odmowa paulinów pod komendą przeora Augustyna Kordeckiego wpłynęła na ich decyzję o chwilowym odstąpieniu od próby zajęcia Jasnej Góry i wycofaniu się do Wielunia, skąd powrócili w połowie listopada rozpoczynając trwające 48 dni oblężenie.
PANORAMA CZĘSTOCHOWY NA RYCINIE PRZEDSTAWIAJĄCEJ OBLĘŻENIE JASNEJ GÓRY, 1656
K
ordecki miał do dyspozycji zaledwie 160 żołnierzy, 20 puszkarzy i 70 zakonników, co stanowiło siłę nieporównywalnie mniejszą wobec oddziałów wroga liczących 2,500 ludzi, w tym ośmiusetosobowy garnizon polski. Siła ta dodatkowo wzmocniona została na początku grudnia artylerią oblężniczą, na którą składały się dwie półkartauny 24-funtowe i cztery 12-funtowe ćwierćkartauny obsługiwane przez dwie kompanie piechoty niemieckiej. Natychmiast wzrosła intensywność bombardowania twierdzy, jednak z powodu braku amunicji wkrótce musiało ono zostać przerwane, a mimo to zdążono jeszcze częściowo zniszczyć mury od strony północnej i w rejonie bastionu św. Trójcy. 24 grudnia o. Kordecki odrzucił kolejne żądanie poddania klasztoru, czym skłonił wroga do wznowienia ostrzału, który tym razem był tak silny, że Szwedom pękła armata oblężnicza. Również i ten atak nie zmusił paulinów do kapitulacji, wobec czego Szwedzi, dla ratowania twarzy, zaoferowali odstąpienie od oblężenia w zamian za okup. Spotkali się z odmową, a zdecydowana postawa Polaków, siła artylerii fortecznej i moc fortyfikacji spowodowały, że 27 grudnia bezsilny już Muller postanowił zwinąć oblężenie. W tym czasie poległo około 200 żołnierzy szwedzkich i 10 obrońców. Postawę przeora Kordeckiego tak charakteryzuje jeden z jego następców, o. J. Tomziński: W chwilach depresji (…) umiał przelać w zakonników swój zapał, owiać ich wielką wiarą, krzepić słabość, rozwiewać wątpliwości. (…) Mimo ognia artyleryjskiego armii szwedzkiej urządzał procesje eucharystyczne na zewnątrz kościoła, dodając tym odwagi obrońcom, a przez odparcie szturmów czynem swym rzucił narodowi polskiemu hasło do walki z najeźdźcą. Tak w skrócie wygląda oficjalna wersja obrony klasztoru.
RYCINA PRZEDSTAWIAJĄCA OBLĘŻENIE KLASZORU JASNOGÓRSKIEGO ZAMIESZCZONA W ATLASIE GABRIELA BODENHRA
"CURIOSES STAATS- UND KRIEGS- THEATRUM", 1. POŁOWA XVIII WIEKU
Klasztor częstochowski i jego przedpola stały się jedną z głównych aren dramatycznej fabuły powszechnie znanej i uwielbianej przez Polaków powieści Henryka Sienkiewicza Potop. To właśnie tutaj bohaterstwem wsławił się Andrzej Kmicic vel Babinicz wysadzając wielką szwedzką kolubrynę i ratując w ten sposób obrońców świętego miejsca przed śmiertelnym zagrożeniem, a Czarną Madonnę przed pohańbieniem. Andrzej Kmicic był oczywiście postacią fikcyjną, jednak miał on swój realny pierwowzór w osobie chorążego Samuela Kmicica, który — podobnie jak Andrzej — służył na dworze Jerzego Radziwiłła. Prawdziwy Kmicic tak samo jak jego literacki archetyp odbył podróż do Jana Kazimierza, jednak nie była to — jak w powieści — wyboista i długa droga pełna przygód, ale zwyczajna delegacja z prośbą o zgodę na łupienie dóbr Radziwiłłów. Podobnie jak u Andrzeja, także w życiu Samuela miała miejsce wewnętrzna przemiana narodowego zdrajcy w bohatera. W 1660 stojąc w obliczu wojsk szwedzkich uciekł on z pola bitwy, a następnie zawiązał konfederację, by jeszcze w tym samym roku dołączyć do oddziałów Stefana Czarneckiego biorących udział w zdobywaniu zamku w Mirze. Zgodny jest również charakter postaci: w obydwu przypadkach był on pieniaczy. Samuel często procesował się z okoliczną szlachtą, awanturował na sejmikach i był kilkakrotnie skazywany na banicję.
