edług zgodnej opinii historyków niewielki zamek w Korzkwi stanowił realizację rycerskiej rodziny Zaklików herbu Syrokomla. Jego powstanie datuje się na okres po roku 1352, w którym po katastrofie budowlanej zamku w Wielkiej Wsi sędzia krakowski Jan de Syrokomlya nabył - w zamian za wygon w sąsiednim Giebułtowie i 130 grzywien dopłaty montem dicitur in vulgari Korzkyew, niezagospodarowaną ziemię należącą wcześniej do braci Jaczko i Steyusa z Przybysławic. Istnienie murowanej siedziby poświadcza sporządzona w XIV wieku dokumentacja: w 1388 wzmiankowany był Mathias burgrabius de Corzkiew, z kolei w zapisce sądu z roku 1400 figuruje Johani vicario de subcastro Korzkwa. W okresie wielkiej wojny z zakonem krzyżackim 1409-11 panem na Korzkwi był Zaklika, wcześniej burgrabia Czorsztyna, który pod Grunwaldem dowodził 47. chorągwią rodową, i który odznaczył się w bitwie pod Koronowem, skąd został wysłany do króla z wieściami o odniesionym zwycięstwie wojsk polskich.
SKRZYDŁO POŁUDNIOWE ZAMKU
Nazwa wsi jeszcze w XV wieku nie była ani ortograficznie, ani fonetycznie ustaloną. Częściej pisano ją Corzkew, Korzkyew, Korzkwa, rzadziej Corzekwa, Corzequia, Corzequicza, a czasami nawet Korzcąuya, co w większości podanych przykładów według staropolskiej etymologii oznaczać może kielnię albo wielką łyżkę, warząchew. Być może praźródła tego terminu szukać należy w położeniu zamkowego wzgórza, które z trzech stron opływa strumień, a ono same wznosi się, jako okrągłość albo wypukłość wielkiej łyżki. Strumień ten, zwany Korzkiewką, w późnym średniowieczu określany był jako Korzekwica, natomiast przed 1352 funkcjonował jeszcze pod starą, nie związaną ze wzgórzem nazwą Bieśnica.
KORZKIEW - W TLE ZAMEK, RYSOWAŁ J. PESZKE, 1805
P
odsędek Zaklika zmarł w kwietniu 1420 pozostawiając kilku synów, wśród nich Mikołaja, wymienionego w zapiskach sądowych jako właściciela dóbr w roku 1422. W międzyczasie ród Syrokomlów zaczął zwać się panami z Korzkwi, a później Korzkiewskimi, zaś ich siedziba - nader skromna w swej pierwotnej formie - została wzmocniona o zespół bramny i wystające poza linie murów baszty. Po Mikołaju gospodarował tu Stanisław, dziedzic Grębynic, Wielkiej Wsi i Maszyc, ostatni męski przedstawiciel rodu, który nie doczekawszy się potomka po mieczu dożył do późnej starości umierając w roku 1482. Cztery lata później jego córka Barbara odsprzedała Korzkiew wraz z podległymi posiadłościami za 600 złotych węgierskich chorążemu przemyskiemu Stefanowi Świętopełkowi Bolestraszyckiemu z Irządz. Po Bolestraszyckim wieś dziedziczył Mikołaj Chorążyc, jednak szybko ją sprzedał nie zapisując się niczym szczególnym w historii warowni.
WIDOK ZAMKU Z 1805 ROKU NA RYSUNKU F. USENERA
N
abywcą zamku wraz z rolami folwarcznymi, stawami, lasami i innymi przynależnościami został przedstawiciel zamożnego patrycjatu krakowskiego Piotr Krupek. Nie wiemy o nim zbyt wiele ponad to, że zmarł w roku 1538 pozostawiając syna Piotra i córkę Barbarę, między których dokonano równego podziału majątku, tj. po pół warowni wraz z połową pięciu przyległych wsi. Piotr wkrótce za kwotę 5,000 złotych polskich oddał swą część ojcowizny siostrze i jej mężowi Mikołajowi Jaskierowi, pisarzowi miejskiemu krakowskiemu. Gdy Michał rok później zmarł, Barbara wraz z synem Serafinem przez kilka lat szukali nabywcy i w końcu w roku 1545 za sumę 5,500 florenów przekazali zamek razem z kluczem korzkiewskim Piotrowi Zborowskiemu, a kiedy i ten w 1557 roku wyzionął ducha, posiadłość przeszła w ręce brata Marcina oraz jego żony Anny i ich szesnaściorga dzieci. Należący do grona faworytów królewskich Marcin Zborowski zasłynął z awanturniczej postawy podczas wojny kokoszej i egzekucji kniazia Dymitra Sanguszki, męża Halszki z Ostroga. W roku 1565 majątek po nim objął syn Mikołaj, jednak już siedem lat później jako właściciel dóbr występuje w dokumentach sądowych Szymon, proboszcz kościoła bożogrobców w Miechowie, który pochodzić miał z Szaniawskich, lecz przez wdzięczność dla rodziny swych opiekunów przybrał nazwisko Ługowski i nabywszy Korzkiew z przyległościami w 1577 roku zostawił je siostrzeńcom Stanisławowi oraz Janowi Ługowskim.