Gdzie więc należałoby szukać różnic? Przede wszystkim Oleńka Billewiczówna, jeżeli taka żyła w tym czasie, z Kmicicami miała niewiele wspólnego. Pierwszą żoną Samuela była Anna Kantkautzen, a drugą — nieznana z imienia Greczynka. Prawdziwy Kmicic nie wysadził też żadnej kolubryny, ba, w ogóle nie walczył pod Częstochową.
"OBLĘŻENIE JASNEJ GÓRY PRZEZ SZWEDÓW W ROKU 1655", FRAGMENT OBRAZU Z CYKLU DZIEJÓW JASNEJ GÓRY, KONIEC WIEKU XVII
Z
naczenie obrony wraz z rozmiarem oblężenia uwydatnił przeor Augustyn Kordecki w wydanej trzy lata później Nowej Gigantomachii, w której oprócz mitologizowania epizodu jasnogórskiego przypisał sobie szereg wątpliwych osiągnięć i od tej pory pamiętnik ten zaczął być intensywnie wykorzystywany w propagandzie przeciw panowaniu szwedzkiemu. Ocalenie klasztoru Kordecki przypisuje wstawiennictwu Bogarodzicy: Nie co inne, zaiste, jak tylko, że się podobało Wielkiej Matce Bożej odpędzić stąd nieprzyjaciela, gdzie sobie sama siedzibę opiekowania się narodem Polskim założyła. Barwny opis, choć uzupełniony rzecz jasna fikcją, znalazł się również w Potopie Henryka Sienkiewicza, gdzie autor wprowadził jednak istotne zmiany przez zwiększenie przewagi szwedzkiej, wymyśloną postać Andrzeja Kmicica, czy wątek kolubryny i sposobu jej zniszczenia. Zresztą prawdziwy obraz oblężenia różnił się nie tylko od literackiej fabuły, ale także od oficjalnej propagandy kościelnej. Przede wszystkim w trakcie tych wydarzeń cudownego obrazu w klasztorze już nie było. W nocy z 7 na 8 listopada został on wyjęty z ramy i wywieziony do Lublińca na Śląsku. Prawdopodobnie nie było tutaj również skarbca paulinów, który ukryto w Konopiskach, skąd przeniesiono go do Nysy, a część być może poukrywano w lasach i wodach w pobliżu Częstochowy.
XIX-WIECZNA WIZJA OBRONY JASNEJ GÓRY NA OBRAZIE JÓZEFA RYSZKIEWICZA
Z
askakujący może być także fakt, że podczas najazdu uczestniczyła w nim tylko niewielka grupa Szwedów, podczas gdy zdecydowaną większość wojska stanowili zwerbowani do armii Karola X Niemcy, Czesi i Polacy, a wśród nich młody Jan Sobieski, przyszły król Polski! Dyskusyjna pozostaje kwestia rzekomej determinacji obrońców i ich niczym nie zachwianej woli walki. Część z nich bowiem w dniu 26 listopada zbuntowała się żądając poddania klasztoru Szwedom. Przeor Kordecki miał wówczas zażegnać bunt podwojeniem żołdu, a najbardziej kapitulancko nastawionych odprawić z Jasnej Góry. Najwięcej kontrowersji jednak występuje wokół postaci samego komendanta obrony, ojca Augustyna Kordeckiego, którego postawa i zamiary w świetle odkrytego w 1904 roku w szwedzkim archiwum królewskim listu budzi wiele wątpliwości. W liście tym, skierowanym do dowódcy oblężenia gen. Mullera, o. Kordecki pisze: Ponieważ całe królestwo polskie posłuszne jest Najjaśniejszemu Królowi Szwecji i uznało Go za swego Pana, przeto i my wraz ze świętym miejscem, które dotąd królowie polscy mieli we czci i poszanowaniu, pokornie poddajemy się Jego Królewskiej Mości Panu Szwecji, zgodnie z listem z dn. 28 października, nadesłanym nam przez Wielmożnego Posła Wittenberga. Nasze poddanie się ponawiamy w liście do Warszawy, na który łaskawej czekamy odpowiedzi. Jako wierni poddani Jego Królewskiej Mości Króla Szwecji, a naszego Najmiłościwszego Pana, nie myślimy podnosić więcej oręża przeciwko wojsku Waszej Dostojności. Zanosimy ustawiczne modły do Boga i Najświętszej Bogarodzicy, czczonej w tym miejscu, o zdrowie i pomyślność Najjaśniejszego Pana, Króla Szwecji, Pana i Protektora naszego Królestwa. Oblężenie Jasnej Góry trwało 48 dni, z czego tylko około 12 dni walki, reszta zaś to rozmowy i pertraktacje. Również straty były mniejsze niż to się oficjalnie podaje: przypuszczalnie kilkudziesięciu atakujących i 4 obrońców.
BOHATERSKA OBRONA KLASZTORU NA OBRAZIE JANUAREGO SUCHODOLSKIEGO, XIX WIEK
Z
wycięstwo, przypisywane wstawiennictwu Matki Bożej, wpłynęło mobilizująco na morale Polaków i być może stało się punktem zwrotnym w wojnie polsko-szwedzkiej. Podniesienie przez Szweda ręki na Jasną Górę uznano bowiem powszechnie za obrazę uczuć religijnych, dało też jego wrogom argument, że prowadzi on w Polsce wojnę religijną, co wykorzystał Jan Kazimierz ogłaszając 1 kwietnia 1656 Matkę Bożą Patronką i Królową Polski. Wiek XVII zapisał się w historii klasztoru jeszcze jednym tragicznym wydarzeniem. W 1690 roku podczas wielkiego pożaru spłonęły wszystkie zabudowania klasztorne, szczęśliwie ocalała jedynie Kaplica Matki Bożej, skarbiec, zakrystia i znajdująca się wówczas w wieży biblioteka. Dzięki ogromnej ofiarności całego narodu wkrótce po pożarze przystąpiono do odbudowy sanktuarium. Na początku XVIII wieku Jasna Góra ponownie stała się celem wojsk szwedzkich, które w latach 1702–09 trzykrotnie stawały pod jej murami z zamiarem złupienia z pieniędzy i kosztowności. Poza jedną nieśmiałą próbą nie odważyły się one jednak na szturm wobec zdecydowanej postawy zakonników i załogi wojskowej.
WIDOK KLASZTORU JASNOGÓRSKIEGO W ROKU 1694
W
roku 1717 odbyła się w Częstochowie wspaniała uroczystość koronacji Cudownego Obrazu, podczas której wizerunek Czarnej Madonny wzbogacono o poświęcone przez papieża Klemensa XI złote korony. W święcie tym uczestniczyło 200 tysięcy wiernych, a uzyskane wtedy datki przeznaczono między innymi na modernizację i gruntowną przebudowę umocnień klasztornych. Jasna Góra znalazła się ponownie na ustach wszystkich Polaków w roku 1770, gdy zajął ją jeden z przywódców konfederacji barskiej zawiązanej na znak protestu przeciw poddaniu Polski pod protektorat Rosji — Kazimierz Pułaski, a następnie przez dwa lata skutecznie odpierał stąd ataki wojsk rosyjskich. Bramy klasztoru otwarto w 1772 roku, po raz pierwszy w historii oddając go w ręce wroga, który bez respektu dla świętości ogołocił skarbiec i bibliotekę paulinów, zniszczył prochownię i wywiózł prawie całe uzbrojenie.
PLAN KLASZTORU WEDŁUG RYSUNKU J. DE JEVIGNY Z 1789 ROKU
P
o II rozbiorze Częstochowa znalazła się w granicach wolnej jeszcze części Polski, jednak władze Prus, obawiając się pozostawienia twierdzy w rękach Polaków, zajęły miasto i klasztor. Obsadzoną przez batalion pruski w liczbie 800 żołnierzy Jasną Górę zdobyli w listopadzie 1806 pułkownicy napoleońscy Dechamps i Miaskowski dysponujący oddziałem o liczebności trzy razy mniejszej od siły Prusaków, uzupełnionym o zamieszkujących w okolicy chłopów. Celem Francuzów był przede wszystkim klasztorny skarbiec, o zasobności którego wśród oddziałów krążyły ekscytujące legendy i dopiero interwencja generała Henryka Dąbrowskiego u samego Napoleona zapobiegła grabieży znajdujących się w nim kosztowności.
KLASZTOR JASNOGÓRSKI NA RYCINIE Z 1836 ROKU (WIDOK OD WSCHODU)
W
okresie Księstwa Warszawskiego fortalicja stanowiła ważny punkt oporu, skąd odpierano ataki wojsk austriackich, zaś po klęsce Napoleona w 1813 po raz drugi w historii trafiła ona w ręce Rosjan. Wtedy też zapadła decyzja o likwidacji twierdzy i rozbiórki murów fortecznych (dokonano jej rękami miejscowych chłopów). Za zgodą cara Mikołaja I w latach 1842-43 umocnienia te częściowo odbudowano w nieco zmienionej formie, w której przetrwały do czasów współczesnych. Niezmienne było w tym okresie moralne i materialne poparcie zakonników dla uczestników powstań narodowo-wyzwoleńczych, co pociągało za sobą uciążliwe sankcje ze strony zaborcy. W 2. połowie XIX wieku z rozkazu znienawidzonego przez Polaków cara Aleksandra II zlikwidowano klasztorną drukarnię i aptekę, wstrzymano przyjęcia do nowicjatu, zamknięto studium przyklasztorne i skonfiskowano majątek ziemski. Zabroniono też zbiorowego pielgrzymowania do sanktuarium.