RYSUNEK F. KOSTRZEWSKIEGO, TYGODNIK ILUSTROWANY 1860
W
1587 roku stała się Korzkiew na krótko areną wydarzeń wojennych. Gdy Maksymilian III Habsburg, cesarski arcyksiążę i pretendent do tronu polskiego po śmierci króla Stefana Batorego podciągnął z wojskami pod stołeczny Kraków, na zamku zatrzymał się oddział piechoty pod wodzą stronników austriackich Stadnickiego i Rosmana. Niebawem pod osłoną nocy oddział ten napadnięty został jednak i rozbity przez wojska hetmana Zamoyskiego, stronnika szwedzkiego kandydata do korony Zygmunta Wazy. Później majątek przechodził w drodze dziedziczenia na kolejne pokolenia Ługowskich: świetnie jak na owe czasy wykształconego Aleksandra, a potem jego syna Jana, który zmarł w 1650 roku, a przed upływem dwóch lat od tej śmierci wymarła jego rodzina, co doprowadziło do wygaśnięcia rodu Ługowskich. Wieś Korzkiew w efekcie podziałów rodzinnych dostała się w ręce podkomorzego krakowskiego Michała Jordana, o którym wiemy, że miał tu swą siedzibę i licznym otoczony dworem gospodarką się bawił. Po Michale dobra objął syn Franciszek Jordan Wojnicki, po Franciszku zaś dziedziczył je Michał Stefan, starosta dobczycki, autor przebudowy zamku w stylu włoskim, gdzie gościć miał samego króla Augusta III. Kiedy w roku 1741 ów Michał zmarł, część jego majątku z Korzkwią cum fortalito cum curia et pradis ibidem sitis i okolicznymi folwarkami przejął syn Adam Jordan, wojewoda bracławski i ostatni - jak się niebawem okazało - przedstawiciel rodu na tych ziemiach.
KORZKIEW NA PATRIOTYCZNEJ POCZTÓWCE, 1908
O
trzymanego spadku Adam Jordan nie przekazał swoim dzieciom, których być może nie miał, lecz sprzedał czternaście lat po śmierci ojca wojewodzie łęczyckiemu Teodorowi Wesselowi, właścicielowi Ogrodzieńca i Smolenia. Nowy gospodarz wkrótce zadłużył się na tyle poważnie, że w roku 1775 zmuszony został oddać dobra korzkiewskie wraz z zamkiem szwagrowi Eliaszowi Wodzickiemu, ten natomiast dwa lata później przekazał je bratu Jakubowi. Jakub Wodzicki okazał się być ostatnim stałym mieszkańcem zamku. Po jego śmierci w 1805 roku żona Eleonora z Dembowskich Wodzicka przeniosła się do położonego u podnóża góry zamkowej dworku, otaczając go rozległym parkiem angielskim, o zameczku zaś anonimowy autor napisał, że odtąd skłania się on ku upadkowi. W 1837 Korzkiew na mocy zapisów spadkowych właścicielki trafiła w ręce bratanka jej męża Jakuba Wodzickiego, który dziesięć lat później umarł, z czego skrzętnie skorzystał jego syn Kazimierz sprzedając rodzinne dobra za quantum 335000 złotych. Józef Sedelmayer, nowy gospodarz, wykonał podstawowe prace remontowe w opuszczonych od dwóch pokoleń murach, motywem tych poczynań nie była jednak romantyczna natura Józefa, lecz względy na wskroś pragmatyczne, odtąd bowiem zamek pełnić miał mało zaszczytną funkcję folwarcznego spichrza.