DRZEWORYT B. PODBIELSKIEGO Z LAT 60. XIX WIEKU (WIDOK OD PÓŁNOCNEGO WSCHODU)
Po starodawnej stolicy Krakusa żaden gród na obszarach dawnej Rzeczypospolitej nie jest tak głośny i pociągający serca wszystkich, jak kościół Paulinów na Jasnej Górze, słynny cudownym obrazem Matki Boskiej Częstochowskiej. Tam wielkość przeszłości zgasłej przypomina się w milczących sarkofagach królów i zacnych mężów, w tysiącu pamiątek rozsypanych tak w mieście samym, jak w okolicach jego; tu na szczycie góry, w szczupłym obrębie murów, obraz cudownej patronki, co osłoniła je płaszczem swej opieki od zapędów zajadłego Szweda, a natchnąwszy wiarą i bohaterstwem garstkę dzielnych obrońców odparła bitne a liczne zastępy najezdników, uderzających w nadziei bogatych łupów zapamiętale do szturmu, a tą obroną świętego miejsca, zagrzała upadłego ducha w narodzie.
Obrona Częstochowy na kartach dziejów naszych wydatnieje wspaniale; ona, podniósłszy zapał i poświęcenie z długiej osłupiałości, otwarła drogę nieszczęśliwemu Janu Kaźmirzowi, z tułaczki na obcej ziemi, do kraju i tronu. Od tej chwili Częstochowa brzmi rozgłośnie, tak w pieśniach pobożnych ludu naszego, jak i w przysłowiach narodowych, a tysiące pielgrzymów wznosi corocznie u stóp cudownego obrazu gorące modły, błagające pomocy i opieki dla domowego ogniska.
Tygodnik Ilustrowany, 2. połowa XIX wieku
"POWSTAŃCY POD KLASZTOREM", 1863
NAPOLEON ORDA, "ALBUM WIDOKÓW HISTORYCZNYCH POLSKI" 1873-83
O
statni rok XIX wieku dla Jasnej Góry zapisał się pod znakiem nieszczęśliwego pożaru wieży klasztornej, która spłonęła w dn. 15 sierpnia od sztucznych ogni rzucanych z jej szczytu przez nierozważnych pielgrzymów. Tak o tym wydarzeniu pisała ówczesna prasa: Wśród jednak całej grozy zapowiadającej zagładę kościoła, kaplicy i zabudowań klasztornych widać było opiekę Bożą za przyczyną Najświętszej Panny, o którą w modłach gorących zakonnicy błagali. Dziwnym sposobem wiatr skierował się na stronę południowo-zachodnią (…) płonące fragmenty głównie tedy spadały na pole, nie zaś na budynki klasztorne. Dzięki spontanicznej akcji zbierania składek i zaangażowaniu całego społeczeństwa szybko zebrano wymagane fundusze i w sześć lat wieżę odbudowano, przy okazji podwyższajac ją o 17 metrów w stosunku do stanu sprzed pożaru.
SUGESTYWNA POCZTÓWKA UPAMIĘTNIAJĄCA POŻAR WIEŻY KLASZTORNEJ W 1900 ROKU
P
odczas I wojny światowej teren klasztoru zajęli Niemcy, którzy na polach wokół murów ustawili armaty, na wieży zaś urządzili posterunek obserwacyjny. Decyzje te wywołały ogromny niepokój ze strony wiernych obawiających się zniszczenia sanktuarium podczas oblężenia. Obawy te i będące ich konsekwencją publiczne niezadowolenie społeczeństwa przełożyło się na decyzję cesarza Wilhelma II o utworzeniu enklawy Jasna Góra i przekazaniu jej Austriakom. W listopadzie 1918 roku pieczę nad klasztorem objął oddział polskiego wojska, a odchodzący komendant austro-węgierskiej załogi kapitan Josef Klettlinger otrzymał od władz miasta podziękowanie za życzliwość, z jaką traktował ludność polską. W okresie międzywojennym dokonano niezbędnych remontów i zmian w rozplanowaniu przestrzennym Jasnej Góry: wzniesiono kaplicę Wieczernika, krużganki z konfesionałami dla spowiedników, urządzono nowy skarbiec i bibliotekę, a także ponownie wyremontowano klasztorną wieżę.
FOTOGRAFIA Z POCZĄTKU XX WIEKU
O
kres drugiej wojny światowej, choć niezwykle trudny, w porównaniu do terroru dnia codziennego w Generalnej Guberni, był dla klasztoru względnie łaskawy. Zakonnicy cieszyli się ograniczoną autonomią, która pozwalała im odprawiać nabożeństwa i rekolekcje, a także wspierać duchowo i materialnie polskie podziemie. Przez cały czas okupacji w klasztorze funkcjonował przeniesiony z krakowskiej Skałki Instytut Filozoficzno-Teologiczny, a w konspiracyjnym studium licealnym w ciągu trzech lat wojny maturę zdało 35 kleryków. Działał chór i bilbioteka. Jeszcze w pierwszych dniach wojny świat obiegła plotka, jakoby Luftwaffe dokonało nalotu na klasztor i zniszczyło Cudowny Obraz, co nie było zgodne z prawdą, i co Niemcy starali się za wszelką cenę zdementować żądając od przeora wystosowania specjalnego oświadczenia w tej sprawie i zapraszając do Częstochowy amerykańskich fotoreporterów. W obawie przed okupantem wizerunek Madonny zdjęto w tajemnicy z ołtarza i ukryto w bibliotece, a w jego miejsce podłożono wierną kopię. Hitlerowcy zakazali ludności cywilnej pielgrzymowania na Jasną Górę, sami jednak chętnie przyjeżdżali tutaj zwabieni jej czarem, o czym świadczą zachowane wpisy do księgi gości takich „osobistości” jak minister gospodarki III Rzeszy Wilhelm Frick, generalny gubernator Hans Frank czy szef gestapo Heinrich Himmler. 11 sierpnia 1941 przybył do Częstochowy incognito niemiecki dygnitarz, którego wygląd nasuwał przypuszczenie, że był nim Adolf Hitler.
OKUPANCI NIEMECCY NA JASNEJ GÓRZE, 1939
P
odczas ofensywy sowieckiej w styczniu 1945 wycofujący się w pośpiechu hitlerowcy omal nie doprowali do groźnego pożaru podpalając stojący na dziedzińcu samochód, z którego płonąca benzyna przedostała się do magazynów wojskowych. Tylko dzięki przytomności zakonników, wśród których był komendant straży pożarnej, udało się zapobiec katastrofie. Po nastaniu nowych porządów władza początkowo nie zdradzała oznak wrogości w stosunku do kościelnej instytucji. Przeciwnie, w marcu 1945 zamówiono nawet mszę św. w intencji Rządu Lubelskiego, za którą — wobec braku gotówki — zapłacono dostarczając tafle szyb dla zniszczonych okien klasztornych. Z czasem jednak Jasna Góra stała się jednym z symboli oporu przeciw partii, co przekładało się na tłumy pielgrzymów corocznie odwiedzających jej mury. Szczególnie tłumnie, bo w liczbie ponad miliona, zjawili się tutaj wierni podczas spektakularnej mszy w intencji uwolnienia uwięzionego prymasa Stefana Wyszyńskiego latem 1956 roku. Podobną frekwencję miało odprawione w 1966 nabożeństwo z okazji Tysiąclecia Chrztu Polski, a także wszystkie oficjalne wizyty papieskie: w 1979, 1983, 1987, 1991 i 1997 roku.
KLASZTOR OD STRONY BŁONI PODCZAS WIZYTY JANA PAWŁA II W 1979 ROKU
ołożony na wzgórzu w zachodniej części miasta kompleks cechuje niejednorodny charakter, będący rezultatem nawarstwienia się różnorodnych stylów i epok. Najstarszą, XIV-wieczną część zabudowań reprezentuje kaplica Matki Boskiej ze słynnym cudownym obrazem oraz gotyckie prezbiterium bazyliki. Główna nawa kościoła i północno-wschodnia część twierdzy pochodzi z przełomu XV i XVI stulecia, natomiast pozostałe budynki i formy architektoniczne datować należy przede wszystkim na wiek XVII. Przestrzeń klasztorną w pewnym uproszczeniu podzielić można dwie domeny: klauzurową, do której wstęp mają tylko zakonnicy, i ogólnie dostępną. Północną część zespołu tworzą, zwykle niedostępne do zwiedzania, budynki klasztorne zgrupowane wokół prostokątnych dziedzińców: większego, wydłużonego na osi-wschód-zachód, oraz mniejszego, zorientowanego w kierunku północ-południe. Skrzydła północne i wschodnie zajmują niedostępne dla osób postronnych cele zakonników, natomiast część południową i zachodnią przeznaczono na pomieszczenia reprezentacyjne i bibliotekę.