ZAMEK JAKO KOMPLETNA RUINA NA FOTOGRAFII Z 1910 ROKU
W pierwszej połowie XVII stulecia znaleziono w Korzkwi wielki skarb składający się z 800 monet rzymskich pochodzących z okresu od Nerona do Kommodusa, tj. sprzed 200 r. n.e. Monety te, o całkowitej wadze 2.780 gramów, przetopiono w piękny kufel, a 188 najlepiej zachowanych wtopiono w naczynie należące obecnie do eksponatów Muzeum Narodowego w Poznaniu. O jego pochodzeniu informuje napis łaciński, który w przekładzie polskim brzmi: Oracz orząc pole w Korzkwi wyorał pługiem to bogactwo, z którego jest dzban. Dawna Fortuno będę cię już pił z pełnego dzbana, nie szukana długo, chociaż mi dawno wpływasz.
P
o śmierci Sedelmayera wieś Korzkiew często przechodziła z rąk do rąk. W 1879 roku kupił ją Bogumił Jeziemiński, ale już trzy lata później sprzedał Henrykowi Wieliczko, po którym w roku 1890 prawa do niej nabył Paweł Bystry Badeni. Kiedy Badeni zmarł, w 1897 bogaty klucz korzkiewski przeszedł na własność Marii Giustiniani i Karola Guzińskiego - w tym czasie zamek wykorzystywany był jako lamus. Jednak stan jego systematycznie pogarszał się, o czym dowiadujemy się z przygotowanego w 1912 inwentarza, w którym pisano, że budynek główny pokrywa mocno zniszczony dach, nie istnieje już przybudówka sanitarna ani loggia wejściowa, zaś przejazd bramny znajduje się w ruinie. Nadzieje na poprawę sytuacji pojawiły się dopiero w latach 60. XX wieku, gdy przy krakowskim PTTK zawiązał się Komitet dla Badań i Zabezpieczenia Zamku w Korzkwi - niestety bardzo szybko okazało się, że działalność komitetu ograniczyła się jedynie do wzmocnienia murów gmachu głównego i odgruzowania jego wnętrz. Wielkie zmiany nadeszły dopiero wraz z pojawieniem się tutaj w 1997 roku prywatnego inwestora, którego zapał i pieniądze doprowadziły do zrealizowanej kilka lat temu pełnej i rzetelnej rekonstrukcji warowni.
FRAGMENT SKRZYDŁA POŁUDNIOWEGO NA FOTOGRAFII Z LAT 60. XX WIEKU
Pierwszego lipca 1968 w Gazecie Krakowskiej ukazał się tekst: Nie jest dla nikogo tajemnicą, że Polska to kraj zasobny w zabytki, ale nie wszyscy zdają sobie sprawę z tego, jak wiele cennych i pięknych niegdyś pałacyków i zamków stoi teraz bezpańsko; puste, porosłe trawą zdane na łaskę kapryśnej przyrody. Jednym z takich obiektów był zamek w Korzkwi, który na przełomie lat 60 i 70-ych wzbudzał duże zainteresowanie lokalnej prasy. Wtedy to bowiem z inicjatywy działacza krakowskiego PTTK Jerzego Małeckiego rozpoczęła się wielka akcja przywrócenia korzkiewskiemu zamkowi dawnej świetności. Odgruzowano komnaty na parterze i pierwszym piętrze domu mieszkalnego, uporządkowno piwnice, część murów osłonięto dachem. Plany przewidywały zawiązanie tutaj schroniska turystycznego, muzeum zamków jurajskich oraz świetlicy dla mieszkańców wsi. W ciągu roku rękoma "ochotniczej" młodzieży oczyszczono dziedziniec zamkowy aż do właściwego poziomu, całkowicie odsłoniono renesansowe mury obronne i piwnicę przy bramie wjazdowej, spod porośniętego krzewami i zielskiem rumowiska odkopano resztki średniowiecznego pierścienia gotyckich murów, fosy oraz fragmenty dawnych bastionów. Zakończenie prac planowano na rok 1973, aby w ten sposób uczcić stulecie polskiej turystyki. Niestety, jak to często w PRL-u bywało, okazało się to niewykonalne. Ze względu na brak funduszy prace wstrzymano w 1975, a zamek popadł w zapomnienie.
ZAMEK W KORZKWI, STAN PRAWDOPODOBNIE Z LAT 70. XX WIEKU I OBECNIE
ozplanowanie zamku zostało dostosowane do kształtu wzgórza, które schodzi głęboko w dolinę Korzkiewki i w tym miejscu tworzy jej zakole. Wzgórze opada stromymi stokami z trzech stron, jedynie od południowego wschodu łączy go z sąsiednim, nieco wyższym wzniesieniem wąska przełęcz - tędy właśnie wytyczono drogę do zamku. Na kulminacji skały w drugiej połowie XIV wieku wzniesiono z kamieni wapiennych wieżę mieszkalną, w planie zbliżoną do prostokąta o wymiarach 9x12 metrów, o grubości murów magistralnych dochodzącej do 2,5 metra. Wieżę tę otoczono wielobocznie załamującym się murem obwodowym o wysokości do 7 metrów, ograniczającym od południa niewielki dziedziniec. Wejście do zamku prowadziło przez wąski otwór bramny w południowej części muru - być może dostępu do niego bronił most zwodzony, co sugeruje odkryty na osi traktu komunikacyjnego murek oporowy.