SALA RYCERSKA, 1875
Z
wnętrz klasztornych wyróżnia się obszerna Sala Rycerska założona na planie wydłużonego prostokąta i nakryta barokowym sklepieniem z lunetami. Przed laty pełniła ona funkcję miejsca spotkań, uroczystości i dysput teologicznych, a w roku 1657 odbywały się tutaj obrady sejmu, którym przewodniczył król Jan Kazimierz. Dziś ściany tego pomieszczenia zdobią XVII-wieczne obrazy przedstawiające najważniejsze wydarzenia z dziejów klasztoru, oraz zawieszone pod sklepieniami sztandary symbolizujące najwyższe wartości społeczne: wolność i wiarę. Od zachodu do Sali Rycerskiej przylega Biblioteka Jasnogórska ze zbiorem około 8,000 starodruków, w tym unikalnych egzemplarzy z królewskiej kolekcji Jagiellonów, przechowywanych w oprawionych w skórę drewnianych futerałach, a także Wielki Refektarz wyposażony w potężne sklepienie kolebkowe i ozdobiony freskami Dankwarta, których tematem są sceny z historii zakonu paulinów.
REFEKARZ KLASZTORNY, 1875
BIBLIOTEKA, STAN W 1900 ROKU
O
d południa zabudowania klasztorne łączą się z kaplicą Cudownego Obrazu stanowiącą centrum duchowe klasztoru i cel wszystkich zdążających do Częstochowy pielgrzymów. Powstała ona w wyniku rozbudowy pierwotnej, gotyckiej budowli, którą w połowie XVII wieku powiększono o trójnawowy korpus z pięcioma ołtarzami. W wykonanym z hebanu i srebra ołtarzu głównym kaplicy znajduje się, uważany za cudowny, obraz Matki Boskiej Częstochowskiej będący kopią oryginału podarowanego klasztorowi przez Władysława Opolczyka i zniszczonego podczas grabieży w 1430 roku. Południowa jej część sąsiaduje z kościołem pw. Znalezienia Krzyża Św. i Narodzenia NMP, podniesionym do rangi bazyliki w 1906 roku. Pierwotnie w miejscu tym istniała niewielka gotycka świątynia, zastąpiona po roku 1460 kościołem halowym o trzech sklepionych nawach, a następnie przekształconym na przełomie XVII i XVIII stulecia w stylu
barokowym. Długość kościoła wynosi 46 metrów, a jego wysokość 29 metrów. W części centralnej znajduje się ołtarz z przedstawieniem Wniebowzięcia NMP wykonany przez Jakuba Buzziniego w latach 30. XVIII wieku, a w pokrytej freskami Karola Dankwarta południowej nawie bocznej umieszczono trzy barokowe kaplice: Denhoffów, Jabłonowskich i kaplicę Świętych Relikwii.
BAZYLIKA JASNOGÓRSKA, WIDOK OD ZACHODU
I
ntegralnym elementem architektury bazyliki, a jednocześnie jednym z symboli sanktuarium, jest stojąca przy jej zachodnim szczycie neorenesansowa
wieża wzniesiona pierwotnie w latach 1617–22. Obecnie tylko pierwsza kondygnacja wysokiej na 106 metrów budowli pochodzi z tego okresu, wyższe kondygnacje są młodsze. Do jej budowy użyto granitu szwedzkiego i piaskowca z kamieniołomów szydłowieckich, a wykończono figurami i posągami świętych. Iglicę wieńczy kruk z bochenkiem chleba w dziobie oraz metalowa chorągiewka z monogramem imienia Najświętszej Maryi Panny. Dawniej wieża jasnogórska stanowiła dogodny punkt obserwacyjny, dziś służy turystom do podziwiania panoramy Częstochowy i jej okolic.
WIDOK Z WIEŻY NA PRZEMYSŁOWĄ CZĘŚĆ MIASTA, W ODDALI - RUINY ZAMKU KRÓLEWSKIEGO W OLSZTYNIE
O
d wschodu do bazyliki przylega wzniesiony w 1653 roku budynek zakrystii i umieszczonego nad nią Skarbca. Obecny wystrój części muzealnej pochodzi z początku XX stulecia i jest dziełem architekta Adolfa Szyszko-Bohusza. Zgromadzono tu dary, zwane wotami, często o wielkiej wartości artystycznej i pieniężnej, jak będąca zbiorowym ex voto w podzięce za obronę przed Szwedami złota monstrancja z 1672, ozdobiona kilkoma tysiącami małych brylantów, rubinów, szmaragdów i pereł, czy komplet koralowy sprzętów liturgicznych ofiarowany paulinom przez króla Korybuta Wiśniowieckiego. Budynek Skarbca ogranicza od północy przestrzeń otoczonego krużgankami niewielkiego dziedzińca zwanego Wieczernikiem, przeznaczonego do spowiadania i udzielania Komunii pielgrzymom. W części zachodniej kompleksu klasztornego znajduje się Dziedziniec Gospodarczy powstały w wyniku zabudowania wolnego do XVII wieku placu gmachem Drukarni, Pokojami Królewskimi i Arsenałem. Wysunięty najbardziej na południe Arsenał charakteryzuje rzeźba Orła Białego z kulami armatnimi zawieszona nad drzwiami prowadzącymi do głównej sali. Przylega do niego zorganizowane w murach dawnej Drukarni Muzeum 600–lecia, gdzie umieszczono eksponaty związane z fundacją klasztoru, a także kielichy mszalne, sukienki zakładane na cudowny obraz czy wota podarowane przez znane osobistości, w tym wielu papieży.
FRAGMENT DZIEDZIŃCA GOSPODARCZEGO PRZY WEJŚCIU DO BAZYLIKI
WIECZERNIK
W
ejście do sanktuarium prowadzi od strony południowej kolejno przez cztery bramy: zwieńczoną
figurą św. Michała Archanioła piękną bramę Lubomirskich, dalej bramę Matki Boskiej Zwycięskiej, Matki Boskiej Bolesnej i furtę najstarszą — Wałową zwaną też Jagiellońską. Całość otacza pierścień
fortyfikacji bastionowych typu nowowłosko-holenderskiego, które w 1. połowie XVII stulecia zastąpiły mury i wał ziemny z czasów Władysława Jagiełły. Obwarowania obecnie istniejące, prawdopodobnie niższe od pierwowzoru, stanowią jednak dość swobodną rekonstrukcję, zbudowaną w XIX wieku po dokonanym z carskiego polecenia uprzednim zburzeniu oryginalnych murów. Zamykają one przestrzeń o wymiarach 130x105 metrów opierając się o cztery wielkie narożne bastiony: św. Rocha, św. Trójcy, św. Jakuba i św. Barbary. Usytuowany w części północno-zachodniej bastion św. Rocha, dziś już jako jedyny, stanowi część oryginalnego fortalitium Marianum pamiętającego oblężenie Częstochowy przez Szwedów. Został on odkryty podczas prac remontowych i konserwatorskich bastionu północno-zachodniego w latach 90. XX wieku i obecnie, po niezbędnych adaptacjach, służy jako miejsce ekspozycji militariów i pamiątek narodowych.
anktuarium jasnogórskie jest jednym z najważniejszych światowych ośrodków kultu maryjnego i jednocześnie najliczniej odwiedzanym miejscem w Polsce, które każdego roku przyjmuje ponad 4 miliony turystów i pielgrzymów. Stanowi ono unikalny zespół zabytków z XIV-XIX wieku i bogaty zbiór wot dziękczynnych będących pamiątkami z dziejów państwa i narodu polskiego. Dla osób odbierających go przede wszystkim jako skarbnicę dzieł sztuki klasztor jawi się jako wspaniałe muzeum wypełnione ekspozycją rzeźb, płócien, obrazów i innych cennych eksponatów umieszczonych w ich naturalnej przestrzeni wewnątrz obiektów sakralnych lub stanowiących dekorację zewnętrzną urokliwych jasnogórskich plenerów. Odwiedzając Częstochowę, poza oczywistą wizytą w bazylice i kaplicy Cudownego Obrazu, powinniśmy zajrzeć do Skarbca z wielką liczbą drogocennych wot podarowanych paulinom na przestrzeni wieków przez władców i papieży. Zbiory klasztorne prezentowane są także w Muzeum 600–lecia i w Arsenale, a wystawy czasowe organizowane są w sali Maryjnej oraz w odrestaurowanym niedawno XVII-wiecznym bastionie św. Rocha. Warto wspiąć się na wieżę bazyliki, gdzie trud pokonania 516 schodów wynagradza rozległa panorama okolicy z charakterystyczną, patrząc w kierunku południowym, ruiną królewskiego zamku w Olsztynie.