REKONSTRUKCJA ZAMKU XIV-WIECZNEGO WG J. SALMA
W
2. lub 3. kwarcie XV wieku potomkowie Jana z Syrokomli wzmocnili istniejące założenie prostokątnymi basztami wzniesionymi na zewnątrz południowego muru, jedną po wschodniej stronie bramy, drugą w części zachodniej, obok studni. Pod koniec XV stulecia w północno-wschodniej części zespołu dostawiono skrzydło mieszkalne uzupełnione u schyłku XVI wieku o czterobiegową, sklepioną klatkę schodową. W tym samym mniej więcej okresie sklepienia kolebkowe pojawiły się w sali parteru średniowiecznej wieży i w piwnicach skrzydła północno-wschodniego. Przed wejściem do części mieszkalnej, w jej południowo-wschodnim narożniku powstała piętrowa loggia o wystroju renesansowym wychodząca na brukowany kostką dziedziniec. Dziedziniec ten od strony południowej zamknięty był wspomnianym wyżej murem obwodowym z włączonym w jego ciąg parterowym budynkiem bramnym.
PLAN ZAMKU PRZED ODBUDOWĄ WG J. NIEWALDY: 1. WIEŻA GOTYCKA, 2. BASZTY PRZY MURZE POŁUDNIOWYM,
3. STUDNIA, 4. PN.WSCH. SKRZYDŁO MIESZKALNE, 5. LOGGIA, 6. DZIEDZINIEC, 7. PRZEJAZD BRAMNY
amek jest własnością prywatną i pełni funkcje hotelowo-konferencyjne. Stanowi on główną atrakcję Korzkiewskiego Parku Kulturowego, w skład którego wchodzi również starannie utrzymany zabytkowy zespół parkowy, położony na sąsiednim wzgórzu kościółek, a także ukierunkowana na lokalną turystykę część malowniczej Doliny Korzkiewki.
Zamek można zwiedzać tylko po uprzednim uzgodnieniu telefonicznym.
Zamek w Korzkwi
Korzkiew koło Ojcowa
32-088 Przybysławice
tel. 696 402 768
DOJAZD
K
orzkiew to niewielka wieś położona na południowy wschód od Ojcowskiego Parku Narodowego, około 15 km na północ od centrum Krakowa. Zamek stoi na wzgórzu nieopodal szkoły - dzięki dobremu oznakowaniu nie ma większych problemów z dotarciem do celu. Korzkiew leży dość daleko od głównych tras komunikacyjnych, najlepiej więc wybrać się tu własnym środkiem transportu. (mapa zamków Małopolski)
Samochód najlepiej zaparkować na parkingu (darmowym - 2021) u podnóża wzgórza zamkowego, tuż obok szkoły.
Rowerem podjechać można pod bramę zamku.
LITERATURA
1. M. Antoniewicz: Zamki na Wyżynie Krakowsko-Częstochowskiej..., DiG 2002
2. L. Kajzer, J. Salm, S. Kołodziejski: Leksykon zamków w Polsce, Arkady 2001
3. K. Mika: Średniowieczny zamek w Korzkwi, Kraków 2007
4. W. Niewalda: Średniowieczny zamek w Korzkwi, Teki Krakowskie 2/1995
5. R. Sypek: Zamki i obiekty warowne Jury Krakowsko-Częstochowskiej, CB
6. P. S. Szlezynger: Zamek Korzkiew, Rzeczoznawca Małopolski 5/2007
7. S. Tomkowicz: Dwór obronny szlachecki z XVIw. w Korzkwi
W pobliżu: Wielka Wieś (Biały Kościół) - pozostałości zamku rycerskiego z XIV w., 7 km Ojców - ruina zamku królewskiego z XIV w., 7 km Kraków - zamek królewski na Wawelu, 15 km Pieskowa Skała - zamek królewski z XIV-XVII w., 17 km
Morawica - plebania z XVII w., pozostałości dawnego zamku, 20 km
Wysocice - romański kościół obronny z XII/XIII w., 20 km