WIEŻA KLASZTORNA JEST DRUGĄ POD WZGLĘDEM WYSOKOŚCI KOŚCIELNĄ BUDOWLĄ W POLSCE
Wejście na teren sanktuarium nie jest biletowane, jednak w wielu miejscach spotkamy się z prośbami o datki. Dodatkowo płatne jest zwiedzanie z przewodnikiem Sali Rycerskiej, Skarbca, Muzeum Jubileuszu 600-lecia Jasnej Góry i Arsenału.
Miejsce kultu religijnego - z pieskiem nie wejdziemy.
WIDOK Z WIEŻY NA CZTERY BRAMY PROWADZĄCE DO SANKTUARIUM
BŁONIA JASNOGÓRSKIE PODCZAS NABOŻEŃSTWA, W ODDALI ALEJA HENRYKA SIENKIEWICZA
DOJAZD
K
lasztor stoi w zachodniej części miasta, na wzgórzu, u wyjścia reprezentacyjnej Alei NMP. Dojazd samochodem na podstawie licznych drogowskazów, nie powinien więc być kłopotliwy. Na zachód od sanktuarium, przy ul. Klasztornej, znajduje się ogromny płatny parking i tam warto szukać miejsca na pozostawienie samochodu. Dla osób podróżujących koleją: opuszczając dworzec PKP należy iść na północ (w prawo) Aleją Wolności, by na drugim kolejnym skrzyżowaniu skręcić w lewo, w Aleję NPM prowadzącą wprost pod mury klasztoru. (mapa zamków województwa śląskiego)
LITERATURA
1. N. Davies: Boże igrzysko, Znak 1999
2. T. Glinka, M. Piasecki, R. Szewczyk, M. Sapała: Cuda Polski, Publicat SA
3. G. Polak, A. Datko: Pielgrzymki do miejsc świętych - część 2: Jasna Góra, Agora SA
4. A. Soczyk: Historia klasztoru jasnogórskiego
5. A. R. Sypek: Zamki i warownie Jury Krakowsko-Częstochowskiej, Agencja Wydawnicza CB
6. K. Szafraniec: Z dziejów Jasnej Góry, 1980
7. J. Tomziński: Jasna Góra - informator, Jasna Góra 1981
8. J. Zinkow: Orle gniazda i warownie jurajskie, Sport i Turystyka 1977
PRZED SANKTUARIUM
W pobliżu: Mstów - warowny klasztor kanoników laterańskich z XIII-XVI w., 15 km Olsztyn - ruina zamku królewskiego z XIV w., 18 km
Suliszowice - pozostałości strażnicy królewskiej z XIV w., 29 km Ostrężnik - pozostałości zamku królewskiego z XIV w., 33 km
Krzepice - relikty zamku królewskiego z XIV w., 35 km
Lubliniec - zamek książąt opolskich z XIV w., 36 km Przewodziszowice - pozostałości strażnicy królewskiej z XIV w., 37 km
Łutowiec - pozostałości strażnicy królewskiej z XIV w., 42 km
WARTO ZOBACZYĆ:
Położony kilkaset metrów na południe od klasztoru kościół pw. św. Andrzeja Apostoła i Barbary wybudowany w XVII stuleciu staraniem przeora Jasnej Góry Andrzeja Gołdonowskiego jako siedziba nowicjatu paulińskiego. Przy kościele
kaplica z "cudownym" źródełkiem, skąd w 1430 roku wytrysnęła woda do obmycia sprofanowanego obrazu Czarnej Madonny. Kaplica nakryta została kopułą zwieńczoną latarnią z bogatymi późnobarkowymi
malowidłami.
Na wschód od klasztoru, przy Placu Biegańskiego oryginalny kościół św. Jakuba Apostoła zbudowany przez władze carskie w stylu bizantyjskim jako cerkiew św. Cyryla i Metodego. Wnętrza świątyni reprezentują styl wczesnochrześcijański z wykonaną po 2. wojnie dekoracją sgraffitową. Pomimo zmian dokonanych w XX wieku budowla zachowała cechy architektury neobizantyjskiej.
Przy ul. Kopernika wspaniałą cerkiew prawosławną wzniesioną według projektu Michała Bałasza z Białegostoku. Budowę światyni rozpoczęto w 1998 roku.
Usytuowaną na południe od cerkwi bazylikę archikatedralną zbudowaną na początku XX wieku w stylu neogotyckim. Jest to świątynia trzynawowa o długości 100 metrów z dwiema flankującymi ją wieżami wysokimi na 80 metrów. Ściany transeptu, nawy i prezbiterium wsparte zostały na łukach oporowych i ozdobione arkadowymi fryzami. Wrażenie potęgują kontrastowo malowane
sterczyny.